missieek pisze:Weihaiwej pisze:Rzeczywiście, wygląda na takiego![]()
A, moja przyjaciółka dzwoniła w sprawie Farbki, ktoś ma sprawdzić jej dom. Jak by się udało do soboty, to w sobotę mogłabym ją zabrać samochodem do Wrocławia, będę od piątku w Krakowie.
no wlasnie weszlam na watek aby zapytac czy to Twoja kolezanka dzwonila
nie mam jeszcze nikogo na wizyte
wiec moze Ty ja zrobisz?
a moze uwazasz ze kot moze isc bez wizyty? ze dom odpowiedzialny?
wykastruje kotke, bedzie dbal, odpowiednio karmil?
szkoda ze nie dalo sie namowic na dwa
Ja myślę, że dom odpowiedzialny(znam dobrze kilka lat) - o kastrację i karmienie można być spokojnym. Dwie poprzednie kotki umarły ze starości, a za życia były wysterylizowane, nie miały nigdy kociąt, jadły Royala plus różne smakołyki typu mięso, wątróbka itp.
No i przede wszystkim B. kocha koty, ich naturę, piękno, niezależność.
Jeśli możesz mi pod tym względem zaufać, to ręczę za domek i będę kontrolować. A może jezcze namówiłabym ją na drugiego...
missieek pisze:POMOCY
sa wrzaski, zaczepki, burczenie, sikanie, kupanie poza kuweta
nie wiem ile wytrzymam![]()
mam 3! kolejne dorosle CHORE koty zgarniete z mrozu...
4 kolejne kocieta ze schroniska...
blagam... karmy...
Postaram się coś przelać.