Kruszynka Malinka odeszła - przegraliśmy z FIP!

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Pt paź 31, 2008 11:35

A z palca nie zliże?
U mojej Nocuni lepiej sprawdzało się podawanie z palca właśnie (papek) albo z wnętrza dłoni (mięso).

Musicie wypróbować różnych karm - ale to pewnie robicie.
Koniecznie trzeba mieć w domu convalescence. I przy convie bardzo istotną rzeczą jest odpowiednia dla danego kota konsystencja. Nie każdy kot lubi taką samą. Nocunia lubiła conva o konsystencji gęstej śmietany, inne koty wolą płyn.
Najlepiej jest szykować porcje na bieżąco zamiast szykować całą saszetkę za jednym zamachem i potem z tej porcji podawać kolejne. Świeża papka jest smaczniejsza. W takiej odstanej robią się ciemne plamki (już nawet po pół godzinie), masa gęstnieje i robi się mało fajna. Dolewanie potem wody niespecjalnie ją reanimuje.
Polecam też zalewać to na początku małą ilością wody, żeby cały proszek zmoczyć, a potem dolewać wodę małymi porcjami do uzyskania odpowiedniej konsystencji. Wlanie od razu odpowiedniej ilości wody na ogół kończy się tym, że robią się grudki i kot nie bardzo chce to jeść.

Jeśli wiecie to wszystko, to przepraszam, że się tak o tym rozpisałam. Ale jeśli nie wiecie, to może moje rady na coś się przydadzą :)
Obrazek

galla

 
Posty: 10369
Od: Wto wrz 20, 2005 13:39
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt paź 31, 2008 11:42

Wiemy,wiemy...Przetestowałyśmy to i ustaliłyśmy na "własnej" skórze. Mała najbardziej lubi ugotowanego w rosołku kurczaka, apotem zmielonego na papkę. Conva przyjmuje "na gęsto" z odrobiną ciepłej wody. Gotowany mielony tuńczyk z witaminami etc. Ale i tak bardzo dziękujemy z rady :)

Calza

 
Posty: 234
Od: Śro paź 15, 2008 8:51
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt paź 31, 2008 11:47

Calza pisze:jeść to może za dużo powiedziane, poszła sobie polizać galaretkę

To w ogóle interesuje się jedzeniem - ciężko chorego Leona karmiliśmy strzykawką przez 10 dni, zanim zaczął z powrotem jeść. Na jedzenie nie chciał nawet patrzeć.
Karmienia strzykawką też nie lubił, w złości gryzł końcówki - tylko strzykawki Polfy mu się oparły. No ale to już dorosły kocur był wtedy, a nie maluszek.
Kciuki trzymamy bez przerwy :!:
To tylko ja,
Tż Gretty
:cat3: Kot. Nie dla idiotów!

Gretta

Avatar użytkownika
 
Posty: 35235
Od: Wto lip 18, 2006 12:53
Lokalizacja: "wesołe miasteczko" (Trybunalskie)

Post » Pt paź 31, 2008 11:49

No właśnie to zainteresowanie galaretką, to pierwszy objaw jakiejkolwiek uwagi skierowanej w stronę jedzenia od czterech dni. Dlatego tak nas to ucieszyło.

Calza

 
Posty: 234
Od: Śro paź 15, 2008 8:51
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt paź 31, 2008 11:51

:D :D :D
To tylko ja,
Tż Gretty
:cat3: Kot. Nie dla idiotów!

Gretta

Avatar użytkownika
 
Posty: 35235
Od: Wto lip 18, 2006 12:53
Lokalizacja: "wesołe miasteczko" (Trybunalskie)

Post » Pt paź 31, 2008 11:51

galla pisze:A z palca nie zliże?

