Na froncie dziś spokojnie i z postępem

.
Chyba zacieśnienie stosunków międzykocich zbliża się maleńkimi kroczkami...
Tfu, tfu, nic więcej nie mówię, żeby nie zapeszyć
Dziewczynki poganiały się rano, było mniej syków i nawet Niunieńka sama prowokowała zabawę

. Uderzała lekko Gagunię łapką po główce, a ta uciekała i tak w kółko

.
Zrobiły sobie też rodzaj podchodów, czaiły się, następnie przyskakiwały do siebie i szamotały, tłukły się w domku

.
Słodkie to było!
Teraz zjadły, umyły się w przeciwnych końcach mieszkania i Niuniunia znów zajęła fotel Gaguńki. Gdzieś po 2 min. Gagunia wskoczyła do niej, Niunia warknęła, ale nie uciekła

.
No i teraz dziewczynki śpią sobie razem w fotelu, jak wczoraj, więc zdjęć już Wam oszczędzę
Nordstjerna, nie sądze, zeby siusianie Gaguni miało związek ze żwirkiem CBE+. Maleńka od razu go zaakceptowała i nie ma zachowań, które opisałaś. Zresztą dziewczynki od samego początku wymieniają się kuwetami, a maleńka sioo robi do swojej, a kupalka do kuwety Niunieńki

. Nie zauważyłam u nie żadnych wahań, co do wyboru miejsca toalety

. Prędzej to siusianie na łóżko było wynikiem jej szaleństw i zabawowych emocji. I może też podpatrzyła Niunienkę?
Na razie sypialnia jest na dzień odizolowana, więc od 3 dni mam spokój ze zmianą pościeli i praniem
Sylwka, nie wiem, czy wetka nie przegięła, ale ona rzeczywiście powiedziała mi o 200 ml. sioo do analizy. Na moje szczere zdumienie, że to prawie szklanka, kiwnęła głową i powiedziała, że z małej ilości można zrobić tylko posiew i jakieś proste badania bakteriologiczne

. Nie zaprzeczyłam, bo jestem totalnym laikiem w tej kwestii, ale jeśli uda mi się złapać choć troszkę, też zaniose do analizy i zobaczymy
PS - to prawda, że kotki uczą się od siebie różnych zachowań

. Maleńka nauczyła się już syczenia od Niuniuni

. Słodko to robi swoim maleńkim pyszczkiem

. Siostra stwierdziła, że hoduję sykawki
