Oswojone koty w KOTERII. Szukamy DS!!!

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Pon lip 27, 2009 20:38

To ja widzę, że u mnie pełnia szczęścia, bo z żadnym z obecnej szóstki nie mam większych problemów. Moja ukochana koteczka, która odeszła rok temu, też była aniołem pod tym względem. A nawet Buńce, kocicy, która po 2 minutach głaskania traci cierpliwość, tabletki jakoś daje się podawać.
Jestem im za to głęboko wdzięczna, bo nie mam wątpliwości, że to nie ja taka zdolna, tylko one takie dobre 8)
Obrazek

galla

 
Posty: 10369
Od: Wto wrz 20, 2005 13:39
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lip 28, 2009 14:20

Kaprys2004 pisze:
ksiezna_kluska pisze:dziś będę się uczyć dawać kotkowi tabletki, to będą jaja :strach:


Przygotuj się, że mogą być jak berety..
:?
Ja nie jestem specjalistką, mimo kilku/nastu prób :cry:
Odrobaczanie tabletką 3-letniego spokojnego miziaka skończyło się myciem trzech dorosłych silnych osób, że o praniu ubrań i czyszczeniu dywanu i tapczanu nie wspomnę.. Wszędzie ślina.. Cud miód ultramaryna.. :roll:
Jedyny kot, któremu udaje mi się bez bólu podać tabletkę, to mała Julka, która zjada tabletki jak cukierki :lol: Reszta ze mną się kłóci na ten temat, a przynajmniej wiem, że na pewno ma inne zdanie i potrzeby :evil:


trochę mi to zajęło czasu, ale znalazłam sposób na każdego mojego kota :wink:
Obrazek
Obrazek

Kasia_S

 
Posty: 2620
Od: Pon wrz 18, 2006 15:08
Lokalizacja: Warszawa- Ochota

Post » Wto lip 28, 2009 14:46

Batman wczoraj całkiem dobrze to zniósł, szybko poszło.
nie cieszę się jeszcze- żeby dziś się nie okazało, że jak już wie o co chodzi to będzie ciężej :wink:
miałam awaryjną tabletkę przeciwgorączkową, ale na szczęście nie była potrzebna, sobrze się czuł. obyśmy wreszcie wyszli na prostą :ok:
Obrazek

ksiezna_kluska

 
Posty: 1160
Od: Wto lut 03, 2009 17:04
Lokalizacja: warszawa/ ząbki

Post » Wto lip 28, 2009 15:50

Super, że łatwo poszło :ok:

A wczoraj byłyśmy z barbą50 w Koterii i są nowe oswojone :(
Na razie wrzucam zdjęcia trójki, inne będą później po potwierdzeniu, czy są do adopcji.

Najpierw dzieciaki.

Słodka jak miód łobuziara, czyli buro-biała koteczka. Żywa jak srebro, szalona, rozbrykana, rozmruczana - wszystko na raz. Nie chciała stać spokojnie, przytrzymywana robiła nieładne miny, pokazując że aparat ma gdzieś. Jest absolutnie do zjedzenia, nie tylko do zaadoptowania ;) Wygląda zdrowo, oczka czyste, nosek też. Troszkę wzdęty brzuszek, ale kupale ładne - sama zbierałam, więc widziałam. Kuwetkowa w 100%. Nie lubi klatki, jak tylko zobaczy człowieka od razu się wydziera, żeby ją wypuścić.
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Troszkę przestraszony czarnuszek. Niestety nie wiem o nim za dużo, bo kociaczek trochę się boi. Nie jest dziki, a raczej jeszcze nie do końca oswojony. Nie syczał, nie prychał, ale jak się go dotykało, odchodził w inny kąt klatki. Jest mały, więc szybko się nauczy życia z człowiekiem, możliwe nawet że w Koterii się nauczy. Ale dla takiego szkraba najlepszy byłby kochający dom. Kociaczek jest poważny jak na swój wiek - może to efekt przestraszenia. Ale np. zainteresował się mopem, jak myłam ściany, więc to pewnie ten typ, który musi się rozkręcić, a potem już biega jak szalony ;) Wygląda zdrowo, oczka czyste, nosek też. Długonogi, ale nie widać tego na zdjęciach, bo się położył i czujnie patrzył co robimy.
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

