Duszkomiś - ktoś go pokochał. Został lubliniakiem :-)

Taki piękny kocurek :1luvu:

i zero tel.to dziwne,ja gdybym mogła to bym właśnie go adoptowała.Trzymam kciuki za domek :ok:

Fiodorek [*]19.11.2014

anusia27 pisze:Taki piękny kocurek i zero tel.to dziwne,ja gdybym mogła to bym właśnie go adoptowała.Trzymam kciuki za domek

tak jest; dokładnie to samo czuję...

gdybym mogła mieć tylko jednego kota...
eeee, głupoty gadam - to bym się chyba zabiła.
Ale Duszkomiś jest naprawdę wyjątkowy. Jest zupełnie niezwykłym kotem. To taki kot, którego się bardzo kocha, jak prawdziwego przyjaciela.

**Adopcje: 12 >>**

jak syropkowanie Duszeczka?

Fiodorek [*]19.11.2014

dzień dobry Duszeńku :1luvu:

ASK@ pisze:jak syropkowanie Duszeczka?

Dajemy radę. W skórzanych rękawiczkach :mrgreen:

Generalnie jest kiepsko. Gnębią go równo. We trójkę: Kot, Maniek i Kastor - moje niezwykle spokojne, pogodne i zgodne koty :cry:

Któryś mi nalał na żaluzję na oknie. :evil:

Chciałam już napisać, że to chyba szczyt perwersji, ale może lepiej nie kusić losu :twisted:

**Adopcje: 12 >>**

hanelka pisze:
Któryś mi nalał na żaluzję na oknie. Chciałam już napisać, że to chyba szczyt perwersji, ale może lepiej nie kusić losu

lepiej nie pisz, bo u mnie serwantki i okna to standard!
Angel za to wszelkie torby plastikowe olewa tzn ze wszystko co jest w nich w zasiegu jego ogona jest zalane.Zaczęłam wypuszczac Kostka i efekty sa.

Duszek jest za spokojny za wrazliwy to sobie znalazły koty, kota do bicia.Oby jeden zaczął...Szkoda go bardzo.Biedak zagubiony i zastraszony :!:

I domku nie widać... :cry:

ASK@ pisze:Duszek jest za spokojny za wrazliwy to sobie znalazły koty, kota do bicia.Oby jeden zaczął...Szkoda go bardzo.Biedak zagubiony i zastraszony

Duszkomisiu kochany zmień się na chwilę w Dźwiedzia, spuść łomot footrom pozostałym ( delikatny :twisted:

) i pokaż kto tu rządzi :mrgreen:

. Kciuki za domek :ok:

Spuszcza. Tłuką się, aż wióry lecą...

Ojoj , nie wiem, nie mam pomysłu .... pytałam znajomych, ale jak ktoś niezakocony chce kota to wiadomo ..... małego kiciusia, najlepiej puchatego ... srele morele :evil:

i nie da się wytłumaczyć , a jak dom zakocony to nie ma jak...., ale pytam ....

Dzięki.

Na razie pijemy syropek od Jowity.
I czekamy na cud.

**Adopcje: 12 >>**

cud będzie tylko (niestety)na cuda sie czeka :cry:

jak dzisiaj na froncie?

Nie wiem, jak długo należy czekać na pierwsze efekty spożywania syropku. Na razie mam wrażenie, że jest coraz gorzej.

Dziś, kiedy zobaczyłam, jak Duś zakrada się na ugiętych łapkach do kącika pod drzwiami, zamknęłam go w kuchni z Chajką. Jej będzie raźniej, a on będzie miał trochę spokoju. Najsmutniejsze, że Maniek, z którego powodu próbował zniknąć, po prostu sobie siedział. Był bardzo zdziwiony zachowaniem Dusia i nawet nie chciało mu się już go gnębić. :cry:

**Adopcje: 12 >>**

może samo podawanie go stresuje?

Duszkomiś - ktoś go pokochał. Został lubliniakiem :-)

Kto przegląda forum