U nas wszystko dobrze, tzn u Kici. Dzięki Korespondentko, ale nic nie potrzebujemy.Karma jest i 10 kg żwirku z Lidla.Jak Wy dajecie sobie radę z kilkoma kotami?Już wiem dlaczego wolę psy hihihi.Tak poważnie, to lista zniszczeń jest już długa. Ta słodka istota, wczoraj 2 kwiatki mi połamała.Skoczyła na kwietnik z 3 doniczkami i wywaliła, dobrze, że nie podlewam zbyt obficie, bo ziemi było sporo.Zrzuca mi różne rzeczy z mebli.Zbiła już 2 fotografie ze szybkami, takie stojące, czerwony wazonik z biurka.Tapety lubi drapać, meble tapicerowane i ubrania…wyciąga nitki pazurkami.Robi też coś, czego nie rozumiem. Troszkę się zniża i jakby łapkami ugniata, przy czym wyciąga pazurki, ale tak na przemian, raz jedną łapką, a raz drugą.Uwielbia wskakiwać na stół.Jadłam obiad i Kicia, wskoczyła mi do talerza, dosłownie, dobrze, ze to nie była gorąca zupa, tu muszę bardzo uważać.Wskakuje mi na biurko, wszystko rusza, monitor też, nad komputerem mam, na ścianie półkę, prawie pod sufit.Tam już też siedziała.Jak robi te rzeczy, to ją ściągam i karcę słownie.Ona ma to gdzieś.Czy Wasze koty też tak się zachowują?Nie otwieram balkonu, żeby mi nie zwiała. Okna otwieram tylko „górą” Rano, obudził mnie jakiś hałas o piątej, myślałam, że z Karenką jest gorzej, ale spała.To Kicia, zrobiła dubeltową kupę i tak zawzięcie i głośno, sobie zakopywała żwirkiem.O siódmej zazwyczaj wstaję, chciałam się odwrócić, a tam Kicia, na mojej poduszce, obok mojej głowy.Takie ekscesy, to nie dla starszej pani hihihi Jak Kicia jeszcze u mnie będzie, to w środę, albo w czwartek pójdziemy do pana Jacka, naszego ukochanego weta.Przy okazji zrobi mi obdukcję

Ręce, dekolt, plecy i nogi, mam podrapane i pogryzione.Jedna pani, w sklepie, zapytala mnie, czy się z kotem biłam hihihi To miał być żart, a ja, na poważnie, odpowiedziałam twierdząco i przestała się śmiać, trzeba było widzieć jej minę hihihi Teraz Kicia sobie przysnęła, więc cicho…sza, bo słuch, to ona ma aż za dobry, więc kończę klikać w klawiaturę, bo jeszcze gotowa się obudzić hihihi.Piękne zdjęcia jej porobiłam, jak ktoś chce, to maila mi dawać, tu nic nie umiem, mój to
sylka@amorki.pl Zapomniałam jeszcze dodać, że Edek, nie pożarł Kici, ten ślepy Wariatuńcio, chciał ją posiąść.Dlatego tak wariował.Już jest lepiej, ale dalej piszczy, łazi za nią, liże po futerku i z tyłu…i raczej bywa przywiązany.Chyba mam zboczka

Za to Kicia lubi zaglądać do kuchni (na piec i gotujące się gary muszę uważać, bo skacze) podchodzi do klatki Łatka, świniak wystawia pyszczek, a ta go liże….W życiu czegoś takiego nie widziałam, akurat, nie miałam aparatu przy sobie, ale to prawda.Świniak aż chruczał, tak mu się podobało i nie użarł młodej.Dwa razy już widziałam.Bjuta ma zrobić wyróżnione allegro Kiciulce, tylko zdjęcia jej podeślę.W sumie, to ja ją lubię.Nawet bardzo, ale nie nadaję jej imienia, bo nie jest moja.Jak będzie u mnie Beatka, dziewczyna z Dogo, to super zdjęcia Kici też porobi, sama ma w domu kilka kotów, więc przy okazji ją podpytam.Malutka ma już piłeczki, maskotki i rózne zabawki, ale najlepiej się bawi innymi przedmiotami.Do juterka i miłego wieczorku życzę.
Wróciłam, bo takie głupie pytanie mam.Jak zachowywała by się bardzo stara i np. ślepa, albo niepełnosprawna kotka w domu?Mam takie psy i to tylko ciekawość.Zresztą muszę tutaj kiedyś, po wątkach pobuszować.