Zdjęcie 1 i 2 to kotka zabrana dzisiaj z interwencji. Majka - ta koteczka, o której pisałam, jak była dręczona przez 13-letniego chłopaka. Dzisiaj zabarykadował się z nią w pokoju i nie chciał jej oddać. Wezwałam policję, ale zdążył nam ją oddać, zanim przyjechali i uciekł. Na pytanie, dlaczego robi jej taką krzywdę, odpowiedział, że nie wie. Kiedy podał mi ją do ręki, przytuliła się całym ciałkiem. Jest piękną, puchatą czarnulką z białą krawatką i króciutkimi skarpeteczkami. Ma cudownie zielone oczka, które patrzą na człowieka z ufnością, pomimo takich cierpień. Kotka ma ucięty nożyczkami koniuszek lewego ucha.


info z wczoraj:
Psychicznie chory trzynastolatek znęca się nad kotką i małym psiakiem ale także nad matką i schorowaną babcią.
Kotka była zamknięta w zamrażalniku w lodówce, potem trzymana na gorącej kuchni /poparzone wszystkie cztery łapki aż schodziła skóra/ aż wreszcie zrzucana z dachu domu lub komórki. Chłopak jakiś czas przebywał na leczeniu w zakładzie, ale teraz wrócił i zaczęła się kolejna gehenna domowników. Piesek nie wychodzi spod łóżka.
Procedury umieszczenia go w kolejnym zakładzie trwają, a tam lada moment dojdzie do tragedii.
Zdjęcie 3 - Sisi - 2 letnia biało - srebrna kotka, którą przywieziono mi w sobotę i też o niej pisałam już na wątku. Kotka nie chce jeść, bardzo cierpi, że jest wśród kotów. Jest brudna, bo spała w kotłowni.
Kotka jest już u mnie. W piątek zadzwoniła do mnie młoda osoba, że rodzice zaopiekowali się na zimę bezdomną kotką. Trzymali ją w kotłowni /jest bardzo brudna/ i niech Was nie zmyli zdjęcie na kanapie, ona była tylko w domu gościnnie do zdjęcia. Dostałam ultimatum, że jeżeli jej nie wezmę to rodzice wywiozą ją do lasu. Nie przytoczę epitetu, jaki usłyszał ktoś inny na jej temat. Koteczka jest prześliczna /biało- srebrna/. Niestety okropnie przeżywa pobyt w nowym miejscu /nie lubi kontaktu z innymi kotami /. Od wczoraj od godz. 11 nic nie jadła, nie wychodzi z kontenerka, płacze i syczy na zmianę. Ma świerzbowca usznego. Obym miała jak najmniej kontaktów z takimi ludźmi bez serca.
