Promyk - wybrał sam, jest szczęśliwy.

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Nie gru 09, 2007 23:09

Iwcia, swego czasu zobowiązałam się wobec Pini do sponsorowania Promyka. Pierwsza rata poszła na kicię od fiony.22, bo Promyk do fundacji nie dotarł. Ale nadal czuję się zobowiązana, więc podaj mi swoje konto - prześlę coś na jedzonko dla gupola :wink:

Bungo

 
Posty: 12069
Od: Pt lut 16, 2007 0:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie gru 09, 2007 23:30

Mały goopol :wink: ale cóż skoro tak wybrał
Obrazek

dzidzia

 
Posty: 7589
Od: Śro sty 10, 2007 15:15
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Nie gru 09, 2007 23:40

Femka pisze:Ta walka o koty to tak naprawdę próba ochronienia tych stworzeń przed ludźmi.

Mnie się nie udało :placz:
Dwu letnia Miecia [*]
Dwu i półroczny Marcelek [*]
Dwu letni Felek [*]
Trzy letni Grześ [*]
Czteroletnia Miałczusia [*]
a o ilu nie wiem?
Znikały nagle a potem znajdywałem ich ciałka rzucone na kompostowniki jak zwykłe smieci. Na mojej działce leżą teraz pochowane. Tyle im mogłem tylko dać!
Smutno mi i przykro ze mam takich sąsiadów!

Femka, nikt lepiej nie mógł by odpowiedzieć na moje pytanie niż ty!
Renek

DowgarHill

 
Posty: 1157
Od: Śro maja 16, 2007 16:51
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie gru 09, 2007 23:47

DowgarHill pisze:
Femka pisze:Ta walka o koty to tak naprawdę próba ochronienia tych stworzeń przed ludźmi.

Mnie się nie udało :placz:
Dwu letnia Miecia [*]
Dwu i półroczny Marcelek [*]
Dwu letni Felek [*]
Trzy letni Grześ [*]
Czteroletnia Miałczusia [*]
a o ilu nie wiem?
Znikały nagle a potem znajdywałem ich ciałka rzucone na kompostowniki jak zwykłe smieci. Na mojej działce leżą teraz pochowane. Tyle im mogłem tylko dać!
Smutno mi i przykro ze mam takich sąsiadów!

Femka, nikt lepiej nie mógł by odpowiedzieć na moje pytanie niż ty!
Renek



a może teraz wymień imiona tych,którym pomogłeś, które dzięki Tobie ocalały. I gdy robisz rachunek zysków i strat - obojętnie jak cynicznie to brzmi - skupiaj się na tych ocalonych. Ostatnio straciłam w ciągu dwóch dni dwa małe kociątka: Kubełka i Koksika. Tylko dzięki wspomnieniom o tych uratowanych dałam radę wygrzebać się z rodzącego się poczucia bezsilności i beznadziei.
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Pon gru 10, 2007 8:08

Femka, pomoc to rzecz naturalna, bezdyskusyjna!
I nie wiem ilu pomogłem, to nie ważne!
Ale wiem, że powinniśmy pomagać każdemu kto jej potrzebuje nie licząc na podziekowania.
Pewnie daję i tak za mało, może powinienem być dwa razy dziennie zimą na tych działkach a nie raz?

DowgarHill

 
Posty: 1157
Od: Śro maja 16, 2007 16:51
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon gru 10, 2007 9:41

Bungo pisze:Iwcia, swego czasu zobowiązałam się wobec Pini do sponsorowania Promyka. Pierwsza rata poszła na kicię od fiony.22, bo Promyk do fundacji nie dotarł. Ale nadal czuję się zobowiązana, więc podaj mi swoje konto - prześlę coś na jedzonko dla gupola :wink:

I ja się dołączę z przyjemnością.
Polubiłam tego łobuza :oops:
Nie wiadomo dlaczego wszyscy mówią do kotów "ty", choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu. [M. Bułhakow]

Myszeńk@

 
Posty: 6257
Od: Pon lis 13, 2006 10:19
Lokalizacja: Łódź - okolice Parku Staszica :-)

Post » Pon gru 10, 2007 10:30

mam takie marzenie, żeby koty, kotki, koteczki żyły wolne i swobodne, żeby miały ciepłe schronienia, dostawały jedzenie od ludzi, grzały swoje futra na
słoneczku, żeby maluchy brykały po trawce - aż miło popatrzeć na nie, ale świat chyba poszedł w inną stronę :roll:

bądź szczęśliwy Promyczku :)

xaja

 
Posty: 134
Od: Śro wrz 19, 2007 15:30
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon gru 10, 2007 10:57

Świat jest dobry xaja, tylko niektórym ludziom, tak około 80% populacji, szajba walnęła w mózgownicy. Jeżeli przyczyną zabicia kota jest uszkodzona grządka i wykopane 3 marchewki i co gorsze żadnych wyrzutów sumienia :twisted: Potworne zdziczenie!
Ilu tak naprawdę nas jest których kot urzeka swoim pieknem, zachowaniem? Ja kiedyś w TV na pytanie redaktora
- Dlaczego Pan kocha Koty?
- Bo są! - odpowiedziałem.

