APEL DO TROJMIASTA!!!

[sabina skaza]

kobietki ta czarno biała kicia nie ma chyba oczka albo ma zaropiałe>?kto z sopotu mógłby ją zabrać do weta? wyslę ten wątek do mumki- może ona pomoże? wezmę kotki do swojej bazy danych adopcyjnych- ale ludziska chcą zazwyczaj kotki już z domu od kogoś.............. można by zrobić skąłdkę na domek- mam fajnego stolarza, który szybko by dla nich cos zrobił:) co wy na to? przynajmniej by nie marzły- a może w tym czasie bysmy znaleźli jakis tymczas dla nich?

[ruru]

Ja myślę że nr.1 to zabrać je do weta
one muszą dostać lekarstwa
ja też się dołorze finansowo

gdyby o nie zadbać to będą piękne kotki
tylko żeby choroba ich nie wykończyła

a domek postawić, też super sprawa, pewnie

[putrajaya]

1) Wet
2) DT

Oczywiscie do momentu az im sie ten tymczas znajdzie budki musza miec.doloze sie do nich finansowo jak najbardziej. Chociaz podobno budki mozna zalatwic gdzies w Urzedzie w Gdyni.
Szukam caly czas kogos z Sopotu by zabral je do weta, z tego co slyszalam Ciapkowscy lecza bezdomne za darmo,a moze sie przeslyszalam.
Pomoc jest pilna,tak jak juz wiecie jeden z kotkow stracil oko,nie wiem albo ktos mu je wydlubal albo wyplynelo w wyniku choroby,raczej to drugie,jego brat niebawem bedzie mial to samo jego oczy sa w stanie b.zlym,cale zaropiale w strupach.Moge zadzialac dopiero od nastepnego tyg,ten caly spedze w pracy i boje sie ze moze byc za pozno.zreszta teraz czy pozniej potrzebuje pomocy sama nie zlapie calej piatki.Nie mam tez auta.
Doskonale zdaje sobie sprawe,ze ludzie wola oswojone,zdrowe i domowe.

SOPOCIAKI DO DT - PILNE!!!!
PODNOSZE

[ruru]

Putrajaya, dopisz może w tytule, że kociaki bez pomocy umrą

[sabina skaza]

dziewczyny, ja mogę pożyczyć domek dosyć duży i ocieplany z wiatrochronem, łatwy do czyszczenia, bo góra jest otwierana. dziś dostałam z UM GDYNIA nowy 4 komory, więc moje koty nie muszą mieć tyle willi. mam jeszcze oprócz tego 3 małe domki takie byle jakie ale kotom pasują i u sąsiadki stoi domek więc się obędziemy póki czas bez tego mojego dużego. nie mam transportu- domek pożyczę od zaraz!!!!!!!!potrzebny transport!!!!!!!!!! moje namiary: 506-664-750!!!!!!!!!!!!
napisałam do mumki, może pomoże- ania ma chyba autko i mieszka w sopocie.
zaraz piszę do izy do ciapkowa!!!!!zapytam się o darmowe leczenie..ale nie sądzę oni mają ogrom kotów!!!!!!!!!!!!!!może kwestia, że koty tracą oczy przekaona ciapkowo? dziewczyny jakby co, dołożę do leczenia u weta! domek by się im postawiło, a potem będziemy szukać chociaż tymczasów.
może iza by je wzięła tylko na okres leczenia?a potem by się je odwiozło z powrotem do ogródka?

[ruru]

Pieniądze są tylko żeby ktoś je przyjął na okres leczenia
może jakiś szpitalik?

[sabina skaza]

pisałam do izy z ciapkowa z gdyni- ona nam na bank coś poradzi!!!!!!! nie ma sensu leczyć kotków u weta a potem je sru do ogródka, antybiotyk trzeba dawać o określonych godzinach. chwała bogu, że moje osiedlowe są całe i zdrowe i wyglądają jak lordy.czasem nawet szynką gardzą....
laseczki w redłowie jest szpiitalik na stryjskiej ale 50 zł doba!!!!!!!!

[putrajaya]

Sabino, wiesz juz moze jak wyglada sytuacja z transportem kotkow do lecznicy i czy ustalilas cos z ta znajoma pracujaca w schronisku?
Pieniadze sie znajda mozna zebrac wspolnie gorzej bedzie z DT.
Dawno do nich nie zagladalam, martwie sie bo bez pomocy nie maja zadnych szans na przezycie
POTRZEBNY TRANSPORT NAJLEPIEJ KTOS Z AUTEM Z SOPOTU!!!!

