Szczytno. Tymczasy u horacy 7. Szukamy kotom domów.

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Wto sty 10, 2012 19:51 Re: Tymczasy u horacy 7. Biało rudy kocur na klatce schodowej :(

becia_73 pisze:
wat pisze:Ręczniki, pościel itp. mozna wygotować. Z tego, co wiem, gotowanie też zabija wirusa pp. Ponoć nawet 90 stopni go zabija

tu akurat o grzyba chodzi :cry: :evil:

Myślę, że grzyba gotowanie w garnku, 100 stopni, też zlikwiduje.

wat

 
Posty: 473
Od: Śro lut 23, 2011 10:28

Post » Wto sty 10, 2012 19:58 Re: Tymczasy u horacy 7. Biało rudy kocur na klatce schodowej :(

Raiya, bardzo mi przykro z powodu kotka [']

Basiu,taka młoda pani doktor, która pracuje na Korczaka, była zainteresowana adopcją mojego biało-rudego, chyba dla koleżanki. On jest zbyt chory na adopcję, ale może by chciała tego twojego znajdka?

wat

 
Posty: 473
Od: Śro lut 23, 2011 10:28

Post » Wto sty 10, 2012 20:25 Re: Tymczasy u horacy 7. Biało rudy kocur na klatce schodowej :(

Raiya, on miał szczęście umrzeć pod opieką.
[*]
dobrze, że jesteś.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Wto sty 10, 2012 20:59 Re: Tymczasy u horacy 7. Biało rudy kocur na klatce schodowej :(

Rayia tak strasznie mi przykro ,tak bardzo chciałam Wam pomóc.Płacze razem z Tobą i przytulam.Wiem ,ze to mało w takiej chwili .Mój pierwszy kot który odszedł był też rudy ,miałam to szczęście że mogłam przy nim być jak odchodził.Twój Rudzik wiedział jednak ,ze go kochasz.Śpij Rudziku inne kotki zaopiekują się Tobą.[*] :cry: :cry: :cry:
[/url]ObrazekObrazekObrazek

horacy 7

 
Posty: 6708
Od: Śro cze 02, 2010 16:01

Post » Wto sty 10, 2012 23:12 Re: Tymczasy u horacy 7. Biało rudy kocur na klatce schodowej :(

Naprawde bardzo duzo znacza dla mnie wasze slowa. Basiu, Tobie szczegolnie dziekuje, za tak wielka chec pomocy:* W kolko slysze ze" zle mysle, ze za mocno czuje, za bardzo przejumuje sie- bo przeciez to tylko zwierzeta, ze cos ze mna nie tak".. i okazuje sie,ze nie, ze jednak jest masa ludzi myslacych i czujacych podobnie. Jestem po prostu strasznie wdzieczna, za wsparcie, dobre slowo, no za wszytsko.
Basiu, z mojego doswiadczenia i z zaslyszenia widze,ze rudziaski sa wyjatkowo wrazliwe, zwlaszcza na wszelkie zatrucia, toksyny. Trzymam kciuki za rudziaska na klatce schodowej, uglaskaj go ode mnie. Ja ciagle rycze za Rudzikiem, ogladam jego zdjecia, wzruszam sie strasznie.Chce go zapamietac dokladnie. Podobnie jak Tobie choroba Twojego kotka wiele uswiadomila- tak mi choroba Rudziusia i dzis jego odejscie otworzyly jeszcze bardziej oczy. I wiem, z enie moge juz inaczej, jak przynajmniej starac sie cos zmienic. To jest chyba jakis rodzaj powolania, prawda? Ze musisz pomagac tym kotom i koniec.. takze mozecie na mnie liczyc. Odezwe sie do Ciebie na priv Basiu, jak bede sie wybierac do Szczytna, Moze uda nam sie spotkac, porozmawiac? Moze moglabym pomoc? No i prosze, napisze co z karma, czy przda Ci sie karma nerkowa? A moze znasz kogos, kto jej potrzebuje? Ja zaopatrzylam rodzicow ostatnio w caly karton- zeby nie musieli jezdzic i kupowac jej sami, zamawialam przez internet, naprawde duzo zostalo...Rudzik nie zdazyl zjesc:((

raiya

 
Posty: 377
Od: Pon sty 09, 2012 17:02

Post » Śro sty 11, 2012 8:12 Re: Tymczasy u horacy 7. Biało rudy kocur na klatce schodowej :(

