Byliśmy dziś z mężem u maluchów, ale niestety nie miały ochoty się zaprezentować

- pewnie przez pogodę, cały czas padało. Czekaliśmy z Panią Marzeną dość długo, ale wyszła do nas tylko mamusia - piękna koteczka, niestety bardzo nieufna. Swoją drogą jak maluchy znajdą dom, będzie potrzebna pomoc w złapaniu mamusi, bo ze zrobieniem samego zabiegu nie będzie problemu. Myślę że przy odrobinie cierpliwości mamusię kociąt też można oswoić i udomowić, może i dla niej znajdzie się jakiś doświadczony cierpliwy domek
Pani Marzena bardzo dba o maluchy, ich mamę i pozostałe osiedlowe koty, ale mimo wszystko maluszkom bardzo przydałby się nowy domek, a kocicom sterylki. Sądzę, że gdyby ktoś mógł maluchy zabrać na DT i zrobić im piękne zdjęcia, domek szybko by się znalazł, bo są naprawdę urocze
Udało mi się zrobić jedynie zdjęcia dziury - swoją drogą bardzo to smutny widok takie maluszki mieszkające w ziemnej jaskini

- załączam jedno na którym widać oczy matki, jest bardzo rozmazane, bo nie chciałam im błyskać po oczkach (zdjęcie zostało rozjaśnione)
Bardzo prosimy o DT/DS dla kotków, one nie mogą reszty życia spędzić w tej norze

!!