....i to co mnie zdziwiło to to, że zauważyłem w oczach ludzi komentarz...Facet zgłupiał! :)
Za mało jest edukacji w masmediach na temat zwierząt, za mało ciepłych słów o kotach...
A czy komentarz do umorzenia postepowania w sprawie o bestialskie zabicie kota, wydany przez prokuratora "Umorzyć śledztwo z powodu znikomej szkodliwości społecznej. Nie pokazuje całej bezdennej obojetności i cichemu przyzwoleniu na bycie draniem?
Pismo do wglądu jezeli komus się chce czytać te wypociny prokuratorskie!
Renek
Kurcze, ale jestem zgorzkniałyi sie rozgadałem, wybaczcie mi za ten ton.
Przepraszam,
Już bedę tak jak mnie "ustawia" Femka :) pozytywnie zakręcony!
Dziękuje ci Femka, masz rację, przemyslałem i masz rację.
Dziękuję! :love:
R.

DowgarHill

 
Posty: 1157
Od: Śro maja 16, 2007 16:51
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon gru 10, 2007 11:10

Łezki mi się zakręciły w oczach, jak przeczytałam, z jaką radością Promyk wrócił "do siebie"... Z jednej strony z ulgi, że jadł, był szczęśliwy i na dowód tego łasił się znów do Iwci, a z drugiej - z żalu, że nie chciał spróbować innego życia.
Ale dobrze, że jest u siebie i czuje się tam jak w domu i to jest najważniejsze :D

tufcio

 
Posty: 1691
Od: Nie paź 01, 2006 13:21
Lokalizacja: dzieciństwo-Biłgoraj, młodość-Wrocław, aktualnie-Warszawa, docelowo-...?

Post » Pon gru 10, 2007 16:25

Dowgardzie, 80% to dużo, miałam cichą nadzieję, że większość populacji
ma poukładane w mózgownicy. Wolę należeć do mniejszości ale pozytywnie
zakręconych. Sama mówiłam swojej kici: dziękuję Ci, że jesteś! (była ze
mną 15 lat).
Masz rację, świat jest dobry. bo są ludzie, którzy pomagają słabszym nierzadko bezinteresownie ratując życie i są KOTY :D

xaja

 
Posty: 134
Od: Śro wrz 19, 2007 15:30
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon gru 10, 2007 17:08

xaja pisze:
Masz rację, świat jest dobry. bo są ludzie, którzy pomagają słabszym nierzadko bezinteresownie ratując życie i są KOTY :D

Masz ode mnie słodkiego cmoka :) za te słowa :)
:love:
Renek

DowgarHill

 
Posty: 1157
Od: Śro maja 16, 2007 16:51
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon gru 10, 2007 17:36

Oj Poromyś, Promyś!!!
Powodzenia - i dokarmiac tam chłopaka zeby miał sile na tych działakch

dedi

 
Posty: 3288
Od: Pt maja 26, 2006 10:39
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Pon gru 10, 2007 20:14

Już bedę tak jak mnie "ustawia" Femka :) pozytywnie zakręcony!
Dziękuje ci Femka, masz rację, przemyslałem i masz rację.
Dziękuję! :love:
R.



nie chciałam, żeby zabrzmiało jak ustawianie
dla mnie po prostu odnajdywanie pozytywnych stron jest ratunkiem
żeby nie zwariować
:oops:
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Pon gru 10, 2007 20:43

wczoraj, gdy aktywna była jeszcze aukcja Promyka na allegro dostała maila o następującej treści:

Witam

No i dobrze niech wytępią te koty.
Bo na co one są potrzebne ?

Miłego dnia

normalnie krew mnie zalała... koszmar.. w głowie mi się nie mieści, że naprawdę można tak uważać :roll: to po prostu jest zwyrodnienie gatunku ludzkiego... całe szczęście jest miau, jesteśmy my (że tak nieskromnie powiem).. wszyscy wiemy, jak wielką wartość ma iskierka wdzięczności za ciepły kąt i trochę jedzenie w oczach bezdomniaczka.. istotne jest to, jak wykorzystamy naszą wrażliwość i to, co pozostawimy po sobie przyszłym pokoleniom.. A Promyś na pewno wybrał dla siebie najlepiej wracając na stare śmieci :)
Obrazek

Karoluch

 
Posty: 1462
Od: Wto maja 01, 2007 22:50
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon gru 10, 2007 21:30

właśnie Femka , właśnie . Dzięki! :) I to do mnie dotarło :)

Karoluch mam nadzieję, że tego kogoś własne dzieci wytępią.
Ja Promysia rozumiem...
...bo chciałem dać dom Mieci, czego ja nie robiłem żeby ja przekonać do domu...wybrała działkę i altanę. Nie ma Mieci już :( , ale Femka masz rację , mam jeszcze kogo tam karmić i leczyć [oby jak najmniej do leczenia]. Pozytywnie mysle :)
Karoluch uwielbiam te baranki, te myzianki, te ósemeczki pod nogami.. i wreszcie łaskawe pozwolenie na pogłaskanie po głowie, gdy micha zostanie opróżniona. Ogon jak świeca do góry, dumny krok, jedno spojrzenie za siebię i okazanie sytości ostentacyjnym myciem się na środku alejki.
Czasami zostanę zaszczycony odprowadzeniem do bramy.
Cudowne momenty.
Świat jest piękny.
R.

DowgarHill

 
Posty: 1157
Od: Śro maja 16, 2007 16:51
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 33 gości