Kolorowe cuda-ruda kociczka i kocurki

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Pon sie 18, 2008 22:08

Do góry, kociaki!
Paluszek
 

Post » Wto sie 19, 2008 16:05

Ja dodam, że Marcelek jest dorodnym kocurkiem, wyrośnie na okazałego, duuużego kota. Ma cudne cieniowania na futerku, jest bardzo grzeczny, bawi się ale nie łobuzuje, przejawia wyraźnie stateczny charakter.
Malusieńka Marcelinka, słodka szylkrecia będzie wg. oceny pani weterynarz, kotką drobnej budowy, smukłą i subtelną. Ma żywe i ciekawskie usposobienie, szuka kontaktu z człowiekiem, pakuje się na kolana (jest to rozczulające u takiego maluszka), bardzo głośno mruczy. Pierwsza rano przybiega żeby się przywitać.
Oba maluchy korzystają z kuwety, jedzą suchy pokarm i saszetki.

Lisabeth

 
Posty: 1184
Od: Śro wrz 21, 2005 20:24
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Wto sie 19, 2008 17:50

:)
Ostatnio edytowano Czw wrz 11, 2008 0:00 przez Paluszek, łącznie edytowano 1 raz
Paluszek
 

Post » Czw sie 21, 2008 17:07

Jak dobrze pójdzie, to Marcelek za jakieś 2 tygodnie trafi do nowego domku. Zauroczył się nim kolega mojego syna, zrobił zdjęcia telefonem i pokazał rodzicom, którzy się zgodzili na kocię! Ale pragną poczekać, aż trochę podrośnie.
Zostanie tylko Marcelinka, która jest naprawdę świetną kociczką, to moja faworytka, zapowiada się na wielką miziaczkę i pieszczoszkę. :D

Lisabeth

 
Posty: 1184
Od: Śro wrz 21, 2005 20:24
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Czw sie 21, 2008 18:01

To podnoszę Marcelinkę...
Paluszek
 

Post » Pt sie 22, 2008 11:23

Hm. Nie jedziemy do Rzeszowa. Pani Bogusia postanowiła zatrzymać rudą kotkę w rodzinie. Uwiodła wszystkich... Pewnie rudasek będzie miał bardzo kochający dom...Przekazuje od Niej, że do wzięcia jest jeszcze rudo-biała koteczka po nieudanych uzgodnieniach co do adpocji.
Paluszek
 

Post » Sob sie 23, 2008 14:01

Do wzięcia jest też jedyna szylkrecia w tym miocie - maleńka, rezolutna i przymilna Marcelinka!

Lisabeth

 
Posty: 1184
Od: Śro wrz 21, 2005 20:24
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Pon wrz 01, 2008 12:59

Proszę o kciuki za Marcelka, który dzisiaj poszedł do nowego domu!
Niewiele brakowało, a byłaby to Marcelinka, która tak kokietowała mamę kolegi mojego syna, że ta skłonna była wziąć koteczkę. Ale chłopiec wolał Marcelka (męska solidarność, poza tym kocurek jest bardziej okazały i puchaty), więc to kocik został zabrany.
Niestety, o dwójce kotków nie było mowy, no i Marcelina została sama.
Czeka grzecznie, śliczna i mądrutka.

Lisabeth

 
Posty: 1184
Od: Śro wrz 21, 2005 20:24
Lokalizacja: Rzeszów

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 31 gości