To, że nasz cić jest grzeczny w nocy to bynajmniej nie znaczy, że w dzień nie zachęca nas do gonitw i zabawy myszkami

Najczęściej zaczepia Marcina - po obiedzie, żeby pogonić się po mieszkaniu, a wieczorem, żeby udawał ręką pod kołdrą mysz i kiciuś wtedy tą "mysz" goni i podgryza

Ostatnio z kolei ciciuś odkrył, że świetna formą zabawy jest aportowanie rzucanych przez nas myszek

W ogóle to kot podzielił między nas obowiązki - pan jest od zabawy, gonitw i szaleństw, a pani od miziania, przytulania, brania na kolana i dawania jedzonka

Jednym słowem - nie ma z tym naszym futrzakiem lekko
