2 kociaki (6tyg) DT/pilne!!! Orunia Gorna/Gdansk str. 28

[Sin]

No to super

To ja ewentualnie będę przekazywać do soso albo Agor-ii jak będę miała tel - bo jak na maila to sensu nie ma - i tak nie piszą
Państwo z Grudziądza się zniechęcili - chyba Agor-ia ich wystraszyła

A ten Pan co go nie było słychać to chyba ten sam co mu kot wypadł przez okno/balkon

Bardzo się cieszę z domku dla mamuśki, bardzo

[soso]

Cześć dziewczynki

Piątkowa adopcja niestety nie wyszła, a szkoda, bo domek jest super, ma ode mnie już dwa koty Warunkiem kolejnych dwóch była przeprowadzka z mieszkania do domu, która niestety się opóźni i to znacznie, więc nie ma sensu czekać.

Kociaki zmieniają sie z dnia na dzień, Mikuś, zwany przeze mnie Frankiem dogonił Mouse, zwaną przeze mnie Kluseczką, a sama Kluseczka z kotka niezależnego stała się mega miziakiem.

Ludzi odzywa się sporo, ale albo są domkiem wychodzącym, albo nie chcą podpisywac umowy adopcyjnej - pierwszy raz mam tak dużo protestów odnośnie umów, aż jestem zdziwiona, chyba mnie coś ominęło

[Marea]

Dziewczyny gratuluję adopcji, i zaciskam kciuki za kolejne maluchy, te od Eli i od Agori
no i przede wszytskim cieszę się że mamusia trafiła do tak świetnego domu do człowieka którego zna i jest do niego przywiązana, niesamowita historia

[soso]

Dziewczyny gratuluję adopcji, i zaciskam kciuki za kolejne maluchy, te od Eli i od Agori
no i przede wszytskim cieszę się że mamusia trafiła do tak świetnego domu do człowieka którego zna i jest do niego przywiązana, niesamowita historia

Sorry, że nie odpisałam, miałam najazd rodzinny :]

Kociaki też reagują na głos, gdy je wołam, to leca do mnie z drugiego końca mieszkania, prawie się potykając o nóżki. Zaczepiają mnie cały czas, lubia być brane na ręce i całowane po brzuszkach , próbują się wspinać po moich gołych nogach (długo nie wyjdę w spódnicy ), kochają Adama buty , szybko się uczą (głównie figli) i są ogromnie słodkie Mam nadzieję, że trafią na najlepszy domek, bo sa bardzo ufne.

[Marea]

wybaczam
jak masz wiecej fotek, podeślij to zrobie gumtree czy gratke jeśli oczywiście pomocy w ogłoszonkach potrzebujesz

[soso]

wybaczam
jak masz wiecej fotek, podeślij to zrobie gumtree czy gratke jeśli oczywiście pomocy w ogłoszonkach potrzebujesz

Przyda się, bo ja głównie allegro i trojmiasto, ale fotki mam tylko te co od Biamilki i z Allegro (Adam ciągle w delegacjach, więc nie ma komu kotów focić )

[Marea]

Ok to pościagam te z allegro i zrobię mix...wieczorkiem

[soso]

A ja postaram sie jak najszybciej dorobić nowe, bo maluchy naprawde są śliczne

[Marea]

Trzeba maluchy jak najszybciej oddać
Za 2 / 3 tyg będzie dostawa następnych, ok 5-6 tyg
W Porcie mam niedawno urodzone w garażach, mamusia śliczna dzika Triu na którą poluję ponad rok w ubiegłym roku miała srebrne (whiskasowe) i tri kociątka
kolejna partia na Piastowskiej, ciemne buraski będą

Gdybyście miały mnie na uwadze w niedalekiej przyszłości będę dozgonnie wdzięczna za pomoc

[biamila]

Trzeba maluchy jak najszybciej oddać
Za 2 / 3 tyg będzie dostawa następnych, ok 5-6 tyg
W Porcie mam niedawno urodzone w garażach, mamusia śliczna dzika Triu na którą poluję ponad rok w ubiegłym roku miała srebrne (whiskasowe) i tri kociątka
kolejna partia na Piastowskiej, ciemne buraski będą

Gdybyście miały mnie na uwadze w niedalekiej przyszłości będę dozgonnie wdzięczna za pomoc

Na mnie możesz liczyć ale tylko na taki dta czyli dom tymczasowy awaryjny, bo mam skomplikowaną sytuację ze względu na Małgonię więc jakby co to daj znać.

[soso]

Kluseczka pojechała do nowego domku Domek super, odpowiedzialny, uświadomiony, bardzo sympatyczni ludzie - jak ja kocham takie adopcje ))

Teraz biedny Franek miaukoli bo nie ma kogo za ogon podgryzać

[Marea]

ojoj to faktycznie, już Biamlimia pisała że Mickey vel Franuś zdecydowanie nie lubi samoności mam nadzieję że i on szybciutko znajdzie swój domek

[soso]

Jutro mam kolejna wizytę, więc kto wie

[Sin]

trzymam mocno

dostałam maila od Pani Marzeny - Flawiusz całkiem się zadomowił, kuwetka uregulowana, wszędzie go pełno, jest super

[Marea]

ahhh gratuluję sukcesów... jakie to wszytsko dziwne, kochamy zwierzątka, cieszymy się że je ratujemy, kibicujemy jak rosną, a ja dziś 5tce jeszcze nie narodzonej życie odebrałam ehh chciałoby się o tym nie myśleć (znów zrzędzę )