Podniosę i dorzucę słówko o Dziaduniu
W sobotę, mimo niepewności wywołanej obecnością kilku osób, dziadunio przyjął głaski, nieśmiało nadstawiał pyszczek, a dziewczyny wydobyły z niego nawet ciche mrrru

Krótko mówiąc, kotulek adopcyjny
Niestety jest bardzo smutny. Tak jak mówi Iskra - zrezygnowany staruszek

, a 10 lat to przecież nie taki zaawansowany wiek. Potrzebuje tylko własnego domku, który da mu trochę radości, głasków, smakołyków...