5 kociąt w chlewku. strona 44

nelka83 pisze:Zapraszam na bazarek dla futer z Tczewa
viewtopic.php?f=20&t=142399

dziękuje ^^

Bardziej nowe zdjęcia tych z opony

I takie, już bardziej widać charakterystyczne cechy.

1. Kiciuś. Na takie mówi się "o dwóch sercach". Czy Wy też widzicie ta łatkę

2. Nasza rudowa kicia ;P

Obrazek

3. "Białe uszka".

Obrazek

Tyle co udało mi się charakterystycznie złapać

Jeden jeszcze jest z białą końcówką ogonka a ostatni nie różni się niczym

Albo jeszcze tego nie dojrzałam

I takie rozmazane zdjęcia wspólne.

Obrazek

miałam dzisiaj okazje "pobawić się w kucharza"

zrobiłam, emm

jedzonko dla "moich" mordek

moja mama weszłą do domu i mówi "co tak śmierdzi" :roll:

ugotowałam 2 saszetki ryżu , potem wziełam duzy garnek

nalałam wody i na gaz, wrzuciłam warzywa ;] pogotwałąm, dodałam wątróbkę wieprzową ( blee

, kupioną w celu, dla mordek ) i ryż. Gotowałam na małym ogniu, aż trochę wody wyparowało i dodałam 1.5 puchy dla kotka. ;] i w to wszystko jeszcze 2 szklanki suchej karmy, Wyszedł mi cały gar ;D Mam nadzieje że futrom będzie smakowało. ;]

viewtopic.php?f=20&t=142434 a tu bazarek z fantami od VeganGirl85

inusia00111 pisze:http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=20&t=142434 a tu bazarek z fantami od VeganGirl85

A jednak się udało, super :ok:

Niezła z Ciebie kocia kucharka :wink:

nelka83 pisze:
inusia00111 pisze:http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=20&t=142434 a tu bazarek z fantami od VeganGirl85

A jednak się udało, super

Niezła z Ciebie kocia kucharka

haha :d cichooo

ale mordką smakowało ;]

inusiu, jeśli tylko będzie to od Ciebie zależne i możliwe do realizacji, staraj się unikać mięsa i podrobów wieprzowych na rzecz drobiu. oczywistą oczywistością jest, że jak Trzódka nie ma co jeść, to i wieprzowina jest w tym momencie zbawienna.
a! bazarek wyszedł super! :ok:

proponuję wkleić linki do obu w pierwsze posty wątków

turkusowa pisze:inusiu, jeśli tylko będzie to od Ciebie zależne i możliwe do realizacji, staraj się unikać mięsa i podrobów wieprzowych na rzecz drobiu. oczywistą oczywistością jest, że jak Trzódka nie ma co jeść, to i wieprzowina jest w tym momencie zbawienna.
a! bazarek wyszedł super! proponuję wkleić linki do obu w pierwsze posty wątków

hym a czemu nie wieprzowina ??
i tak raczej będę unikac ;P mam jeszcze na dwa razy tylko trochę wątrubki wieprzowej a tak to nic nie mam o tym smaku. a żeby potem "coś takiego" kupić to raczej nie, bo sama kasy już nie mam, bo to 50zł od taizu już całe wydałam.

a nasza Saba uczy się chodzić na smyczy. Nawet jej to czasem wychodzi :ok:

ale woli bez :1luvu:

I kilka zdjęć.

Haha, gdyby mogła iść na reprezentacje Polski w piłce nożnej, byśmy wygrali

I kilka słodkich "mordek" :1luvu:

"Oszaleliście! Że ja na smyczy?! Muszę się jej pozbyć"
Obrazek

"Lewa, lewa łapka na przód..."

Obrazek

LEJLA PO STERYLIZACJI!! :dance2:

turkusowa pisze:inusia, Ty tu nam się ucz, bo problemów z nauczycielami i rodziną nie chcemy wystarczy nam z Kotami, Psiakami i całą tą sytuacją

haha z geografi wychodzi mi już 2 :ryk:

bo testy mieliśmy próbne w piątek z przyrody

i było całe abc

i strzelałam (cichoo) ;] i to było na ocene. i 4 dostałam ;O

Przeczytałam cały temat od początku i dokładnie.... i tak już od początku myślałam o
podprowadzeniu kilku kotów jednocześnie udając "a gdzie jest ten kot ???"
Oczywiście jak by były już DT w pogotowiu.
W sumie jak babka sama nie wie ile ma dokładnie kotów to może by nie zauważyła że jakiś zniknął ??

Ewciia, witamy w wątku. chodzą nam takie myśli po głowach... :wink:

o niejedzeniu wieprzowiny przez Kociaste było chyba tu: viewtopic.php?t=86130

Właśnie doczytałam i jak widać nie mi jednej taki pomysł po głowie chodził... :ryk:

Gdybym mieszkała bliżej to nawet bym taką akcje mogła zorganizować .... no ale niestety.

A o wieprzowinie też czytałam kiedyś, to chodzi o jakiś wirus przenoszony przez świnie.
Mięso dla ludzi nie jest badane pod kątem tej choroby - dla człowieka nie jest szkodliwy,
za to dla kota zabójczy ....
Wieprzowinę można by było dawać ( jest bardzo przez koty lubiana),
pod warunkiem że zakupiło by się całego prosiaka i mięso z niego zleciło się do przebadania
pod kątem tej choroby. Sama myślałam o tym, żeby moim kociakom zaserwować takie coś.
Ale nie wiem czy zwykły szary człowiek ma dostęp do zlecenia tego typu badań... no i gigantycznej zamrażalki brak :roll: