Tri(?) Szylkretka(?) i czarnulka-6 tyg.Proszę zamknąć wątek.

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Pon cze 01, 2009 14:25

Coś w tym jest.Mam do czynienia z kotami z podwórek,bezdomniakami,kotami ze wsi,z działek,a one są miziaste,czyściutkie (nigdy nie widziałam pchły),garną się do człowieka,barankują,to co o tym sądzić?Nie było w lecznicy kota,którego nie mogłabym pogłaskać.Kiedy tam jestem,wyciągają łapki przez kraty i zaczepiają mnie np.głaszcząc mnie po głowie.I to wszystko po sterylce wraca na ulicę.Pomijam urodę,bo to jednak europejczyki,ale takie kochane.Dzika jest moja piwniczanka,ale mnie już poznaje,nie opuszcza swojego posłanka,posiłki ma przynoszone "do łóżka" dwa razy dziennie,dostaje to,co moje koty,nie musi polować,jest już grubaską.Ma ponoć 12 lat,nie będę jej oswajać.Ale inne?
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56244
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pon cze 01, 2009 14:55

ewar pisze:Pomijam urodę,bo to jednak europejczyki,ale takie kochane.


Ależ te koty, rasy kot domowy, są najpiękniejsze.

Piękne, mądre i kochane. Same zalety :lol:

vega013

 
Posty: 14686
Od: Czw lut 22, 2007 20:00
Lokalizacja: Warszawa Radość

Post » Pon cze 01, 2009 15:48

Killatha pisze:
kotilisek pisze:A gdzie można je znaleźć?

jesteś chętna? :D
ale coś w tych kotach z podkarpacia jest - Malwinka jest tak przemiziasta że aż za bardzo, tylko się tulić, pieścić, a to przecież był taki "bezpański" kot


kotki prześliczne ale ja mieszkam na jednym końcu polski a one na drugim :cry:
Obrazek

kotilisek

 
Posty: 676
Od: Pt gru 12, 2008 16:48
Lokalizacja: wieś k/Bydgoszczy

Post » Pon cze 01, 2009 16:48

kotilisek pisze: kotki prześliczne ale ja mieszkam na jednym końcu polski a one na drugim :cry:

transport jest najmniejszym problemem
ważne żeby dom był dobry, kochający i dbał o kota
"Człowiek nie jest apoteozą ewolucji, a jedynie ślepą uliczką pomniejszej, bocznej gałęzi jednej z mniej wykształconych podgrup ssaków." pamietnikpoldka.blogspot.com

Killatha

 
Posty: 9652
Od: Sob lis 17, 2007 12:04
Lokalizacja: Zabrze

Post » Pon cze 01, 2009 17:53

Wiadomo że kochający i taki by był lecz teraz nie pozwalają mi problemy materialne na kilka dodatkowych futer bo swoich mam 13. Pozdrawiam i kciuki za domki :!:
Obrazek

kotilisek

 
Posty: 676
Od: Pt gru 12, 2008 16:48
Lokalizacja: wieś k/Bydgoszczy

Post » Wto cze 02, 2009 11:53

Wątek można zamknąć.Wetka wydała szylkrecię komuś,czarnuszkę ponoć ma ktoś dzisiaj wziąć.Niestety,domki nie są sprawdzane,mam nadzieję,że jednak jakoś im będzie,że nie skończą na ulicy.Nawet nie śmiem marzyć o szczepieniu,czy wysterylizowaniu ich kiedyś,bo w Stalowej często kitekat koty dostają od święta,jako przysmak.30 zł na szczepienie jest absolutną rozrzutnością.Przepraszam za gorzki ton,ale jestem bardzo zawiedziona.Dziękuję wszystkim za odwiedzanie wątku,Puss za ogłoszenia i bardzo ją przepraszam,że tak wyszło. :cry: :cry: :cry: :cry: :cry:
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56244
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Wto cze 02, 2009 16:46

nie wiem czy nie trzeba tej wetce zrobic trochę antyreklamy :evil:
choc z drugiej strony jest tam jedyną, która ociupinkę przejmuje się losami bezdomniaczków
no nie wiem :roll:
"Człowiek nie jest apoteozą ewolucji, a jedynie ślepą uliczką pomniejszej, bocznej gałęzi jednej z mniej wykształconych podgrup ssaków." pamietnikpoldka.blogspot.com

Killatha

 
Posty: 9652
Od: Sob lis 17, 2007 12:04
Lokalizacja: Zabrze

Post » Wto cze 02, 2009 17:25

No tak,tylko ona przygarnia biedy,to prawda.Wiadomo,że potrzeba trochę czasu,aby znaleźć domek,a tutaj trafił się od razu.Wetka uważa,że przesadzamy z wymaganiami,że nie każdego stać na dobrą karmę ...itd.Nikt mi nie bronił wziąć kociaki na tymczas,ale nie miałam jak,bo bym to zrobiła.Czuję się winna i tyle.Nie odwrócę już tego.Wątek do zamknięcia.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56244
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Śro cze 03, 2009 13:19

Witam!
jestem"wetką"która rozdała kocięta.
Proszę się nie martwić kociaki są w bardzo dobrych domach.
Umówine są już na szczepienia, a gdy urosną na sterylizację.
Dobre domy są nie tylko poza Stalową Wolą.
A propo bezdomnych kotów:jeżeli są oswojone to nie trafiają z powrotem do piwnicy ( chyba że osoba karmiąca sobie tego życzy).
Długo nam zeszło aby wywalczyć u Prezydenta miasta pieniądze na sterylizację kotów bezdomnych ( czy w Państwa mieście też są takie akcje?).
Do tej pory ( 8 lat) rozdałyśmy kilkaset kotów.
Niestety nie mam tyle pieniędzy aby wszystkie karmic Royalem , szczepić, sterylizować...itp a potem przez kilka miesięcy szukać im domów gdzieś w Polsce...
beata pawliszyn

BEATA PAWLISZYN

 
Posty: 5
Od: Sob maja 27, 2006 11:49
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Śro cze 03, 2009 16:31

Witam,Pani Beato.Wszystko to prawda,wielokrotnie pisałam,że u nas są bezpłatne sterylki i że różnicę widać.Rozmawiałyśmy o tym nie jeden raz.Pisałam,że przygarnia Pani bezdomne koty,chociaż w lecznicy nie ma na to warunków,to nie schronisko.Nikt nie wymaga od Pani karmienia royalem,nie ma Pani też obowiązku w ogóle przyjmować bezdomnych kotów.Czy kiedykolwiek pisałam,albo mówiłam inaczej?Jestem Pani wdzięczna,bo przetrzymała Pani Dżapę,kiedy nie mogłam jej wziąć do domu,a także Teksasa i Toyotę.Ja to pamiętam.Brałam wszystkie koty od Pani,kiedy tylko mogłam i zawsze chciałam z Velvet pomóc w opiece nad tymi,które Pani przetrzymywała.Stwierdzenie,że koty po sterylce często wracają na ulicę jest prawdą,ale jest tylko stwierdzeniem,a nie zarzutem.Pani Basia,Velvet,moja siostra i ja na przykład opiekujemy się bezdomniakami,żyją na ulicy lub działkach,tak jest i już.Nie jestem idiotką,wiem,że zawsze będą koty wolnożyjące.Tego się nie zmieni,są z resztą potrzebne.W Stalowej są na pewno dobre domki,w Warszawie są też fatalne,ale umowa adopcyjna do czegoś zobowiązuje,prawda?Nie chce Pani jej podpisywać,trudno.Chciałam znaleźć maluszkom wspólny domek,bo na pewno czułyby się raźniej.Cieszę się jednak,że mają dobre domki i pozostaje mi mieć nadzieje,że będą rosły zdrowo,że będą miały właściwą opiekę weterynaryjną w przyszłości.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56244
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Śro cze 03, 2009 19:45

