



To bardzo ale to bardzo wrazliwy kot. Musial doznac jakiegos urazu w brzuch i tyl grzbietu, bo lekkie dotkniecie juz przeszkadza, natychmiast protestuje. A za brzuch sie zlapac nie da, natychmiast sa lapoczyny, pazurki ida w ruch i kocio sie zlosci. Byl pod tym katem badany, fizycznie jest ok, to raczej kwestia psychiki, pozostalosc po traumatycznym przezyciu...

Mysle ze potrzebuje domu spokojnego, czlowieka, ktory ma uporzadkowany tryb zycia, zadnych szalenstw i ekscesow. Na pewno nie dom zakocony, mysle ze tak jeden czy 2 koty do towarzystwa to max, o ile wzajemnie przypadna sobie do gustu. Z tym ze tamte koty musza tez byc fivkowe.