Miednica - kotka spod schronowego kaloryfera

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Pt mar 02, 2012 11:31 Re: Miednica - kotka spod schronowego kaloryfera

Mietka ma charrrakter ;)
Ku pokrzepieniu serc: Na posesję moich rodziców wprowadziła się dzika kotka. Zajęła stryszek nad pomieszczeniem gospodarczym i tam się okociła. Moja mama słynąca z miękkiego serducha dla futrzastych przygarnęła młode i "chowała" je w domu. Niestety kocia mamusia ani myślała się usocjalizować, jedyne na co pozwalała to karmienie, ale nawet wtedy lepiej żeby nikogo nie było w pobliżu, bo zaraz syki, pazury i latający ogon. Gdy przyszła sroga zima moja mama zabezpieczyła jej stryszek, ale i tak za ciepło tam nie było. Kita widząc, że młode mieszkają w ciepełku i tylko od czasu do czasu na krótki spacerek wychodzą na mróz , z czasem zaczęła podchodzić bliżej drzwi wejściowych do domu. Później spędziła noc pod drzwiami, ale ani myślała wejść do środka. W końcu przy naprawdę dużych mrozach udało się ja przekonać do wejścia do domu, ale i to bez dotykania, patrzenia i w ogóle byle z daleka. A terazzzz... przyjechałam wczoraj do rodziców i co widzę, w moim starym pokoju króluje Kita vel Mania i ani myśli się ruszyć. Wywala brzucho do głaskania a gdy jej "ofiara" przestaje choć na chwilę zaraz jest parskanie i inne oznaki niezadowolenia :!: , bo kto śmiał przestać głaskać kotecka :!: :!: :!: Pod bródką tez lubi być głaskana i lubi się wcisnąć między osobę siedzącą w fotelu a fotel ;) Choć od czasu do czasu poburczy i pacnie łapą to jednak z dzikuna zrobiła się salonowa dama :mrgreen:
Obrazek Obrazek Obrazek

Astaroth86

 
Posty: 1349
Od: Pon wrz 12, 2011 20:05

Post » Pt mar 02, 2012 11:35 Re: Miednica - kotka spod schronowego kaloryfera

Ale cwaniara! Mądra dziewczyna :)

Nooo "dama salonowa" to do mojego egzemplarza mało pasuje, ale może i to moje pomiotło nabierze rozumu z czasem ;)
Mam nadzieję, że Furkot jej wytłumaczy o co chodzi z tym mizianiem, głaskaniem i zawracaniem człowiekowi d..... gitary :)
ObrazekObrazekObrazekObrazek

spinca

 
Posty: 1429
Od: Pon paź 19, 2009 12:49
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt mar 02, 2012 12:36 Re: Miednica - kotka spod schronowego kaloryfera

Astaroth, ale fajna opowiesc :D :D

A jak tam Mieciunia i Furkot? pierwsze noski za plotem?? :) :1luvu:

U mnie Ruby miala okres, ze zalatwiala potrzebe fizjologiczną nr 2 do umywalki :roll: Podejrzewam, ze spowodowane to bylo tym, ze umywalka byla myta domestosem, ktorego zapach odurza moja kotę :lol: Mi to nie przeszkadzalo, nawet latwiej bylo posprzatac, niz wygrzebywac z kuwety ;) Tylko TŻ dostawal szewskiej pasji (milosnik zwierzat) :twisted:



dla Mamy caly czas baaaaaardzo cieple mysli :1luvu: :ok: :1luvu: :ok: :1luvu: :ok: :1luvu: :ok: trzymam kciuki

i czekam na sygnal, kiedy ustawiamy spotkanko (choc zdaje sobie sprawe z tego, ze teraz moze byc ciezko)....

