wczoraj przyniesiono nam szkraba, jak się okazało 3 tygodniowego. Mały jest za mały jak na swój wiek, myśleliśmy, że ma 2 tyg. wygląda jak szczurek.
od wczoraj co kilka godzin karmimy go mleczkiem verse laga; ma wielki apetyt; biedak był wygłodzony; zaczął wychodzić z kojca na trawnik podczas nieobecności matki i miauczeć do ludzi

; jako pierwsza zauważył go mama Tz, zadzwoniła do nas, ale międzyczasie znalazła się kotka, która zaprowadziła go z powrotem; późnej okazało się, że mały znowu wyszedł i zaczął krzyczeć na całe osiedle - jest donośny; zabrała go jakaś kobieta, a od niej trafił do nas;
raczej nie można go było zostawić z matką, bo jego eskapady zakończyłyby się tragicznie;
prawdopodobnie matka miała problemy z mlekiem bo mały jest niedożywiony, niedorośnięty etc;
wczoraj ważył 200 gr;
oczka czyste, ale cały jest zawszawiony, obrzydliwe to;
w każdym razie tz był dzisiaj z nim u weta i jak się jednak okazało stan generalny kociaka jest ok;
mały jest buraskiem; niesamowicie nawiązuje kontakt z człowiekiem, mimo, że nadal wygląda jak szczurek; pierwszy raz coś takiego widzę;
nazywa się Thor
