Henryczek - kociak, który nie może znaleźć Domu...w DS :)

heh...gadaj i już...a nie zagadkujesz...nie lubię zagadek :twisted:

Del pisze:
Poker71 pisze:eee w ogóle się nie staracie...

pytanie drugie z kim dziś spał Henio

Hmmm .... może z nowym swoim dużym ?

blisko ale niezupełnie.... podpowiem ze odpowiedz ma dużo wspólnego z Mareą :mrgreen:

nie ma łatwizny, normalnie tak rzadko ktoś pisał na wątku że prosze potraktować jako osobistą zemstę i się pomęczcie trochę :twisted:

Marea pisze:heh...gadaj i już...a nie zagadkujesz...nie lubię zagadek

gdzie jest ikonka pokazania języka????

nooo! jak się nie postaracie to nie powiem :twisted:

Pić wczoraj nie piłam...ale coś mózg ciężko pracuje :lol:

i wymyśleć nic nie mogem...co to za zagadka ze mnom powiązana... :roll:

....Sopot... ?

no chociaż spróbujta :mrgreen:

mało spałam mam głupawkę :ryk:

ok podpowiem dalej (ikonka politowania dla niedomyslnych) to jest związane z Mareą i jej pojawieniem się na forum i naszym poznaniem się :mrgreen:

Marea pisze:....Sopot... ?

nie :> Reda, ale.... to ALE jest kluczowe :dance:

Henio trafił do Lesia? :mrgreen:

Marea pisze:Henio trafił do Lesia?

BINGO!

Ulallaa

no to opowiadaj ze szczegółami jak do tego doszło, jak Lesio, synek Fruzi mojej kochanej :-)

jak kotki na siebie zareagowały...no długi post poprosze ;-)

Marea pisze:Ulallaa no to opowiadaj ze szczegółami jak do tego doszło, jak Lesio, synek Fruzi mojej kochanej jak kotki na siebie zareagowały...no długi post poprosze

Wczoraj przypadkiem spotkaliśmy Lesiowych Państwa, zaprosili nas na pogaduchy. Lesio trzęsidupa jak był tak jest, na gości reaguje "aaaaaaaa zabiorą mnie albo cooo aaaaaa"; opowiedzieliśmy o Heniu zaprosiliśmy żeby go zobaczyli....

no i jak zobaczyli to wsiąkli :mrgreen:

A reakcja? Na początku Lesio (ponad 5kg waży, wielki ale cykor :ryk:

) zjeżył się na Henia, to Heniu w kąt i na grzbiet. Lesiu zaczął do niego gadać (podejrzewam kilka gróźb karalnych, choć warczenia nie było), Heniu nadal pokazuje brzusio (agresja zero! patrz jaki jestem fajny!). Potem Heniu rekonesans lokalu, Lesio za nim już z ciekawością.

A kwadrans po naszym wyjściu chłopaki już się bawiły :mrgreen:

Więcej szczegółów nie znam bo podejrzewam że jak myśmy poszli spać o pierwszej, to oni podekscytowani sytuacją duuużo później.... pewnie dopiero się z pościeli wygrzebują :mrgreen:

bomba

Lesio będzie miał przyjaciela, jeden kot w domu to nie kot...2 to dopiero zyją pełnia kociego życia

Marea pisze:bomba
Lesio będzie miał przyjaciela, jeden kot w domu to nie kot...2 to dopiero zyją pełnia kociego życia

właśnie z nimi gadałam
"ratunku on go zeżera"

znaczy się koty bawią :ryk:

Lesio jest wieeelki więc trochę nie wie jak, to czasem przyciśnie Henia że malutek piszczy.... ale nie ma wrzasków, zębów, pazurów i fruwającego futra, wiec Henio po prostu uczy Lesia jak się bawić należy.

W końcu Henio jest wysokiej klasy specjalistą od zabawy :ok: