ewar pisze:BYŁ CZARNUSZEK Zjawił się, jak gdyby nigdy nic , w dodatku próbował mnie dziabnąć pazurem. Zjadł mięso i mokrą karmę, suchej sporo zostawił.
U Kulek byłam, była Lila i Sreberko, obie zjadły niezbyt dużo, widocznie to im wystarczyło. Pod drugim transformatorem były puste miski. Umyłam, nałożyłam jedzenie i już miałam odjeżdżać, kiedy z daleka zobaczyłam kicię z ciemnym pyszczkiem Próbowałam zobaczyć, czy nie ma wyciągniętych sutków, ale to trudne. Mam nadzieję, że się najadła, miała mięso, suchą i mokrą karmę. Kociej mamy nie widziałam, ale z nią tak jest.
Jaka ulga
Zgłodniał i się zjawił.