Był głodny.Chory senior Sasza prosi o datki na leki i karmę.

Tzn.ja nie wiedziałam :wink:

już w nowym lokalu.Od razu sprawdził czy miski odpowiednio napełnione,niestety nie zjadł.Powycierany w miare do czysta,wpakowął sie od razu do kuwety ze zwirem,zmieniłam miejsce posłanka i kuwety,to samo,leży w kuwecie i ani myśli z niej wyjść.
Dzisiaj do weta pójdzie jak ten ostatni fluch.

Popryskałam w pokoju Feliwayem,jeśli to stres,to powinno mu pomóc.

ewar pisze:Mocno trzymam kciuki.Wysłałam lampkę,powinna jutro być.

Bardzo dziękuję.

Willow_ pisze:To Saszę czeka większa przeprowadzka ... niedosyć, że nowy apartament, to jeszcze z innym widokiem

Widoki gorszej jakości :wink:

bo ten pokój czeka na remont,ale warto,bo w największe upały jest tam przyjemnie chłodno.

A pozostałe futrzaki już się oswoiły, że za drzwami siedzi jaki "obcy", tylko nie można sprawdzić co za jeden :?:

Teraz dopiero zrobiło mi sie jakos tak lżej.Sasza normalniej oddycha.W nocy,kiedy z nim siedziałam,przypomniałam sobie słowa wetki,ze nie wiadomo czy tydzień przeżyje.Jutro czwartek,jutro będzie równo tydzień leczenia,więc prosiłam zeby dał radę,bo jak przeżyje tydzień,to już chyba będzie tylko lepiej...

Na pewno nie jest to trzustka? To strasznie trudno wykryć, wiem. :cry:

Willow_ pisze:A pozostałe futrzaki już się oswoiły, że za drzwami siedzi jaki "obcy", tylko nie można sprawdzić co za jeden

Moje futrzaki są niebywale kochane i tolerancyjne(dotyczy tych za drzwiami :wink:

),tak się przyzwyczaiły do tego że wciaż przychodzą nowe i odchodzą i znów pojawiają sie nowe,ze nie było większego zainteresowania.
Miałam tylko problem z Kubą,on i Bojkot zawsze próbowali przepędzić pełnojajecznych,dla tego do czasu kastracji kocurki są u mnie osobno.Tym razem ,mimo że Sasza jest odizolowany,Kuba dostał jakiegoś amoku.Zaczał napadać pozostałe koty a zwłaszca trzy persiczki.Kubas i Adas byli do tej pory w pokoju gdzie jest teraz Sasza.Jeśli Kubas znów będzie chciał terroryzować dziewczyny,nie bedzie miał wstępu do kuchni,bo to jest ich azyl i Foresta i odkąd pojawił sie nowy koszyk,Bojkota również.
Wezmę dzis od weta cos do dezynfekcji i w razie problemów Kubas wyląduje w pokoju cieplarni gdzie był dotąd Sasza.
Ale mysle ze mu przeszło,Sasza przez ten czas pozbył się zapachu "obcego",na pewno bardziej pachnie naszym domem,moze nie będzie sie juz Kuba pienił :wink:

ewar pisze:Na pewno nie jest to trzustka? To strasznie trudno wykryć, wiem.

Jakie badania trzeba zrobić w kierunku trzustki?
Dzisiaj będzie USG,moze i krew da sie pobrać,nie wiem co wet na badanie krwi,USG na pewno.

Legnica pisze:Moje futrzaki są niebywale kochane i tolerancyjne(dotyczy tych za drzwiami

Jak to mówią ... jaki Pan, taki kram

Odpisałam,ale coś się stało z netem.
Otóż, trzustka jest trudna do wykrycia.Należy zbadać poziom cukru.Jeżeli to stan zapalny,antybiotyk sobie z tym poradzi,gorzej z niewydolnością.Gosiar wie dużo na ten temat,miała trzustkowego kota i czytała wiele na ten temat fachowych książek.Niektóre badania kot miał robione w Niemczech.Napisz do niej, coś na pewno napisze mądrzejszego.
Moja Sonia miała zapalenie trzustki,wysoki cukier.Okropnie śmierdziała,cale mieszkanie cuchnęło.Nie kąpałam,minęło,jak zaczęła wracać do zdrowia.Kupy są rzadkie,tłuste i śmierdzące.To niebezpieczna choroba,Soni się udało.Myślę,że należałoby trzustkę wykluczyć.NIE WIEM,czy to właśnie to,ale można zasugerować wetowi.Oby to nie było to i za to mocne :ok:

Czekam na wieści od Weta. Boję się:(

Ja też czekam i stawiam jednak na upał. U mnie ani jednego kota na widoku ..... Całe towarzycho pochowało się :roll:

Tylko Miś wypełznął na mniamnianie :twisted:

zorba pisze:Ja też czekam i stawiam jednak na upał. U mnie ani jednego kota na widoku ..... Całe towarzycho pochowało się Tylko Miś wypełznął na mniamnianie

Tak, jest gorąco, duszno, parno. Jutro jeszcze cieplej :roll:

trzymam kciuki za Saszę, musi być dobrze :ok:

i też z niecierpliwością czekam na wieści

Był głodny.Chory senior Sasza prosi o datki na leki i karmę.

Kto przegląda forum