5 kociąt w chlewku. strona 44

na pewno ;p im wszystko smakuje

dzisiaj sąsiadka przeszła samą siebie... niestety nie w drodze pozytywnej, lecz w przeciwnej-negatywnej
Otóż, ja po godzinie 19, zmęczona (szkoła, szkolny festyn) poszłam do niej, by dać "moim" biedakom jedzonko... Ide ja sobie obładowania, 3 "kocie" puszki, 2 opakowania karmy, puszka dla małej. Jestem juz na podwórku, koty widząc mnie nadchodzącą jak zwykle z jedzonkiem przybiegają gotowe do konsumpcji, psy juz się oblizują. Mogło się skończyć jak zawsze... ale nie. Od razu ukazuje się owa sąsiadka. I co mówi: nie dawaj im tego! ja im dzisiaj dałam aż 2 razy (szok :roll:

) Zaraz je zamykam, a będą srały

Na mojej twarzy szok... I próbuje "namówić" sąsiadkę o zgodę na nakarmienie zwierząt, lecz nie pomyślnie, jak nie to nie... Nalegałam by chociaż dała "zgodę" na nakarmienie małego. Poszła do chlewka, a ja po cichu z otwartej puszki daje każdemu kęsa, ale od razu wyskakuje jak jakiś dziki zwierz i "nie dawaj im!" . W tedy powiedziałam, żę ide do domu i wezme Sabę na spacer, niczego się nie domyślając zgodziła się. Tak, pierwsze co zrobiłam poszłam do domu i dałam jej jedzonka, potem spacerek i poszła z powrotem.

Jak powiedziałam to mamie, to odparła że mogłam sie jej zapytać czy tez nie je by nie chodzić do WC... :roll:

Byłam dzisiaj po 12, zwierzęta jak zwykle zamknięte w piwnicy i chlewku. Ale podeszłam do chlewka... Najpierw przeżyłam szok, bo tam taka oto dziurka, na wylot w drzwiach chlewka.

Obrazek

Plus nos Łatki .
Obrazek

Wzięłam Lejle i Sabe. Dostały jeść. Zjadły, znaczy Lejla prawie sama puszkę karmy i ze 3 kawałki chleba z pasztetówką, którą mama jej rzuciła przez okno. Oczywiste, że wszystko łykała.

Obrazek

Saba jak na razie jest u mnie.Jje białe futerko zrobiło się czarne, a smród zalatywał na kilometr. Sabę wykąpałam. Śpi owinięta w ręcznik i koc na wersalce.

Woda po połowie kąpieli, bo potem mała przeniosłam do brodzika. :roll:

Taka jakaś "czysta".

Obrazek

I Saba już po ;d Wyła, jak bym jej nie wiadomo co robiła

a to tylko woda była..

Obrazek

taka szczelinka może się przydać na wypadek, gdyby sąsiadka znów próbowała przejść samą siebie :evil:

Sabka jest przekochana! :1luvu:

turkusowa pisze:taka szczelinka może się przydać na wypadek, gdyby sąsiadka znów próbowała przejść samą siebie

Sabka jest przekochana!

no kochana jest :d przed chwilą się z nia bawiłam

i teraz znowu śpi

haha silna jest :ryk:

biegała po mieszkaniu nosząc w pyszczku maskotkę kota, większą od niej. A potem za sznurek ciągnęła tunel

Też gryzła co się dało ;p

Przepraszam, znów nie udało mi się wysłać paki :oops:

Marcin wyśle w poniedziałek, powinna dojść do czwartku. Pełno fantów na bazarki

nie biorę tymczasów a jeśli mi się to kiedyś zdarzy to będą to jakieś koty którymi już się opiekuję... Nam też brakuje dt i wolontariuszy, niestety.

