zaległy opis dyżuru z 23 (czwartek)
Wypuściłam Doti, jest trochę francowanta, mam obawy czy nie jest jedynaczką.
Brzydkich kup nie stwierdziłam, u Loli taka średnia tylko.
Zosia się miziała, ale jak się poczuła pewniej to pacnęła mnie łapą.
Byli Państwo do bliźniaków - do tej pory cisza, bardzo długo się zastanawiają Państwo, ale może i dobrze.
Przemeblowanie na ogólnym wyniknęło przypadkiem

z chęci zeskrobania tego co pod meblami i umycia tam podłogi:)
Na szpitalu Amanda przestawiłam na drugą ścianę (w całości z klatką) bo Tośka 15 razy przebiegała mu po klatce.
Do jedzenia było Carny i gourmet, w ilości mniejszej bo rano dostały też ode mnie.
Zabawki z ogólnego wyprałam bo były utytłane i ukłaczone, dwie nie przeżyły - tektura była w nich, nie zauważyłam.
Bliźniaki uwielbiają leżeć na trawie i wskakiwać w nią z rozpędu zwalajac tym samy ze stołu, więc proponuje kłaść ją jednak na podłodze

Wzięłam klatkę króliczą zieloną nr 3, porszę o wpisanie na tablice, gdyż ja mam zakaz wstepu do kociarni ze względu na gówniaki.
Wziełąm też paczkę podkładów i dwie paczki husteczek nawilżanych. kilka reczników i dwa posłanka i jeden kocyk.
Andrzejek =^..^= Ela =^..^= Szarak =^..^= Szajba =^..^= Józefina =^..^= Piegus =^..^=