Jeśli wiecie to wszystko, to przepraszam, że się tak o tym rozpisałam. Ale jeśli nie wiecie, to może moje rady na coś się przydadzą :)


Kochana, my mamy wszystko obcykane. Cała manufaktura. Metodą prób i błędów doszłyśmy do perfekcji <nieskromna>. Co myśmy się tego kociego żarcia same najadły...
Malinka dostaje urozmaicone jedzenie, zmielone na papkę blenderem - rozgniatanie widelcem, łyżką czy innymi dziwnymi przyrządami nic nie dawało bo się strzykawa zapychała i potrafiłą nieoczekiwanie wystrzelić np. na sufit- raz gęstsze, raz bardziej rozwodnione - musimy ją nawadniać ale bez przesady. Ostatnio dostaje też trochę parafiny do jedzenia bo był problem z koopami. Teraz będziemy jeszcze suche rozmaczać i mielić bo wetka powiedziała, że to zalecane. Oprócz conva mała dostaje też gotowanego kuraka z odrobiną rosołku ale bez soli, rybkę, owoce morza - wszystko w formi płynnej i wszystko co ma duuuuużo białka.
A z palca nie chce jeść bo już na te papki nie może patrzeć. Ale jak nie będzie jadła to będzie słabnąć więc wmuszamy...

Calza

 
Posty: 234
Od: Śro paź 15, 2008 8:51
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt paź 31, 2008 12:10

A jak z piciem i sikaniem?
ObrazekObrazek

Sinea

 
Posty: 991
Od: Nie lip 29, 2007 12:23
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt paź 31, 2008 12:15

Sinea pisze:A jak z piciem i sikaniem?


jak dojdzie do miseczki to pije sama, ale i tak dużo wody dostaje w pokarmie. A sika ostatnio jak opętana - wczoraj dostała specjalne leki na opróżnienie pęcherza, ale poza tym też z tym wcześniej nie było problemów:)

Calza

 
Posty: 234
Od: Śro paź 15, 2008 8:51
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt paź 31, 2008 12:17

Przedwczoraj wprawdzie przestała sama pić,więc nawadniałyśmy ją razem z jedzeniem, ale od wczoraj pije sama i to naprawde sporo, a siusia zdecydowanie w najlepszej normie.

Calza

 
Posty: 234
Od: Śro paź 15, 2008 8:51
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt paź 31, 2008 12:18

Widzę,że dublujemy się z mamą nr 1,więc ja już milknę : :)

Calza

 
Posty: 234
Od: Śro paź 15, 2008 8:51
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt paź 31, 2008 12:18

Właśnie w niektórych przypadkach,dużo picia i sikania to problem.Koniecznie skontrolujcie mocznik i kreatyninę.
A jak ona ogólnie się czuje?
ObrazekObrazek

Sinea

 
Posty: 991
Od: Nie lip 29, 2007 12:23
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt paź 31, 2008 12:24

Sinea pisze:Właśnie w niektórych przypadkach,dużo picia i sikania to problem.Koniecznie skontrolujcie mocznik i kreatyninę.
A jak ona ogólnie się czuje?


jest bardzo, bardzo słabiutka, bardzo dużo śpi. cały czas czekamy na wyniki badań...

Calza

 
Posty: 234
Od: Śro paź 15, 2008 8:51
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt paź 31, 2008 12:30

W takim razie czekam razem z Wami i trzymam kciuki za maleństwo :!:
ObrazekObrazek

Sinea

 
Posty: 991
Od: Nie lip 29, 2007 12:23
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt paź 31, 2008 13:26

kurczę, w przychodni na Wilczyckiej nikt nie odbiera... mam nadzieję, że wetka nie zrobiła sobie długiego weekendu... a wyników jak nie było tak nie ma.... zaczynamy się denerwować mocno.... steryd do podania czeka w lodówce a tu nic... :x :x :x

Calza

 
Posty: 234
Od: Śro paź 15, 2008 8:51
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt paź 31, 2008 13:40

A gdzie jest ta lecznica?Może warto podjechać?
ObrazekObrazek

Sinea

 
Posty: 991
Od: Nie lip 29, 2007 12:23
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 300 gości