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Pt mar 02, 2012 18:49 Re: Miednica - kotka spod schronowego kaloryfera

Bohaterka mojej opowieści właśnie przyszła i z gracją hipopotama i ciężkim sapnięciem "uwaliła" się na plecki, wywaliła brzucho, kokosi się na dywanie i spogląda spojrzeniem mówiącym " Głaszcz mnie, czemu nie głaszczesz :?: :!: :?: :!: "
Obrazek Obrazek Obrazek

Astaroth86

 
Posty: 1349
Od: Pon wrz 12, 2011 20:05

Post » Pt mar 02, 2012 21:48 Re: Miednica - kotka spod schronowego kaloryfera

jej ........
kilka dni mnie nie było a jak weszłam an Wasz wątek to mi lezki pociekły .....
spinca .... jestes cudowna i Miecia ma najcudownaiejszy DS na swiecie (nawet lepszy od mojego :ryk: )
dziękuję , dziękuję dziękuję :1luvu: :1luvu: :1luvu:

wogóle genialnie się Ciebie czyta :)
7ksiezyc
 

Post » Sob mar 03, 2012 9:28 Re: Miednica - kotka spod schronowego kaloryfera

7ksiezyc pisze:jej ........
kilka dni mnie nie było a jak weszłam an Wasz wątek to mi lezki pociekły .....
spinca .... jestes cudowna i Miecia ma najcudownaiejszy DS na swiecie (nawet lepszy od mojego :ryk: )
dziękuję , dziękuję dziękuję :1luvu: :1luvu: :1luvu:

wogóle genialnie się Ciebie czyta :)


A ja bardzo chętnie poczytam informacje o kotach zaadoptowanych za moim pośrednictwem przez Ciebie. Oficjalnie DOMAGAM się informacji o ich stanie zdrowia!!
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Sob mar 03, 2012 10:11 Re: Miednica - kotka spod schronowego kaloryfera

Aga, ale ja nie mam żadnych Twoich kotów....

Czy to nie do mnie było?
ObrazekObrazekObrazekObrazek

spinca

 
Posty: 1429
Od: Pon paź 19, 2009 12:49
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob mar 03, 2012 10:16 Re: Miednica - kotka spod schronowego kaloryfera

7ksiezyc pisze:jej ........
kilka dni mnie nie było a jak weszłam an Wasz wątek to mi lezki pociekły .....
spinca .... jestes cudowna i Miecia ma najcudownaiejszy DS na swiecie (nawet lepszy od mojego :ryk: )
dziękuję , dziękuję dziękuję :1luvu: :1luvu: :1luvu:

wogóle genialnie się Ciebie czyta :)


Dzięki :oops:
ObrazekObrazekObrazekObrazek

spinca

 
Posty: 1429
Od: Pon paź 19, 2009 12:49
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob mar 03, 2012 14:37 Re: Miednica - kotka spod schronowego kaloryfera

spinca pisze:Aga, ale ja nie mam żadnych Twoich kotów....

Czy to nie do mnie było?

nie, to bylo ewidentnie od Neigh do 7ksiezyc... tylko czemu tak agresywnie?? i nie mozna bylo tego napisac na PW??

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Sob mar 03, 2012 14:58 Re: Miednica - kotka spod schronowego kaloryfera

Już mi się ciepło zrobiło, że cuś mam i nie wiem o tym :)

Nie wtrącam się do spraw Dziewczyn, ale jak Aga widzi jakiś problem to znaczy, że problem jest.

A nasze sprawy następująco:
Miecia chowa się po kątach, ma nowe skrytki, karmimy się po staremu z głaskami, ale na razie nakręcić się tego nie da, ponieważ ciemno w tych jej okopach.
Nie wiem czy nie za wcześnie ją wypuściłam ..... hmm.

Madzia, może jutro kawka? :)
ObrazekObrazekObrazekObrazek

spinca

 
Posty: 1429
Od: Pon paź 19, 2009 12:49
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob mar 03, 2012 18:26 Re: Miednica - kotka spod schronowego kaloryfera

tillibulek pisze:
spinca pisze:Aga, ale ja nie mam żadnych Twoich kotów....

Czy to nie do mnie było?

nie, to bylo ewidentnie od Neigh do 7ksiezyc... tylko czemu tak agresywnie?? i nie mozna bylo tego napisac na PW??



