Udało się, mały Robin, nazwany dziś także tymczasowo Zdzisiem ma DS

został wycałowany i wymiziany.
Ma kolegę kastrata, który ma rok i 3 m-ce i któremu się bardzo nudziło, teraz nie będzie
Teraz tylko kciuki, aby tak jak u Colinka szybko i bezboleśnie minęła adaptacja. Zobaczymy jutro.
A Merlinek płacze
kurcze, jakoś dziwnie.