Byłam przed chwilą drugi raz u mamy - dziś cały dzień jestem na walizkach...
Nowe tymczasiki:
Buranio. To kocurek, który trafił do mojej mamy, by zwolnić miejsce u Modjeski dla Pana Kota z moejgo podpisu. Buranio jest przepięknym kotem. Fantastyczny charakter. Serce zdobywa jednym spojrzeniem. jak troszkę oswoi się z nowym miejscem zrobię mu fotki. Jest przepięknie buro-brązowo-kremowy - zupełnie jak Marzanka

i też ma takie fantastyczne jasno-kremowe okularki w okół orzechowych oczu

Na razie wybrał sobie kącik przy kaloryferku i tam pomalutku oswaja się z Kocim Pokojem. Murczy przepięknie gdy się go głaszcze, ale wciąż jest nieśmiały
Pieszczocha, którą przez pomyłkę wzięłam za Przylepka

Ale podcięte uszko dawało mi do myślenia przez cały czas

Pieszczoszka jest fantastyczną Kicią

najpierw nieśmiało usadowiła się w legowisku umoszczonym w szafce. Jednak gdy przyjechałam do mamy parę godzin póxniej, Pieszczoszka przeniosła się już na parapet i oglądała sobie światełka

Wciąż jest wystraszona, ale gdy się ją zacznie głaskać - miziankom nie ma końca

Jest przepiękną czarną koteczką. O wyjątkowo przyjaznym i ujmującym usposobieniu
Dwa nowe koteczki.
Pierwszy Tajemniczy Gość nie ma jeszcze zidentyfikowanej płci. Na razie odsypia, a jak nie odsypia to ugniata baranki, a jak nie ugniata, to wcina chrupki

Jest śmielszy od drugiego Tajemniczego Kota. Jest biało-czarny i ma czarną grzywkę i przypomina trochę zorro

pomimo strachu nie chował się. Miał podwinięty ogonek, ale gdy się go zaczęlo głaskać bardzo szybko zaczął mruczeć i przebierać łapkami. Ogonek na razie ma podwinięty (stąd płeć na razie jest zagadką

jak byłam za drugim razem, kotek zwinął się w kłębuszek na wcześniejszym legowisku Pieszczoszki, która przeniosła się na okno
Drugi tajemniczy Kot jest bardzo przestraszony. Przez większość czasu siedział w kąciku i bał się. Głaski przyjmuje, ale bardzo się tym stresuje. Widać było, że z dwójki rodzeństwa ten jest znacznie bardziej ostrożny i lękliwy. Gdy przyjechałam za drugim razem - kotek wciskał się na legowisku w szafie pod kocyk - podobnie jak Chaberka pierwszego dnia. Nasz Chojrak będzie potrzebował troszkę więcej czasu na oswojenie, ale kroczek po kroczku i przekona się, że człowiek nie jest w cale taki zły.
Starzy Tymczasowicze...
Misio wylazł zza kanapy. co prawda trochę mu pomogłyśmy

ale chłopak inaczej nigdy by się nie zdecydował na wyjście. A tak dostał i przysmaczki i przeniósł się na szafeczkę, z której może sobie obserwować i pokój i przedpokój za szybką. Moze teraz oswajanie pójdzie łatwiej i przyjemniej
Widziałam tez wyniki krwi u Marzanki. Ten kot jest okazem zdrowia

wszystkie parametry w normie
W wynikach krwi u Wisienki widać więcej wahnięć. Najgorzej wypadła wątroba. Podobno nie ma co panikować i na razie nie trzeba interweniować, ale za jakiś czas te badanie trzeba by powtórzyć i zobaczyć czy jest tendencja spadkowa. Kicia jak zwykle rozmruczana, wtulała się we mnie
Marusia za to awanturuje się dziś z moimi kotami... Heh... wstała lewą łapką, jak nic :-/