Hej dziewczyny, ja niestety też mam problem ze swoim rudym Yukusiem. Tak jak miesiąc temu, znowu zaczął posikiwać :( Jestem załamana. Obsikał mi dziś rano kozaki i pół korytarza :( Cały czas się liże. Spróbuję się dziś umówić do dr Mikulskiej. Mam nadzieję, że będzie przyjmować. Najgorsze, że dopiero po 16 będę w domu,a teraz koty są same i nie wiem co się dzieje. :cry:
Raiya, jeżeli wetka zaleci tę karmę którą Ty masz na zbyciu to chętnie odkupię od Ciebie przynajmniej część.
Basiu, daj znać kiedy będziesz u nas, bo Yuki chce dać Ci bożonarodzeniowy prezent i zdjęcia. :)

kasztanowa7

 
Posty: 310
Od: Czw sty 27, 2011 17:18
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Śro sty 11, 2012 9:19 Re: Tymczasy u horacy 7. Biało rudy kocur na klatce schodowej :(

kasztanowa7 pisze:Hej dziewczyny, ja niestety też mam problem ze swoim rudym Yukusiem. Tak jak miesiąc temu, znowu zaczął posikiwać :( Jestem załamana. Obsikał mi dziś rano kozaki i pół korytarza :( Cały czas się liże. Spróbuję się dziś umówić do dr Mikulskiej. Mam nadzieję, że będzie przyjmować. Najgorsze, że dopiero po 16 będę w domu,a teraz koty są same i nie wiem co się dzieje. :cry:
Raiya, jeżeli wetka zaleci tę karmę którą Ty masz na zbyciu to chętnie odkupię od Ciebie przynajmniej część.
Basiu, daj znać kiedy będziesz u nas, bo Yuki chce dać Ci bożonarodzeniowy prezent i zdjęcia. :)

Właśnie planuję wyjazd na jutro lub piątek wieczorem.U mnie teraz nie ma kota z problemami nerkowymi więc jak najbardziej co do karmy dogadajcie się dziewczyny.
[/url]ObrazekObrazekObrazek

horacy 7

 
Posty: 6708
Od: Śro cze 02, 2010 16:01

Post » Śro sty 11, 2012 9:43 Re: Tymczasy u horacy 7. Biało rudy kocur na klatce schodowej :(

horacy 7 pisze:
kasztanowa7 pisze:Hej dziewczyny, ja niestety też mam problem ze swoim rudym Yukusiem. Tak jak miesiąc temu, znowu zaczął posikiwać :( Jestem załamana. Obsikał mi dziś rano kozaki i pół korytarza :( Cały czas się liże. Spróbuję się dziś umówić do dr Mikulskiej. Mam nadzieję, że będzie przyjmować. Najgorsze, że dopiero po 16 będę w domu,a teraz koty są same i nie wiem co się dzieje. :cry:
Raiya, jeżeli wetka zaleci tę karmę którą Ty masz na zbyciu to chętnie odkupię od Ciebie przynajmniej część.
Basiu, daj znać kiedy będziesz u nas, bo Yuki chce dać Ci bożonarodzeniowy prezent i zdjęcia. :)

Właśnie planuję wyjazd na jutro lub piątek wieczorem.U mnie teraz nie ma kota z problemami nerkowymi więc jak najbardziej co do karmy dogadajcie się dziewczyny.

No to jak już będziesz bardziej zorientowana to daj znać to się zobaczymy. Ja z Yukusiem niestety muszę iść dzisiaj do weta, bo chyba go boli bo ciągle się liże. :(

kasztanowa7

 
Posty: 310
Od: Czw sty 27, 2011 17:18
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Śro sty 11, 2012 9:44 Re: Tymczasy u horacy 7. Biało rudy kocur na klatce schodowej :(

kasztanowa - myślę, ze warto, aby Yuki był na czczo (min 8 godz bez jedzenia) aby można było zbadac krew i warto złapać mocz do badania (ale mocz może stać maks 2-3 godziny od pobrania w lodówce, inaczej kryształy mogą się wytrącić z powodu własnie zbyt długiego stania próbki). Posikiwanie często oznacza struwity i/lub stany zapalne pęcherza, dróg moczowych lub własnie mogą być oznaką jakiegos procesu w nerkach, choć rzadziej.
:ok: :ok: :ok:
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35636
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Śro sty 11, 2012 9:45 Re: Tymczasy u horacy 7. Biało rudy kocur na klatce schodowej :(

kasztanowa7 pisze: Ja z Yukusiem niestety muszę iść dzisiaj do weta, bo chyba go boli bo ciągle się liże. :(


u mojej Małej posikiwanie plus wylizywanie się to były objawy stanu zapalnego cewki moczowej i pęcherza. Faktycznie to jest bolesne dla kota.
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35636
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Śro sty 11, 2012 10:01 Re: Tymczasy u horacy 7. Biało rudy kocur na klatce schodowej :(