BEATA PAWLISZYN pisze:Witam!
jestem"wetką"która rozdała kocięta.
Proszę się nie martwić kociaki są w bardzo dobrych domach.
Umówine są już na szczepienia, a gdy urosną na sterylizację.
Dobre domy są nie tylko poza Stalową Wolą.
A propo bezdomnych kotów:jeżeli są oswojone to nie trafiają z powrotem do piwnicy ( chyba że osoba karmiąca sobie tego życzy).
Długo nam zeszło aby wywalczyć u Prezydenta miasta pieniądze na sterylizację kotów bezdomnych ( czy w Państwa mieście też są takie akcje?).
Do tej pory ( 8 lat) rozdałyśmy kilkaset kotów.
Niestety nie mam tyle pieniędzy aby wszystkie karmic Royalem , szczepić, sterylizować...itp a potem przez kilka miesięcy szukać im domów gdzieś w Polsce...

Witam na wątku :)
mam nadzieję, że skoro ma Pani kontakt z domami kociątek, to od czasu do czasu coś Pani o koteczkach napisze, a może i wklei jakieś zdjęcie
będzie to namacalny dowód na to że domy dobre i nie będą potrzebne żadne Pani zastrzeżenia :)
sterylka bezdomniaczków na koszt miasta to jest duży plus i podziwiam Panią, że potrafi Pani znaleźć domy dla wszystkich oswojonych bezdomniaczków, które trafiają w Pani ręce
oczywiście również, że nikt nie wymaga od Pani karmienia bezdomniaczków RC
ja mam tylko jedną uwagę - od Pani mam Malwinkę (była Tri), biedaczka przez 7 lat żyła z plazmocytarnym zapaleniem jamy ustnej i NIKT tego nie zauważył
"Człowiek nie jest apoteozą ewolucji, a jedynie ślepą uliczką pomniejszej, bocznej gałęzi jednej z mniej wykształconych podgrup ssaków." pamietnikpoldka.blogspot.com

Killatha

 
Posty: 9652
Od: Sob lis 17, 2007 12:04
Lokalizacja: Zabrze

Post » Czw cze 04, 2009 8:56

Tricolorka(Malwinka) została przeze mnie wzięta ze schroniska.
Już wtedy miała problemy ze zdrowiem.
Jako kot schroniskowy ( bardzo wtedy agresywny) z pewnością była siedliskiem wielu wirusów.
3 lata temu miała zrobione testy dostępne w Polsce. Na wiele wirusów testów niema.
Od tej pory praktycznie ciągle była leczona. A poza tym ciągle miała kontakt z pacjentami.A także u mnie była kotem wychodzącym.
Plazmocytarne zap. dziąseł jest to dobrze brzmiąca diagnoza , jednak aby ją postawić trzeba zrobić badanie histopatologiczne ( wycinek tkanki trzeba pobrać w narkozie -kolejnej w jej przypadku-i wysłać do pracowni histopatologicznej weterynaryjnej).
Nawet taki wynik niewiele pomoże w leczeniu, ponieważ jest to zazwyczaj tylko objaw najczęściej wirusa np FCV. Leczenie jest tylko zachowawcze.
Przykro mi , że akurat pojechała w momencie zaostrzenia choroby.
Szczerze mówiąc nie liczyłm, że ktoś ją adoptuje.
Leki zostawiałam u niej na momenty gorsze.
Raczej starałam się jej poprawić odporność.
Widocznie stres związany ze zmianą warunków życia zaostrzył chorobę.
ok.dwa miesiące przed adopcją miał robione badania krwi ( w normie) biochemia i morfologia.

Czasami lepiej oszczędzić zwierzakowi bólu i stresu jeżeli celem jest tylko postawienie diagnozy,która nic nie wnosi do leczenia.
Tak jak w jej przypadku.
Cieszę się że ma dobry dom .
pozdrawiam i życzę miłego dnia
beata pawliszyn

BEATA PAWLISZYN

 
Posty: 5
Od: Sob maja 27, 2006 11:49
Lokalizacja: Stalowa Wola

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 45 gości