taizu pisze:kasztanowa7 pisze: Jeśli chodzi o "złapanie" moczu to będzie trudniejsze, ale jakby co to mocz można dowieżć później, już bez kota
Marzeniu, dużo kosztowały badania Twojej Małej?? Wole spytać orientacyjnie bo u mnie oststnio krucho z kasą, więc wolę się przygotować psychicznie.
Dobry wet pobierze mocz strzykawką prosto z pęcherza, przez brzuszek. To kota raczej w ogóle nie boli (mój w ogóle nie pisnął), a przy podejrzeniu infekcji jest najlepszą metodą do pobrania niezanieczyszczonego materiału na posiew, żeby sprawdzić, jaki antybiotyk podać. Za jednym zamachem warto zrobić USG układu moczowego i w ogóle brzuszka, w celu sprawdzenia, czy nie ma kamicy. Mnie wizyta u dobrego specjalisty, z padaniami krwi, porządnymi badaniami moczu i usg kosztowała w sumie ok 200 zł (badania byly robione na raty, bo za pierwszym razem uwzględniono za mało parametrów do diagnozy)
Kogo masz na myśli pisząc dobry wet???? Ja wybieram się z Yukim do Lwa (moim zdaniem najlepszej przychodni w Olsztynie) ale dobrze zawsze mieć jakąś alternatywę.
