Gibutkowa pisze:oukast pisze:Napisałaś w taki sposób że trudno z tym polemizować
Zakładasz że jest dokładnie tak. Dlaczego nie pozwolisz żeby o tym decydowali darczyńcy i bezpośrednio zainteresowani.
Dużo Tu dobrego dla kotów ale chwilami brak mi poszanowania ludzi.
Uważam że należy się dziewczynie podziękowanie - w takiej lub innej formie
I zdania nie zmienię.
Twoja ilość postów i to co robisz budzi szacunek jednak nie upoważnia Cię do wypowiadania za innych.
Nie chcę się z Tobą licytować w ilości przewożonych zwierząt bo już założyłaś że jestem "nowicjuszem".
Ja tez nic nie biorę za przewiezienie psa czy kota (gryzoni jakoś jeszcze nie miałem okazji wieść).
Wręcz przeciwnie, zawsze z chęcią dokładam się do paliwa, i jakoś się z tym nie obnoszę.
Zauważ że nie udzieliłam odpowiedzi na Twoja pierwszą propozycję ergo nie wtrącam się do tego co postanowią darczyńcy - nie moja kasa - nie mój interes. Odpowiadam "wyjaśniająco" na Twój kolejny post, będący odpowiedzią na posta Anny.
Nie zakładałam, że jestes nowicjuszem w wożeniu zwierząt - raczej nowicjuszem na forum miau (sadząc po ilosci postów) - wobec tego pospieszyłam z wyjaśnieniem jak to tutaj "mamy w zwyczaju" (ja się z innym zwyczajem nie spotkałam - nie twierdzę jednak że takiego przypadku nie było).
I nie obnoszę się z niczym, bo w porównaniu z tym co robią inni to wstyd by mi po prostu było się z czymkolwiek "obnosić" - według mnie ja sama robię naprawdę niewiele a ilość postów to tylko obraz obecności na forum i niewiele ona mówi o konkretnych "czynach" i działaniach
Dlaczego odpowiadasz na posty nie kierowane do Ciebie? (zwyczajowo się tak nie postępuje)
Gdybyś udzieliła odpowiedzi na moje pytania dowiedział bym się od Ciebie czy Ania uważa że to nie fatyga za strony Moniki.
Również wskazała byś za Anię te niby liczne moje wypowiedzi o kasie.
Napisz teraz co uważasz a ja już nic nie odpiszę bo niczemu to nie służy, a napewno nie dobru kociaków. Jestem zajęty tym czym powinni być wszscy tu obecni - szukaniem dobrego domku.
I nie wiem czy jest to w zwyczaju na miau czy tez uważane za przypadek że zamiast jałowej dyskusji wolę zająć się poszukiwaniami.