Widzę, widzę, że slodka, przesłodka króweńka
Dracul tez zawsze jakos łagodnie traktowal nowych lokatorów, gdy juz się mocno postarzał to gonił od siebie maluchy, bo juz mu sie nie chciało z nimi szaleć. Ale Putita ma zupełnie inne podejście

Szczęśliwie przynajmniej nie demonstruje tego sikaniem, ale za to stresem, płaczem, wychodzi jej garściami sierść

Zawieszki i Rysi nie akceptuje niestety, a wszystko to rozgrywa się na moim łóżku
O Suri i Tadziu pamiętam, będę rozpytywać, szukać i sprawdzać. mam nadzieję, że oba koteczki znajdą najlepsze domki.