VeganGirl85 pisze:Przepraszam, znów nie udało mi się wysłać paki Marcin wyśle w poniedziałek, powinna dojść do czwartku. Pełno fantów na bazarki

było by super :1luvu:

może uzbiera się kasa na odrobaczenia , odpchlenia etc. Zobaczymy

Bo by było potrzebne: 6kociąt z opony- jeden 10zł, 3 psy jedna tabletka 6zł, 12 kotów , jedna tabletka na dwa,jeszcze mamusia kociaków z opony to 7 tabletek po 5zł. Daje nam 113zł :roll:

Jeszcze mam 15zł od taizu, więc jak co też by można było dołożyć do tabletek. Ale zakupem ich i podaniem zajmę się sama. Maleństwa z piwnicy zabiore w transporterku na ten w płynie.

Udało mi się już przenieść, paka zapakowana, tylko utknęłam wczoraj na mieście i nie zdążyłam na pocztę. W poniedziałek poleci, priorytetem jak TŻ nie zapomni. Sporo książek, jakaś biżuteria, maskotki, płyty- mam nadzieję, że się coś spodoba

^^ mam nadzieje że bazarek się uda. A ktoś z was umie robić banerek?? By się nadał ^^ do zrobienia bazarku ;p

jak zwykle ^^ kilka zdjęć Saby.
Wczoraj wracając z działki Saba polubiła się się z schorowanym jamnikiem Kubą. Można powiedzieć, że Kuba sie bardziej uczepił, bo ciągle za nia chodził :d potem już mała miała go dość.

Obrazek

A dziś na działce poprzez ciepło Saba stwierdziła, że też wlezie do basenu

I zaobserwowane kilka minut temu przez moją siostrę. Pod nasze okno, gdzie ma miejsce nasz przybłęda Alfred na jedzonko zawitał jeż. Zajadał się suchą karmą

Niby nic dziwnego, gdyby nie to , że przyszedł Alfred, już myśleliśmy ze go pogoni. A on? On zaczął zajadać karmę z jednego talerzyka razem z jeżem o.O

Obrazek

I prawdopodobny "tatuś" Saby :roll:

Słynny na całe osiedle Sony... Oczywiście właścicieli ma. Ale pies biega jak biega, sam. Teraz go chyba wyprowadzają. Czyżby, znowu Sony trafił do schroniska i trzeba było opłacić za pobyt psa 50zł?... Ciekawi mnie, jak długo będzie "pilnowany"

Obrazek

Szylkretka i Zunia mają już ściągnięte szwy.

I bardzo dziękuje pani Hani! Zakupiła dla kotów 30 kg karmy, która dzisiaj przyszła.
:1luvu:

Saba dzisiaj idzie na odrobaczenie, "zafundowane" przez przyszłych właścicieli.

kociaki z "opony" już nie są w oponie. dzisiaj zaczeły jeść. chyba czas poszukiwać domku.

inusia00111 pisze:Szylkretka i Zunia mają już ściągnięte szwy.

I bardzo dziękuje pani Hani! Zakupiła dla kotów 30 kg karmy, która dzisiaj przyszła.

Saba dzisiaj idzie na odrobaczenie, "zafundowane" przez przyszłych właścicieli.

super ze sie obyło bez komplikacji- kotki odrobaczone wiec jak beda dobrze karmione to powinny dojsc do lepszej formy niz to było wczesniej;-)))
Oby wszystkie zostały wysterylizowane :ok:

Pani Hania to anioł...nam tez pomogła;-))) A Pni musi miec swiadomosc ze albo ma koty w domu albo ma kuwety i piasek jak zamyka. Kot musi jesc kiedy chce i jesli nie bedzie ich karmic to zwierzeta moga byc jej odebrane.
Szkoda ze nie sa w domu. Kciuki za maluchy :1luvu:

inusia00111 pisze:kociaki z "opony" już nie są w oponie. dzisiaj zaczeły jeść. chyba czas poszukiwać domku.

Inusiu, to może zrób im na szybko ogłoszenia, zmień tytuł wątku. Trzeba im znaleźć domy. Będę jechać z powrotem do Warszawy prawdopodobnie w poniedziałek.

5 kociąt w chlewku. strona 44

Kto przegląda forum