Koty czekały zniecierpliwione. Udobruchane smaczkami pyskowanie odpuściły.
U wiewiór znowu młodzi na ławce siedzieli. Ci sami co tydzień temu. Tylko bez trzeciego kolegi. Było... uprzejmie.

Bunia z kortów na przeciw daleko na chodnik wyszła. Powinna być już po śniadaniu

Dobrze, że czekała bo wołając ją daję znać...lisiowi, że żarcie przyszło

Jest bardzo ciekawski. Bacznie się przygląda. Chodzi za mną gdy wodę nalewam ptakom czy chrupki jeżom sypię. Siada w oddali gdy coś mówię do niego i bacznie się przygląda. A potem znika jak duch

Mamy 2 lisy. Jetem pewna, że drugie świecące się oczy należą do ostrożnisia. Łaskawie mi się pokazał choć musiałam długo nieruchomo stać w lesie.
Chyba bytuje w bajzlu jaki istnieje na budowie. Z tamtej strony przychodzi. Często się goszczą i może resztki grilla zalegają na posesji.
Dziś dziwny dzień. Nie znoszę zmiany czasu
