Długowłose TRI i inne puchate maluchy z Warszawy szukają dom

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Wto cze 23, 2009 12:08

Witam

Frida, jutro będzie miała zdjęte szwy, jest już w bardzo dobrej formie.Miałyśmy trochę kłopotów, ale minęły.Teraz walcze z anginą 2 u starszej córy i anginą 3 u TZ.Czyli cała rodzina albo przeszła albo przechodzi "hospitalizację"
Frida spokojniejsza, apetyt ogromny,zadowolona z życia.Powróciła do kuwety :lol: nareszcie!!!Pozdrawiam cioteczki

karolinajeske

 
Posty: 65
Od: Sob lut 21, 2009 19:07
Lokalizacja: POZNAŃ

Post » Wto cze 23, 2009 12:14

moc kciuków za zdrówko całej rodzinki :ok :ok: :ok:
cieszę się że u Fridzi wszystko w jak najlepszym pożądku
i że jest kochanym i rozpieszczanym kudłatkiem :D
(niemoge się doczekać kiedy zawitecie na forum za jakieś 6 mies ;) i pokże nam się cudna dorosła kocia modelka :P )

a na czym stanęły ustalenia w sprawie koleżanki z podwórka dla Fridzi :oops: :?:
i wogóle jak tam miewa się Pumka
też pewnie wyrosła :)


pozdrawiam
A.

Aia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17108
Od: Pon lut 19, 2007 18:08
Lokalizacja: NDM

Post » Śro cze 24, 2009 23:04

Cieszę się, że wszystko w poprządku z Fridą, ale ten szpital w domu jest niepokojący. Rozumiem, że poszłaś do pracy, bo skorzystałaś z neta, czy może od męża?
Mężowi i dziewczynkom w szczególności życzymy rychłego powrotu do zdrowia.

Teraz troszkę o Pumci, panienka miała niestety wirusówkę i znowu serię antybiotyku, już jest lepiej, ale jeszcze chodzimy do weta.
Wyobrażcie sobie, że ta cwaniara tak lubi chodzić do lekarza, że jak ja tylko przekraczam próg mieszkania, to Pumka od razu chowa się za wersalkę, masakra, no i od razu ze stresu rośnie jej temperatura, i tak już cały tydzień wojujemy.

Cieszę się ,że się obie odezwałyście, całuję Was mocno!!!!!!!!!!!!!!!!!

iwona.krystyniak

 
Posty: 212
Od: Nie lis 30, 2008 23:00

Post » Pon cze 29, 2009 9:55

Witam Iwka i dziewczyny
Te panny z Marek to niezłe agentki

frida chora jak wiesz, wysłałam sms. Antybiotyk, jakiś zakwaszacz do moczu i specjalna karma.Ale najgorsze to siusianie. Iwona ja juz nie mogę. Spimy juz pod śpiworami i kocami, niestety wczoraj też jakimś cudem dostała sie do pokoju i zalała nam to jedyne okrycie na noc. Kołdry już sama piorę , bo mnie nie stać na następne czyszczenia.Zasiusiała dzieciom szmaciane lalki, i skóry z koż na podłodze , które nigdy jej nie interesowały. Nawet fotel na którym sypia. To zapalenie nie jest b. ciężkie, lekarz robił usg, nie doszło do nerek, tylko pęcherz.Może to jeszcze chormony po rui. Była przecież taka czysta...
Nie wiem już co robić, zamykamy pokoje na górze, ale i tak na dole kanapa, na której leje.zresztą nie da się tak jej upilnować.

błagam niech mnie ktoś poratuje

karolinajeske

 
Posty: 65
Od: Sob lut 21, 2009 19:07
Lokalizacja: POZNAŃ

Post » Pon cze 29, 2009 10:30

Sluchaj, ona tak daje znac, ze jest cos nie tak. Musicie ja wyleczyc i wtedy zobaczycie...

gosiar

 
Posty: 5132
Od: Sob paź 29, 2005 12:30
Lokalizacja: WARSZAWA

Post » Pon cze 29, 2009 13:39

oj smutno ze tak wszyscy sie rozchorowali :(
nie umiem nic doradzić w spraiw Fridzi (prócz tego co napisała Gosiar - poczekać na koniec leczenia)

wiem że niektóre osoby z forum roboiły majteczki dla niepełnosprawnych kotów... ale podejrzewam ze u Fridzi by sie to nie zdało i prędzej by się obraziła i w trymiga je ściągnęła :(

czytałam też o jakiś podkładach (ale może ktoś więcej na ten temat wie i moze poradzić?)


trzymajcie się
Wszyscy
Pumcia - nie chorować szukać domku :wink:
pozdrawiam
A.

Aia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17108
Od: Pon lut 19, 2007 18:08
Lokalizacja: NDM

Post » Pon cze 29, 2009 23:00

Karolinko, bardzo Cię przepraszam, że nie odpisałam na smsa, brak środków na koncie, dopiero dzisiaj dobiłam telefon.
Jutro do Ciebie zadzwonię to pogadamy.
Jest mi bardzo przykro z powodu choroby Fridzi, na pocieszenie powiem, że mój pusio jak miał kamienie też lał gdzie stał, czyli wszędzie, a jak on to reszta też.
Myślę, że ona jest też już zmęczona tą chorobą, widzi ,że Wy się na nią złościcie, no bo jak się nie złościć w takiej sytuacji, no i problem się pogłębia.
Zamknięte koło, trzeba koniecznie ją jak najszybciej wyleczyć.
Porozmawiam z doktorem Kopińskim co radzi zrobić w tej sytuacji.

Trzymaj się, może zamknij ją gdzieś ,gdzie ona czuje się w miarę dobrze, a Ty możesz wyeliminować wszystkie meble, albo poświęć coś co jest już przesikane przez nią.

Jutro dzwonię z wiadomościami od weterynarza, całuję i życzę Wam dużo cierpliwości.

iwona.krystyniak

 
Posty: 212
Od: Nie lis 30, 2008 23:00

Post » Sob sie 01, 2009 8:50

Cześć Karolinko!
Jak tam po urlopie?
Jak Fridzia po chorobie i po waszym powrocie?
Odezwij się proszę!

My tu mamy istny sajgon, zamknęli nam teren gdzie karmiłam koty, wątek wyspowce, zajrzyj.

Pozdrawiam.

iwona.krystyniak

 
Posty: 212
Od: Nie lis 30, 2008 23:00

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 22 gości