gaoto, "dzięki" AFN-owi, pod którego "opieką" się koteńka znajduje, jakiś rok temu kitka straciła swoją niepowtarzalną szansę na domek u miniboni17. To, co dla AFN-u było przeszkodą nie do przebycia, dla Never nie stanowiło żadnego problemu. U miniboni17 mieszka kicia z Palucha.
Póki fundacja AFN będzie prowadziła adopcje w taki sposób i to w stosunku do kotów, które raz w tygodniu po prostu karmi w schronisku (no i oczywiście ma na stronie w adopcjach - bo może trafi się ktoś chętny na wirtualną adopcję

), dopóty koty takie jak Kredka będą skazane na to schronisko...
No i pewnie znowu zostanę za powyższe słowa uznana za zło całego świata. Ciekawe, co mi teraz zrobią: z Fundacji odeszłam sama, kontakty ze mną zerwano, z forum mnie bez powodu wyrzucono (bez kitu, z mojego IP nie mam tam wstępu

, a nic obelżywego, czy niegodnego z prawem nie napisałam

), to teraz co: może głuche telefony? a może od razu pozew do sądu? Tylko niech mi ktoś udowodni, że powyższe to nieprawda

. W wątku Kredki na forum fundacji już dawno nikt żadnego nowego posta ie skrobnął. Ostatnie foty to też te zrobione przeze mnie...