Sin, dzięki wielkie.Wiem ze robisz co możesz.
Kciuki za Pelasię!!!
Byl jeden telefon z Anonsow ale kobitka szczerze powiedziala, ze nie ma zamiaru ani kastrowac,ani sterylki robic, mieszka przy Grunwaldzkiej,we Wrzeszczu, koty wychodzące, a miała ich podobno mnostwo, więc wiadomo jak kończyły.Probowalam edukowac,nie dalo się
Wiem jak dołują podobne telefony.
Ciężko zrozumieć ludzi, którzy przygarniają koty często z ulicy a nie rozumieją potrzeby kastracji...to cholernie smutne i frustrujące.
Trzymaj się. I kciuki za domki
Kontakt ze mną - mail lub telefon. Na miau mnie już nie ma.
Ach Gisha Tym razem Mayo go mi sprzedała. Sama juz ma pelną obsade. Wolne miejsce to wzielam. A cudny jest...Nawet mojemu TZ sie podoba Porobilam juz zdjecia i bede wątek zakladala.
Karmelka zaszczepiona, z opinii Busika Kochanego dobrze zniosla szczepienie.Czuje sie podobno świetnie, tylko odkurzacz straszną panikę
wywolał!
Karmelek bawi się, je ,śpi ze mna, przychodzi na kolana,mruczy pięknie.