Boguś był całkiem sam.Znalazł dom.Uciekł i zaginął?????

Taki tytuł zaintrygowałby na pewno :lol:

ale gdybym go przeczytała pomyślałabym że to raczej czyjś TŻ szuka tego wspaniałego
domu :ryk:

Ten dresiarz to chyba nie jest dobra reklama ,ale jak uważacie :roll:

Nie no, Annaa, przecież to wszystko żarty

albo: "Bałucki Boguś łobuziak - szuka DS"
POMYŚLIMY :mrgreen:

gosiaa pisze:Boguś- dresiarz z Bałut, szuka wspaniałego DS bardzo marketingowy tytuł

Marketing to marketing :roll:

a gdybyście miały akurat taką wizję to cóż :lol:

Boguś niestety nam podsikuje po kątach

nie wiem, czy to mimo wszystko stres po nagłych, kolejnych zmianach, czy jakieś problemy z pęcherzem... fakt jest faktem, że mamy powtórkę z Celinki. Sikanie przy butach w przedpokoju, naszykowane do prasowania ciuchy, ściereczka na pralce, ręcznik na podłodze w łazience.......

pochowałam wszystko i zabezpieczyłam.
Chyba muszę przymierzyć się do złapania siuśków......
i chyba zapoluję też na obróżkę antystresową.
Kurcze jakiś bazarek muszę wykombinować, bo z kasą krucho.

Poza tym Boguś zachowuje jak gdyby nigdy nic. Bawi się, je, załatwia.
Szkoda tylko, że dziś obudził mnie o 3.22 bo zachciało mu się bawić :evil:

ale obudził się o 22 minuty później niż wczoraj :twisted:

z każdym dniem później, więc lepiej hehehehe.

Dzwonił do mnie wczoraj Piotr, jak się kotek miewa. Ładnie z jego strony

Magda, a do kuwety chodzi też na siusiu?

mgska pisze:Magda, a do kuwety chodzi też na siusiu?

tak, tak, też chodzi
ale poza tym posikuje to tu, to tam

Uuu, niefajnie. Ciekawe czy to ze stresu czy chorobowo. Sama nie wiem co lepsze/gorsze

jak chorobowe np. zapalenie pęcherza to raz dwa się wyleczy i po problemie..
a psychika to delikatna materia jest

O tym właśnie myślałam. Ale choroba też czasami się wlecze, niekiedy nawraca. Biedny kiciuś- tak czy inaczej, cierpi.

Kurcze

a Piotrek nie mówił czy Bogusiowi zdarzało się już wcześniej podsikiwanie ?
Tak sobie pomyślałam że on teraz znalazł się nagle wśród kotów
i może chce zaznaczyć w ten sposób swoją obecność ?
W sumie to on dopiero niedawno był wykastrowany , może zostały mu jeszcze
jakieś nawyki znaczenia terenu :roll:

Mam nadzieje ,że w będzie dobrze .

Też o tym pomyślałam ,Annoo, że może to jakieś resztki hormonów i kocio próbuje znaczyć?

Napiszę do CoolCaty co o tym sądzi, czy już działac, czy poczekać......
Piotra zapomniałam o to spytać.. :roll:

do miesiąca po kastracji
moze znaczyć

kotek nie ma książeczki, muszę przejrzeć wątek, bo tam chyba była wzmianka kiedy ta kastracja się odbyła.

Annaa pisze:Właśnie dowiedziałam się , że kociak już wykastrowany
i czuje się dobrze.
Nowe fotki mam nadzieję ,że dostanę najpóźniej w poniedziałek.

to wpis z 14 stycznia.
To pewnie jeszcze całkiem miesiąc nie minął.
Może to to znaczenie właśnie?
Dopytam Ani :ok:

Boguś był całkiem sam.Znalazł dom.Uciekł i zaginął?????

Kto przegląda forum