I coś dla koneserów kolorystycznych, czyli szylkretowa trikolorka ;)
Przemiła, miziasta, kwili cichutko, żeby zwabić człowieka w pobliże klatki.
Może coś więcej napisze o niej barba50, bo ona ją więcej miziała, ja miziałam innego kota w tym czasie ;)
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek

galla

 
Posty: 10369
Od: Wto wrz 20, 2005 13:39
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lip 28, 2009 16:10

galla pisze:I coś dla koneserów kolorystycznych, czyli szylkretowa trikolorka ;)
Przemiła, miziasta, kwili cichutko, żeby zwabić człowieka w pobliże klatki.
Może coś więcej napisze o niej barba50, bo ona ją więcej miziała, ja miziałam innego kota w tym czasie ;)
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek


Miziałam, miziałam, a ona poddawała się moim czułościom z wielką radością. Więcej nie chciała mi powiedzieć, widać tylko że klatka to nie jest jej ulubione miejsce. Stąd te stulone uszka i biedna minka. Jest w rzeczywistości o wiele ładniejsza niż na fotkach 8) Tak niespotykanie umaszczona 8O Dobrze określiła Galla - to szylkretowa trikolorka :lol:

Za moment wstawię wczorajsze fotki Rudatego, bo on też jest do adopcji przecież :roll: Ten kot nie może spędzić reszty życia w Koterii (choć chcąc nie chcąc jest jej wielką atrakcją :wink: )
Obrazek Staram się pisać poprawnie po polsku

barba50

 
Posty: 5015
Od: Nie kwi 03, 2005 12:01
Lokalizacja: Czarnów k/Konstancina

Post » Wto lip 28, 2009 16:41

Na początek wczoraj w Koterii pognałam do pomieszczenia gdzie stoi Rudatego klatka, ale ta okazała się być otwarta i pusta. Obleciałam wszystkie sale i .... Nie ma!!??!! Dopiero pokazano mi biało rude futro wylegujące się na górnej klatce prawie pod sufitem. To sobie znalazł miejscówkę :)
Ranki i wyłysienia niestety dalej ma, nie pomogła convenia. Nie wiadomo co z tym robić...
Na koniec zaszczycił moje kolana, dobrze nam było i nawet nie dostałam bęcków jak odkładałam go do klatki, ale tylko dlatego, że jego uwaga została odwrócona miseczką z pachnącym jedzonkiem.
Nadal potrzeba mu tylko domu. Bez innych zwierząt i z kimś kto zaakceptuje jego silny charakter. A przy tym wszystkim jest strasznie kochany..........

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek Staram się pisać poprawnie po polsku

barba50

 
Posty: 5015
Od: Nie kwi 03, 2005 12:01
Lokalizacja: Czarnów k/Konstancina

Post » Wto lip 28, 2009 16:46

Nie wiem czy odnoszę dobre wrażenie, ale wydaje mi się, że te półotwarte usta nadają mu wyraz wybitnie mało inteligentnego osobnika :twisted: ;)
Obrazek

galla

 
Posty: 10369
Od: Wto wrz 20, 2005 13:39
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lip 28, 2009 17:13

galla pisze:Nie wiem czy odnoszę dobre wrażenie, ale wydaje mi się, że te półotwarte usta nadają mu wyraz wybitnie mało inteligentnego osobnika :twisted: ;)


Się nie znasz :twisted: U mnie na kolanach to po prostu ekstaza, szczyt zadowolenia 8)
Obrazek Staram się pisać poprawnie po polsku

barba50

 
Posty: 5015
Od: Nie kwi 03, 2005 12:01
Lokalizacja: Czarnów k/Konstancina

Post » Wto lip 28, 2009 17:21

barba50 pisze:
galla pisze:Nie wiem czy odnoszę dobre wrażenie, ale wydaje mi się, że te półotwarte usta nadają mu wyraz wybitnie mało inteligentnego osobnika :twisted: ;)


Się nie znasz :twisted: U mnie na kolanach to po prostu ekstaza, szczyt zadowolenia 8)

A na klatce to pewnie pręcik boczunio uciskał 8)
Obrazek

galla

 
Posty: 10369
Od: Wto wrz 20, 2005 13:39
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lip 28, 2009 20:02 Szylkretka

I coś dla koneserów kolorystycznych, czyli szylkretowa trikolorka ;)
Przemiła, miziasta, kwili cichutko, żeby zwabić człowieka w pobliże klatki.
Może coś więcej napisze o niej barba50, bo ona ją więcej miziała, ja miziałam innego kota w tym czasie ;)
Obrazek e]



