LUCUŚ, tygrys polski poszukuje kochającego domu na zawsze

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Pon sie 25, 2014 20:30 Re: LUCUŚ, tygrys polski poszukuje kochającego domu na zawsz

Namawiaj, namawiaj - ale od razu piszę, że on się nie nadaje na jedynaka.
Cały czas jest z moimi chłopakami i świetnie się z nimi dogaduje: w szczególności z rudzielcem, który się nim od początku zaopiekował i razem wariują i są takie trochę papużki nierozłączki.
Ale obawiam się, że jako jedynak źle by się czuł; albo rozniósłby chałupę dla odmiany, bo bardzo pomysłowy jest w kwestii zabaw :wink:

Jak będę mieć chwilkę wolnego czasu, to wstawię nowe zdjęcia.

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon sie 25, 2014 20:33 Re: LUCUŚ, tygrys polski poszukuje kochającego domu na zawsz

Z tego co napisała monia8, to raczej nie byłby jedynakiem :) :ok:
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon sie 25, 2014 20:37 Re: LUCUŚ, tygrys polski poszukuje kochającego domu na zawsz

To trzymaj rękę na pulsie, bo ja muszę do roboty :wink:

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon sie 25, 2014 20:38 Re: LUCUŚ, tygrys polski poszukuje kochającego domu na zawsz

Trzymam :)
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon sie 25, 2014 20:41 Re: LUCUŚ, tygrys polski poszukuje kochającego domu na zawsz

Tak bure jest piękne!Wiem co mówię, bo nasza rodzinka składa (składała - jakoś nie mogę się przestawić) z dwóch cudnych kocich chłopaków-BURYCH oczywiście.
Teraz niestety Dyzio został sam i strasznie tęskni :cry:
Kocham wszystkie koty-rude, białe, czarne, łaciate....., ale mam wyjątkową słabość właśnie do BURASKÓW.

monia8

 
Posty: 158
Od: Nie sie 31, 2008 16:40
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon sie 25, 2014 20:43 Re: LUCUŚ, tygrys polski poszukuje kochającego domu na zawsz

monia8 pisze:Tak bure jest piękne!Wiem co mówię, bo nasza rodzinka składa (składała - jakoś nie mogę się przestawić) z dwóch cudnych kocich chłopaków-BURYCH oczywiście.
Teraz niestety Dyzio został sam i strasznie tęskni :cry:
Kocham wszystkie koty-rude, białe, czarne, łaciate....., ale mam wyjątkową słabość właśnie do BURASKÓW.

U nas jest 3:2 dla burasów :)

Nie pozwól, żeby tęsknił. Pomijając domek dla słodkiego Lucusia, to może być straszna trauma dla chłopaka :(
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon sie 25, 2014 20:49 Re: LUCUŚ, tygrys polski poszukuje kochającego domu na zawsz

Próbujemy z tz zajmować chłopaka, jak tylko się da - zabawy, smakołyki, przytulanie... Nawet się czasami udaje - szaleje bez opamiętania z piłką.
Jednak widzę, że brakuje mu kociego przyjaciela. :cry:

monia8

 
Posty: 158
Od: Nie sie 31, 2008 16:40
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon sie 25, 2014 23:13 Re: LUCUŚ, tygrys polski poszukuje kochającego domu na zawsz

Mimo wszystko kociego towarzysza nie zastąpicie :(
A Lucuś odchowany, wykastrowany, zaszczepiony, zsocjalizowany, no tylko brać bo długo już czeka na swój kochajacy domek
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto wrz 23, 2014 15:50 Re: LUCUŚ, tygrys polski poszukuje kochającego domu na zawsz

No, mam nareszcie chwilkę czasu.
Lucuś wychodzi ze mną od czasu do czasu na spacerki, bo chyba zazdrości kolegom i okropnie jojczy na oknie, kiedy widzi nas w ogrodzie.
Podoba mu się, choć nerwowo trochę reaguje na różne rzeczy (dzięki czemu mam piękną sznytę na przedramieniu :evil: ), złamał lampkę słoneczną i takie tam - we Wrocławiu na spacer chyba bym się go bała na razie zabrać.
Ostatnio zaintrygowało go co też takiego jest za ogrodem i stertą skoszonej trawy, no bo koledzy gdzieś tam znikają
Obrazek
A tam kawał łąki - trochę ciekawy, a trochę straszny :lol:
Obrazek
Można zniknąć w chaszczach; no prawie, bo ogon jednak widać :wink:
Obrazek
To i owo poniuchać i obejrzeć z bliska
Obrazek
Trochę się wystraszyć bażanta - fakt, hałaśliwie startuje :)
Obrazek
A potem wrócić do ogrodu, sycząc na mnie przy okazji :twisted:
Obrazek
A taki widoczek mam czasem czytając w wyrku :P
Obrazek

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto wrz 23, 2014 16:24 Re: LUCUŚ, tygrys polski poszukuje kochającego domu na zawsz

Aha, i jeszcze pragnę zakomunikować, że Lucuś dziś zwrócił się do mnie francusku 8O 8O
Sterczał ów kotek na zlewozmywaku, a ja chcąc wymyć kilka talerzy powiedziałam:"Złaź Lucek", na co usłyszałam bardzo wyraźnie:"Moi?" :mrgreen:
Ciekawe, gdzie się nauczył :?:
Moja mówiąca po francusku kumpela ma psa, do którego trzeba się zwracać po angielsku, ale Lucuś u niej nie bywa, a ja do nie mówię raczej w obcych językach :?

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 3 gości