[mpacz78]

Jako sam transport ja się oferuję z Sopotu w kier. Gdyni, codziennie w dni powszednie po 17.00, tylko prosze o info i dogadanie tego najpóźniej dzień wcześniej bo na codzień nie jeżdzę samochodem do/z pracy ale w razie potrzeby mogę ja lub tż.
Niestety nic innego nie jestem w stanie teraz zaoferować.

[sabina skaza]

pisałam ale nie mam jeszcze odpowiedzi iza strasznie zalatana-napiszę zaraz znowu!!!!!!! tak sobie myślę, że może je przetransportować do mojego domku nieużywanego na moje osiedle pod blok? mogłabym się nimi codziennie zajmować i dawać leki, do sopotu nie dam rady jeździć może skoro są małe zaklimatyzowały by się w nowym miejscu? a u nas pomoc sąsiedzka kwitnie, same kocie mamy
ale te małe chore oczka to bym z mety wiozła do schroniska w sopocie i twierdziłabym, że znalazłam je chore i bezdomne!!!!!!!! muszą wyleczyć!!!!!!!po leczeniu zobowiązałabym się je zabrać na tymczas. jeżeli iza nie pomoże to trzeba będzie szukać pośredniej rady. nie damy rady płacić za koci hotel 50 zł za dobe i leczenie- to może potrwać i 3 tyg- oczy długo się leczy

[ruru]

pisałam ale nie mam jeszcze odpowiedzi iza strasznie zalatana-napiszę zaraz znowu!!!!!!! tak sobie myślę, że może je przetransportować do mojego domku nieużywanego na moje osiedle pod blok? mogłabym się nimi codziennie zajmować i dawać leki, do sopotu nie dam rady jeździć może skoro są małe zaklimatyzowały by się w nowym miejscu? a u nas pomoc sąsiedzka kwitnie, same kocie mamy
ale te małe chore oczka to bym z mety wiozła do schroniska w sopocie i twierdziłabym, że znalazłam je chore i bezdomne!!!!!!!! muszą wyleczyć!!!!!!!po leczeniu zobowiązałabym się je zabrać na tymczas. jeżeli iza nie pomoże to trzeba będzie szukać pośredniej rady. nie damy rady płacić za koci hotel 50 zł za dobe i leczenie- to może potrwać i 3 tyg- oczy długo się leczy

Jeżeli mozna je zabrać do bardziej przyjaznego miejsca gdzie mogłabyś podawać im leki to już jest coś!
Tylko najpierw do weta,
schronisko to ostateczność,
proszę dajcie znać to się dorzucę z leczeniem

[sabina skaza]

no u mnie jest pod blokiem ten jeden duzy wolny domek- jest ocieplany nie było by im źle. sąsiadki by przy kotkach pomogły. cały czas nie mam odpowiedzi............ jeszcze raz spróbuję, sama nie wiem co z nimi zrobić? może jak ktos się z autem zadeklaruje to od razu do mnie dowóz na osiedle a ja zabiore je do weta- debisa, to jest wspaniały facet i nie liczy za bezdomne koty jak za zborze!!!!!!!!!!!!!!

[sabina skaza]

dziewczyny i co wy na to? w każdym razie auto jest potrzebne i nie ukrywam, że trochę nakłądów finansowych na leczenie musimy zebrać biedne kotki, nikt nie doradzi co mamy robic>?????????????????

[mpacz78]

Jako transport ja sie deklaruję. Oczywiście terminy i godziny do ustalenia bo dużo pracuję, ale na pewno jakoś dałoby się to zgrać.

[yammayca]

Ja niestety zmotoryzowana nie jestem, ale mogę pomóc w łapance (chociaż nigdy tego nie robiłam) oraz wesprzeć finansowo.
W sobotę organizujemy imprezę urodzinową, na której zamiast prezentów będzie stał słój na barze, do którego ludzie będą wrzucać kaskę na bezdomne zwierzaki lub schronisko - mam nadzieję, że trochę się uzbiera i będziemy mogli leczyć kociaki. Już ja dopilnuję, aby goście sypnęli groszem