Ależ było nieskończoną ilość razy, tylko 7 Księżyc na pw nie odpowiada. Czyta i nie raczy odpowiedzieć.
W sierpniu zeszłego roku wzięła ode mnie 2 devony, potem obraziła się kiedy jej jasno i czytelnie powiedziałam, że uważam, że przegina z liczbą adoptowanych zwierząt i odmówiłam oddania kolejnego.
Od tamtej pory nie odpowiada na moje pw. Nie reaguje na prośby o informacje.
Według mnie jest to godne 11 latki ( której to ponoć ukochaną mama niedawno została) - można się gniewać, obrażać, oburzać - ale przekazywanie info o kotach to sprawa ŚWIĘTA.

Straciłam całkowicie zaufanie. Nigdy w życiu bym się nie zwracała na wątku. Ale może fakt, że ktoś inny to przeczyta spowoduje, ze 7 Księzyc pójdzie po rozum do głowy i zrozumie, ze ja sie zwyczajnie martwię. Zwłaszcza na fali info, które dostarczała tu na wątkach.
Ostatnio edytowano Sob mar 03, 2012 18:29 przez Neigh, łącznie edytowano 1 raz
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Sob mar 03, 2012 18:29 Re: Miednica - kotka spod schronowego kaloryfera

spinca pisze:Już mi się ciepło zrobiło, że cuś mam i nie wiem o tym :)

Nie wtrącam się do spraw Dziewczyn, ale jak Aga widzi jakiś problem to znaczy, że problem jest.

A nasze sprawy następująco:
Miecia chowa się po kątach, ma nowe skrytki, karmimy się po staremu z głaskami, ale na razie nakręcić się tego nie da, ponieważ ciemno w tych jej okopach.
Nie wiem czy nie za wcześnie ją wypuściłam ..... hmm.

Madzia, może jutro kawka? :)


Ty to sie tak Moja Droga nie ciesz.......utnę jajka i Ci przywiozę SamaWieszKogo:-)
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Sob mar 03, 2012 21:01 Re: Miednica - kotka spod schronowego kaloryfera

spinca pisze:A nasze sprawy następująco:
Miecia chowa się po kątach, ma nowe skrytki, karmimy się po staremu z głaskami, ale na razie nakręcić się tego nie da, ponieważ ciemno w tych jej okopach.
Nie wiem czy nie za wcześnie ją wypuściłam ..... hmm.

[size=50
]
Ona może się zapoznaje z mieszkaniem, ale że nie czuje się jeszcze pewnie, to się chowa - po jakimś czasie wyjdzie, karmienie z głaskami to fajna rzecz, też miałam takie początki.

A dziś po raz pierwszy mruczał przy głaskaniu - czego i wam życzę, ale zobacz ile to u nas trwało ;)
Quot capita, tot sententiae

Le Tigre

 
Posty: 2710
Od: Sob gru 03, 2011 12:37

Post » Sob mar 03, 2012 22:02 Re: Miednica - kotka spod schronowego kaloryfera

A jakieś foteczki Mieci na włościach będą?

Misiowa

 
Posty: 168
Od: Wto maja 25, 2010 17:27

Post » Nie mar 04, 2012 8:17 Re: Miednica - kotka spod schronowego kaloryfera

Chwilowo to chyba niewykonalne, bo Miecia siedzi za łóżkiem lub w szafce...

Trzeba ją będzie odłowić jednak, bo sra gdzie popadnie, ale to pół biedy... sraczkę ma koncertową, trzeba do weta.
Nie wiem o co jej chodzi, ale drzwi do łazienki otwarte, jej kuweta stoi tam gdzie stała, nie wierzę, żeby nie mogła tam trafić. Furkota kuweta też dostępna.... nie wiem co się dzieje.

Wetka się ucieszy jak diabli jak jej przyniosę Mietkę na wizytę :twisted:


EDIT: Odkryłam właśnie, że w kuwecie też kupa.... i to nie Furkota, na 100%, więc o co chodzi? Mam księżniczkę co to drugi raz do pełnej kuwety za chińskiego boga? I tamta trochę ładniejsza.... czyli robale? No ale advocat był grany 2 tygodnie temu... hmmmm to ci zagadka!
ObrazekObrazekObrazekObrazek

spinca

 
Posty: 1429
Od: Pon paź 19, 2009 12:49
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Jura i 47 gości