» Pt paź 16, 2009 20:27
Re: Ocalony od mierci 3 miesięczny PINO PROSI O POMOC Łódź
Relacja PROSZĘ.
Kartka z pamiętnika Pina
Rano z nadzieją wyjrzał przez okno, że to właśnie dziś w jego oczkach objawi się obraz nowego właściciela.
Przypatrując się jednak długo, zbyt długo zaniechał tego zajęcia.
Póżniej przeciągnął swoje srebrne cętki i nieśmiało podszedł do miseczki. Po spożyciu porannej uczty postanowił pobaraszkować ze swoją kocią przyjaciółką Florcią. Jednak znudzona kicia potraktowała malucha dość lekceważąco i udała się na popołudniową drzemkę. Pinuś pogrążył się, więc w kontemplacji i rozmyślał o swoich codziennych troskach. Cały dzień upłynął mu na refleksjach o nowym, ciepłym domku. Teraz beztrosko drzemie otoczony iskierką nadziei, że jutrzejszy dzień przyniesie mu dar miłości, tej prawdziwej, na zawsze.