


Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy
sherina pisze:Jestem, one były takie grzecznetak samo jak podawałam tabletki, grzecznie łykały.
Chyba miały troszkę stracha, ale wszystko okTeraz popatrzymy na gluty, czy dobrze się czują, raczej tak, sądząc po gonitwach.
Coś się wykroiło na jutrotrzymajcie kciuki.
Kropko, a Ty miałaś jakieś telefony o burasiątka?
sherina pisze:Jagooda, no nie wytrzymam, jakoś nie wydaje mi się, że jesteś baaaaardzo zainteresowana małym. Cały czas piszesz w niemal każdym wątku o białasach z chęcią adoptowania, jak nie tu to tam. Miałaś przyjechać w niedzielę. Specjalnie nie oddalałam się pomimo pięknej pogody. Nie pojawiłaś się, nie zadzwoniłaś, ba a nawet nie wysłałaś smsa czy pw. Zadzwoniłaś przedwczoraj, mówiąc, że nadal jesteś zainteresowana a w niedzielę miałaś migrenę i się nie ruszałaś. Uważam, że można było dać znać.
Dla mnie to nie jest zainteresowanie kotem, może ja mam jakieś wypaczone wyobrażenie, uważam, że to jest nieodpowiedzialne. Nie jakieś nieporozumienie a właśnie nieodpowiedzialność.
edit: zadzwoniłaś wczoraj, pomyliło mi się..
Jagooda pisze:sherina pisze:Jagooda, no nie wytrzymam, jakoś nie wydaje mi się, że jesteś baaaaardzo zainteresowana małym. Cały czas piszesz w niemal każdym wątku o białasach z chęcią adoptowania, jak nie tu to tam. Miałaś przyjechać w niedzielę. Specjalnie nie oddalałam się pomimo pięknej pogody. Nie pojawiłaś się, nie zadzwoniłaś, ba a nawet nie wysłałaś smsa czy pw. Zadzwoniłaś przedwczoraj, mówiąc, że nadal jesteś zainteresowana a w niedzielę miałaś migrenę i się nie ruszałaś. Uważam, że można było dać znać.
Dla mnie to nie jest zainteresowanie kotem, może ja mam jakieś wypaczone wyobrażenie, uważam, że to jest nieodpowiedzialne. Nie jakieś nieporozumienie a właśnie nieodpowiedzialność.
edit: zadzwoniłaś wczoraj, pomyliło mi się..
Ok, wiem że dałam doopy z ta niedzielą, ale umawiałyśmy sie wstepnie a nie na 100% że przyjade
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 9 gości