Bobki 3-3=po Bobkowie. Wszyscy w domkach :)))

[Sis]

Astka?

Czy Krysia to była to tygrysia z rudym i jedną łapką w plamki?
(sorki, ale taką pamietam z przedszkola CC ostatnio)

edit. ach, doczytałam, ze biało-bura, to nie wiem, która?

[Georg-inia]

Czy Krysia to była to tygrysia z rudym i jedną łapką w plamki?

edit. ach, doczytałam, ze biało-bura, to nie wiem, która?

Krysia została zgarnięta przez CoolCaty z podwórka, nie należała chyba do lecznicowego przedszkola Była bardzo chora, ale Ania postawiła małą na łapki, teraz dostaje tylko maść do oczka, bo oczko biedne jest ale Krychna jest przy tym bardzo grzeczna, nie wyrywa się ani nic.

Wszystkie małe już się chyba zaprzyjaźniły, rano widziałam szaleńcze gonitwy dookoła pieca znów przedszkolaki będą całe brudne, a myślałam, że dobrze zastawiłam wejścia za piec. Jak widać - dla maluchów - niezbyt dokładnie. Trudno, dzieci dzielą się na czyste i szczęśliwe, nie?
Krysia - jako dotychczasowa jedynaczka - trochę za mocno "się bawi", bo co jakiś czas słychać oburzony głosik Monisi, ale zaraz Bondek leci z pomocą i przywołuje Większą Burą do porządku Spotkanie nos w nos z Klemensem tez nie zakończyło się pożarciem małej Krysi, więc dziewczynka już trochę odważniejsza

[gosiaa]

Anastazjo wszystkiego najlepszego w nowym domku, bądź szczęśliwa koteczko.

[Sis]

aaa... to nie miałam przyjemności poznać panny Krysi.
Czy fotki będą?

[Magija]

hop hop? jakieś wieści?

[Georg-inia]

hop hop? jakieś wieści?

wczoraj odwiedziny miały Monisia i Krysia, ale nic z tego nie wyszło. Pan był właściwie zdecydowany na Monię, Pani bardziej podobała się Krysia, ale Pani chciała obejrzeć jeszcze inne kocie dziewczynki. Skierowałam ich do lecznicy CoolCaty, Pani ma tam zadzwonić dziś i umówić się na "oglądanie" zobaczymy...

Krysieńka troszkę odważniej już sobie poczyna, wczoraj nawet oglądała z nami film na kanapie i przysnęła, wtulona w Bondka. Myśmy poszli do sypialni, a ten wredniak porzucił biedną Krysię i przylazł za nami. Chłopaki duże zaczęły wariować no i samotną, porzuconą na kanapie dziewczynkę znów wystraszyli. Musieliśmy wstać i wywlekać biedaczkę zza pieca. Szkoda mi jej strasznie, że tak się chowa staramy się ją wyciągać z zakamarków i przytulać, ale ona wcale nie chce być przytulana, zaraz się wyrywa i leci gdzieś. Mam nadzieję, że jak już zapozna się z mieszkaniem w całości, to nabierze odwagi. W końcu dla takiego malucha te paredziesiąt metrów, to musi być chyba strasznie dużo

[Magija]

no tak pan zdecydowany i tylko pani

[Georg-inia]

no tak pan zdecydowany i tylko pani

standard, nie?

[montes]

sliczne maluchy Trzymam kciuki za mądre domki. Wzruszyło mnie imię Monia - nie słyszałam jeszcze o kotce mojej imienniczce

[Georg-inia]

no wiesz, Montes ... jakby Ci to powiedzieć... ja bym się raczej nie przyznawała do takiej imienniczki, bo Monia pochodzi od Moniki Levinsky TŻ ją tak nazwał bo jak pierwszy raz ja wziął na ręce to... hm... ciumkała mu palce (btw na drugie mam Monika )

Ale, ale: przedstawiamy pannę Krysię


a to zdjęcie Anastazji, już z nowego domu. Jak widać, niespecjalnie się panienka przejęła zmianą miejsca

[montes]

Georg-inio na szczęście nazwisko nie to samo

p.s mój kolega ma na nazwisko tak jak sławetna pani i do Stanów nie został wpuszczony

[ruru]

Piękna Krystyna

[Sis]

o jakie cudo!

[gosiaa]

Szkoda mi jej strasznie, że tak się chowa staramy się ją wyciągać z zakamarków i przytulać, ale ona wcale nie chce być przytulana, zaraz się wyrywa i leci gdzieś. Mam nadzieję, że jak już zapozna się z mieszkaniem w całości, to nabierze odwagi. W końcu dla takiego malucha te paredziesiąt metrów, to musi być chyba strasznie dużo

Inguś tym bardziej że Krysia była dotychczas jedynaczką na trzydziestu paru metrach. Musi sie oswoić z nowymi metrami i mieszkańcami

[kalewala]

Jak postępy w oswajaniu Krysi?
Bo moje dzikunki prawie już moje
Niestety jeszcze do weekendu posiedzą w klatce...