Witam serdecznie! To mój pierwszy post na tym forum :) Szylkretowa trikolorka opuściła dziś Koterię i wróciła na wieś. Jednak nadal szukamy jej domku. Przybłąkała się w nasze okolice pod koniec kwietnia i zaczęła się zakradać na nasze podwórko. Wszyscy w rodzinie uwielbiamy koty - mamy 3 własne, więc dokarmialiśmy ją i oswajaliśmy w nadziei, że znajdzie się dla niej jakiś domek. Niestety od razu widać było, że kotka będzie miała kociaki. Przygotowaliśmy jej legowisko w garażu i po kilku dniach, dokładnie 1 maja, przybyły nam 4 maluchy. Trzy koteczki trikolorki, o nieco innym umaszczeniu niż matka oraz jeden szaro-biały kocurek. Dwie Koteczki są już oddane w dobre ręce. Szukamy domów dla matki i pozostałej dwójki. Weterynarz określił wiek Szylkretki na około pół roku. Gdy tylko maluchy zostały odchowane odwieźliśmy Szylkę do Koterii na sterylkę, wiemy jakie to ważne-nasze kotki są wysterylizowane już od kilku lat. Szylkretka jest kotką z charakterkiem. Przejęła władze na naszym podwórku, a nasze dotychczasowe kotki strasznie się jej boją, dlatego niestety nie może zostać u nas. Kotka jest już całkowicie oswojona, sama przychodzi i domaga się zainteresowania i pieszczot człowieka, potrafi również korzystać z kuwety. Jeżeli ktoś byłby zainteresowany Szylkretką to proszę o kontakt na prv.

kiniakora

 
Posty: 76
Od: Czw lip 09, 2009 21:10
Lokalizacja: warszawa

Post » Wto lip 28, 2009 20:09

Dziękuje, kiniakora, za informację.
I witaj na forum :D

Trikolorkę wrzucimy na pierwszą stronę wobec tego, jak Jana będzie miała chwilkę wolnego czasu. Może ktoś się zakocha - koteczka jest cudna i umaszczenie ma bardzo oryginalne.
Daj tylko znać, jeśli uda się Wam znaleźć domek, żebyśmy mogli skorygować informację :)
Obrazek

galla

 
Posty: 10369
Od: Wto wrz 20, 2005 13:39
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lip 28, 2009 20:36 Szylkretka

Dzięki :D oczywiście będę na bieżąco informować o postępach w poszukiwaniu domku!

kiniakora

 
Posty: 76
Od: Czw lip 09, 2009 21:10
Lokalizacja: warszawa

Post » Śro lip 29, 2009 9:23

Witaj Kiniakora :D

Śliczności macie..

Kaprys2004

 
Posty: 12087
Od: Śro kwi 02, 2008 15:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lip 29, 2009 9:30

Obrazek

Wielbłądzio pisze:Dziewczyny,

od kilku dni dzwoni do mnie Pani Ewa z Pragi z ogromną prośbą o pomoc dla jakiejś czarno-białej miłej kotki z klatki nr 10. Podobno zgarnięta spod Carrefoura, już po kastracji i kompletnie nie ma gdzie wrócić :( , a musi zwolnić miejsce w szpitaliku dla nowych kotów.
Dzwoniła chyba z nadzieją, że może ja wezmę kotę na tymczas (niedawno wyadoptowałam 'jej' Baśkę), ale nic z tego, pierwsza w kolejce była Obamka z Białobrzeskiej, przy moim trybie życia 10 kotów w domu to i tak klęska żywiołowa :roll: :(

Jedyne, o co mogę Was poprosić, to sfocenie tej kotki i umieszczenie jej wątku na Kociarni czy nawet na Kotach (bo pilne, może nie przeniosą) - tym samym właśnie o to bardzo proszę :oops: ...
Chyba, że kicia swój wątek już gdzieś ma, w takim przypadku przepraszam za zamieszanie.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Śro lip 29, 2009 9:34

Dzięki Jana :)

Widzę, że takich, które z braku laku zajmują klatki, jest w Koterii więcej :(
A z adopcjami beznadziejnie, jak to w wakacje :(
Lisiaczku[`] herszcie nasz, nie ma nas bez Ciebie :( Nunku[`] krowinko najpiękniejsza :( Plupluniu głupiąteczko[`]
07.03.2019 KONIEC WSZYSTKIEGO, KONIEC MNIE: Busiunia [`]
16.05.2017 PĘKŁO MI SERCE: Żabciu najukochańszy Skarbie[`]
Maciejku[`] Buniu[`] Placuniu[`] Glamutku[`] Bidonku[`] Tadzinko[`] Gadziu złotooka[`]

Wielbłądzio

Avatar użytkownika
 
Posty: 14515
Od: Sob mar 25, 2006 15:11

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 478 gości