Musze przyznać że po odstawieniu antybiotyków
Mopik błyskawicznie wraca do formy z kota
czołgającego sie stał się żwawym kociskiem
Śpik już nie przebija wargi choć trochę jeszcze się sączy
oko wraca do normy praktycznie nie ropieje, strupki
zmalały i oczka się równo otwierają zaczyna jeść wszystko ,
chodzi do kuwety czego wcześniej nie robił .
Rany na łapkach goją się bardzo szybko właściwie na
jednej już zagojone zarasta sierścią .
Rudzielec zdrowieje w oczach aż dziw bierze .
Niestety na widok psa i szczotki do czesania wstępuje w niego
tygrys bengalski - atakuje , w stosunku do innych kotów
jest tolerancyjny .
Mimo że ma obciete i zarośniete łapki futerkiem zdołał tyle
sierści wyrwać psu za jednym machnieciem łapki