Jesli chodzi o karme, to pewnie zalecona bedzie urinary- na problemy z pecherzem, renal jest typowo nerkowy. ALe w razie czego sluze pomoca. Nie ma potrzeby odkupienia- ja odstapie ta karme, na pewno gdzies jakis nerkowiec jej potrzebuje. Jejku, trzymam kciuki za Twojego rudzielca. Trzeba byc czujnym, by nie zatkala sie cewka moczowa, bo wtedy jest problem wiekszy. Pozdrawiam

raiya

 
Posty: 377
Od: Pon sty 09, 2012 17:02

Post » Śro sty 11, 2012 10:45 Re: Tymczasy u horacy 7. Biało rudy kocur na klatce schodowej :(

Na szczęście teraz moja lokatorka jest chwilowo w domu, więc poproszę aby zabrała jedzonko, jeśli jakieś stoi. Jeśli chodzi o "złapanie" moczu to będzie trudniejsze, ale jakby co to mocz można dowieżć później, już bez kota :)
Marzeniu, dużo kosztowały badania Twojej Małej?? Wole spytać orientacyjnie bo u mnie oststnio krucho z kasą, więc wolę się przygotować psychicznie.

kasztanowa7

 
Posty: 310
Od: Czw sty 27, 2011 17:18
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Śro sty 11, 2012 11:01 Re: Tymczasy u horacy 7. Biało rudy kocur na klatce schodowej :(

wiesz, to są ceny warszawskie - badanie krwi z profilami (tylko że u mnie są od razu wszystkie w pakiecie) to 60-80zł plus badanie moczu 25zł. No i dodatkowo ja płacę za wizytę plus leki, ale to już są ustalenia konkretnego weta, gabinetu, więc u Ciebie może będzie inaczej.

Oczywiście że mocz możesz złapać później i zawieźć bez kota - mi tylko codziło o to, ze w takiej sytuacji to jest bardzo ważne badanie, bo objawy wskazują na struwity, ktore takie badanie pokaże. :ok: :ok: :ok:
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35636
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Śro sty 11, 2012 11:04 Re: Tymczasy u horacy 7. Biało rudy kocur na klatce schodowej :(

becia_73 pisze:
wat pisze:Ręczniki, pościel itp. mozna wygotować. Z tego, co wiem, gotowanie też zabija wirusa pp. Ponoć nawet 90 stopni go zabija

tu akurat o grzyba chodzi :cry: :evil:


tylko pamiętaj o tym, że jedynie virkon specjal (chyba sie tak nazywa) tłucze grzyba - to jest virkon dostępny do kupienia tylko i wyłącznie przez weterynarzy i gabinety weterynaryjne. Jeśli wet sprzedał Ci trochę takiego to ok. Natomiast jesli masz virkon ten klasyczny, dostępny dla każdego człowieka, który ma postać tabletek lub proszku to on NIE DZIAŁA grzybobójczo - możesz sprawdzić na opakowaniu. Wiem to od wetki (sa tez o tym informacje w necie) która mi sprzedała inny preparat Virusolve + a ktory potem sama kupiłam w necie. I jest bardzo fajny i skuteczny.
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35636
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Śro sty 11, 2012 14:32 Re: Tymczasy u horacy 7. Biało rudy kocur na klatce schodowej :(

kasztanowa7 pisze: Jeśli chodzi o "złapanie" moczu to będzie trudniejsze, ale jakby co to mocz można dowieżć później, już bez kota :)
Marzeniu, dużo kosztowały badania Twojej Małej?? Wole spytać orientacyjnie bo u mnie oststnio krucho z kasą, więc wolę się przygotować psychicznie.

Dobry wet pobierze mocz strzykawką prosto z pęcherza, przez brzuszek. To kota raczej w ogóle nie boli (mój w ogóle nie pisnął), a przy podejrzeniu infekcji jest najlepszą metodą do pobrania niezanieczyszczonego materiału na posiew, żeby sprawdzić, jaki antybiotyk podać. Za jednym zamachem warto zrobić USG układu moczowego i w ogóle brzuszka, w celu sprawdzenia, czy nie ma kamicy. Mnie wizyta u dobrego specjalisty, z padaniami krwi, porządnymi badaniami moczu i usg kosztowała w sumie ok 200 zł (badania byly robione na raty, bo za pierwszym razem uwzględniono za mało parametrów do diagnozy)
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16131
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 12 gości