Nie nie kończ allegro. On jest u tej pani żeby koszta się nie pogłębiały.
Przesyłam nowe zdjęcia Klemensa i nowy opis.






Opis:
"Klemens-jest dostojnym, czarnym kocurem, z elegancką białą krawatką. Pewnie nie uwierzycie, że jeszcze niedawno nikt nie dawał mu najmniejszych szans na przeżycie. Wyłowiony ...ze studzienki kanalizacyjnej, oblepiony ekskrementami, zaropiały, wychudzony... słowem - kot do uśpienia. Długo trwała walka o jego życie, później - o wyzdrowienie. Klemens odwzajemniał się, jak tylko kot potrafi - zaprzyjaźniał się z ludźmi, którzy nim się opiekowali, przy każdej okazji wyskakiwał z klatki, nadstawiając głowę do głaskania, ocierając się o nogi i mrucząc z wielkim zadowoleniem. Kilkakrotnie ogłaszany w prasie i w internecie - nie znalazł dotąd nikogo, kto zechciałby odwzajemnić tę jego wielką gotowość do zaprzyjaźnienia się. Ponieważ oddanie do schroniska, gdzie nawet zdrowe koty szybko łapią różne choroby - byłoby najprawdopodobniej dla niego wyrokiem - cały czas rezyduje w lecznicy przy ul. Franciszkańskiej. Trzeci miesiąc zamknięty w małej klatce... Niestety, bardzo źle znosi tę izolację, w depresji zaczyna wygryzać sobie sierść ( jest to typowy objaw stresu u zwierząt). Klemens najlepiej czułby się w domu z ogrodem, ale znacznie ważniejsze jest to, aby trafił na troskliwych opiekunów, którzy tego kota, tak ciężko doświadczonego przez życie, pokochają. Ma ok. 6 lat, jest wykastrowany. Jest bardzo zrównoważonym i spokojnym kotem, na pewno nie będzie z nowego mieszkania czynił poligonu doświadczalnego."