Pusiu, ja pomagalam na sporą skale w transportach, teraz sie wkrecilam w adopcje kotkow z Lubelszczyzny, ale jako DT - mikroskala

Malego rudego spod Lublina sciagnelam do DT/DS u mojej kolezanki, ale wyszla alergia dziecka, wiec nie mialam wyboru. A sredniego rudego wiozlam do DS, ale go nie oddalam po wizycie

Wiec chowam jak swojego, ale domu bede szukac. Jasne, ze troche mi szkoda, bo z moim duzym rudym juz komitywa, ale musze patrzec realnie w przyszlosc Nie licze na forum Miau, ze zapisze tu komus w spadku moje koty jakby cus, bo nie widze odzewu...
Moge liczyc na swoja rodzine i przyjaciol i tego sie trzymam. Ale nie ze stadem kotow, dwa to dosc
