Trójmiejskie maluchy w domach ;)

hop hop maluchy po domki :ok:

jak tam maluszki sie czują :?:

walczą dzielnie z tym dziadostwem :?:

Czasem kichaja ale pozatym to zdrowe i silne kociaki nie poddaja sie temu zupelnie

Apetyt dopisuje, ze hej.. Nie wiem jak to dzwigac juz finansowo..
Jak dojda pieniazki z bazarkow uzbiera mi sei raptem na paczke rc.. gdzie tu mleko, saszetki - z dnia na dzien wsowaja coraz wiecej:(
Niesmialo poprosze o jakies wsparcie, jezeli ktos wogole czyta ten watek.....

No ale bąbelki zaczynaja rosnac w oczach.. Chcialabym je bardzo zaszczepic w przyszlym tygodniu jak wyzdrowieja- i wtedy beda gotowe jechac do domkow..

dzielne maluchy :ok:

a ja przed chwila od weta przyszłam...a tam tyle biedek :cry:

Oprocz dwoch cioć widze, ze o nas zapomniano

Kochana na pewno większość po prostu podczytuje

Czy nadal 2 szukają domków? Postaram się zrobić dziś kilka ogłoszeń jak odgruzuję kuchnię :evil:

Pewnie tak

Kasiu tesciowa dzwonila, ze doszla kaska juz od Ciebie ( podejrzewam :oops:

) i ogromnie CI dziekuje za pomoc!!

I mam pytanko ... znowu :evil:

Kupilam w roztargnieniu na szybko mala paczke karmy bo widac dno, i w domu idiotka zauwazylam, ze kupilam RC kitten 36 a nie babycat :roll:

No i czy moge im go dac, i potem juz nie wracac i dawac im to kitten? ( na opakowaniu niby tez jest kitten od 1 miesiaca!).. Czy lepiej nie zmieniac i kontynuowac babycat dalej?

Bardzo porsze o rade , nie chce do tego wszystkiego znowu przyspazac im problemow zoladkowych czy cos.. :oops:

Z tego co doczytałam to kitten jest od 4 m-ca. Może lepiej kupić im jeszcze babycata, a tą zostawić "na zaś"? Piszę tylko na podstawie tego co przeczytałam w necie. Myślę, że na pewno kitten nie zaszkodzi maluszkom.

Dzieki Kasiu za odpowiedz! No na opakowaniu niby od 1 msc to ja juz nic nie wiem

Wiem ze bylo kitty 34 od 4 msc, a to jest niby nowe kitty 36 ale nie wiem.. no coz zostawie.. Jedrkowi bo mam nadzieje, ze do 4 msc to juz tylko on tu zostanie a reszt abedzie rozpieszczana w swoich domkach

Rozpuszczam dzieci! Tak przyznaje bez bicia.. Jak sie martwilam, ze nie chca nic poza mlekiem, tak żrą teraz niesamowicie i brzuszki jak pileczki maja

Caly czas dawalam im do woli, bo chcialam by wogole jadly a teraz.. no mysle trzeba wprowadzic jakies ograniczenia :twisted:

Podczytują, podczytują i oczywiscie podziwiają! Jak szybko te "cukiereczki" urosły, ale nie ma co się dziwić, przy takiej troskliwej Mamusi to się i rośnie jak na drozdzach!!!!