becia_73 pisze:wat pisze:Ręczniki, pościel itp. mozna wygotować. Z tego, co wiem, gotowanie też zabija wirusa pp. Ponoć nawet 90 stopni go zabija
tu akurat o grzyba chodzi![]()
Myślę, że grzyba gotowanie w garnku, 100 stopni, też zlikwiduje.
Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy
becia_73 pisze:wat pisze:Ręczniki, pościel itp. mozna wygotować. Z tego, co wiem, gotowanie też zabija wirusa pp. Ponoć nawet 90 stopni go zabija
tu akurat o grzyba chodzi![]()
kasztanowa7 pisze:Hej dziewczyny, ja niestety też mam problem ze swoim rudym Yukusiem. Tak jak miesiąc temu, znowu zaczął posikiwaćJestem załamana. Obsikał mi dziś rano kozaki i pół korytarza
Cały czas się liże. Spróbuję się dziś umówić do dr Mikulskiej. Mam nadzieję, że będzie przyjmować. Najgorsze, że dopiero po 16 będę w domu,a teraz koty są same i nie wiem co się dzieje.
![]()
Raiya, jeżeli wetka zaleci tę karmę którą Ty masz na zbyciu to chętnie odkupię od Ciebie przynajmniej część.
Basiu, daj znać kiedy będziesz u nas, bo Yuki chce dać Ci bożonarodzeniowy prezent i zdjęcia.
horacy 7 pisze:kasztanowa7 pisze:Hej dziewczyny, ja niestety też mam problem ze swoim rudym Yukusiem. Tak jak miesiąc temu, znowu zaczął posikiwaćJestem załamana. Obsikał mi dziś rano kozaki i pół korytarza
Cały czas się liże. Spróbuję się dziś umówić do dr Mikulskiej. Mam nadzieję, że będzie przyjmować. Najgorsze, że dopiero po 16 będę w domu,a teraz koty są same i nie wiem co się dzieje.
![]()
Raiya, jeżeli wetka zaleci tę karmę którą Ty masz na zbyciu to chętnie odkupię od Ciebie przynajmniej część.
Basiu, daj znać kiedy będziesz u nas, bo Yuki chce dać Ci bożonarodzeniowy prezent i zdjęcia.
Właśnie planuję wyjazd na jutro lub piątek wieczorem.U mnie teraz nie ma kota z problemami nerkowymi więc jak najbardziej co do karmy dogadajcie się dziewczyny.
kasztanowa7 pisze: Ja z Yukusiem niestety muszę iść dzisiaj do weta, bo chyba go boli bo ciągle się liże.
becia_73 pisze:wat pisze:Ręczniki, pościel itp. mozna wygotować. Z tego, co wiem, gotowanie też zabija wirusa pp. Ponoć nawet 90 stopni go zabija
tu akurat o grzyba chodzi![]()
kasztanowa7 pisze: Jeśli chodzi o "złapanie" moczu to będzie trudniejsze, ale jakby co to mocz można dowieżć później, już bez kota
Marzeniu, dużo kosztowały badania Twojej Małej?? Wole spytać orientacyjnie bo u mnie oststnio krucho z kasą, więc wolę się przygotować psychicznie.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 12 gości