Edward-rudy gaduła-nowe fotki str.3i4.EDZIO W DOMU!!!

[gosiar]

[gosiar]

[Brzózka]

On jest prawie tak boski jak mój Smolik :):) Zakochałam się ...... kolejny raz

[JoasiaS]

Przepiękny kot

Joasia

[ewar]

Dziękuję.Ładny to on jest.Musi mieć ogłoszenia,bo inaczej domek się nie znajdzie,ale już się boję,jak będę mogła się z nim rozstać.Jakoś bardzo się nie spieszę.

[JoasiaS]

Dziękuję.Ładny to on jest.Musi mieć ogłoszenia,bo inaczej domek się nie znajdzie,ale już się boję,jak będę mogła się z nim rozstać.Jakoś bardzo się nie spieszę.

I słusznie. W wyborze domku pośpiech nie jest wskazany . Domek musi być najlepszy z możliwych

Joasia

[ewar]

Z drugiej jednak strony człowiek się przywiązuje,zwierzę również i co?Edzio powinien już zakotwiczyć w stałym domku.On chyba byłby idealny dla samotnej,dorosłej osoby.To bardzo stateczny i inteligentny kot.Na każdym kroku okazuje przywiązanie,łasi się i barankuje,ale to sybaryta-spać i jeść-oto,co lubi najbardziej.Dziwię się też,że nie przejawia chęci bycia wychodzącym,a przecież żył na wsi i całymi dniami nie pojawiał się nawet w okolicy domu.Właściwie po co miałby,skoro nikt o niego nie dbał?Dziękuję w imieniu Edzia za podnoszenie wątku.

[BarbAnn]

Z drugiej jednak strony człowiek się przywiązuje,zwierzę również i co?Edzio powinien już zakotwiczyć w stałym domku.On chyba byłby idealny dla samotnej,dorosłej osoby.To bardzo stateczny i inteligentny kot.Na każdym kroku okazuje przywiązanie,łasi się i barankuje,ale to sybaryta-spać i jeść-oto,co lubi najbardziej.Dziwię się też,że nie przejawia chęci bycia wychodzącym,a przecież żył na wsi i całymi dniami nie pojawiał się nawet w okolicy domu.Właściwie po co miałby,skoro nikt o niego nie dbał?Dziękuję w imieniu Edzia za podnoszenie wątku.

bo wie ze wnetrze liczy sie bardziej niz ze_wnętrze
a na powaznie
po prostu wie ze dwor to zadne miody
nie dziwie mu sie wcale

[ewar]

Ja chyba o niego bardziej dbam niż o moje koty.Czasem mam wyrzuty sumienia,ale moje już od dawna mają dobrze,a on dopiero parę tygodni.Potrafi łobuz być zazdrosny i jak głaszczę którąś z kotek,zaraz przychodzi i też domaga się pieszczot.On jest większy niż moje obie naraz.Dorodne kocurzysko.Wiecie jak go lubię?

[ewar]

Wczoraj Edward stwierdził,że jak usiądzie na kolanach to na pewno będę go głaskać.Wskoczył więc,przytulał się,barankował.Ten kot nadrabia zaległości,nigdy wcześniej nie kojarzył ludzkiej ręki z czymś przyjemnym tylko pewnie z klapsem.On jest bardzo bystry,jak myszka zawieszona na gumce/jego ulubiona zabawka/ zahaczy o coś,natychmiast przychodzi po mnie.To potężny kocur,moje kotki go czasem zaczepiają,pobiegnie za nimi,ale nigdy żadnej nie uderzył.Nie walczy o dominację.

[JoasiaS]

Ewar, z Twoich postów wynika, że Edward to kot idealny

Joasia

[Joako]

ooooj, ewar, jeszcze trochę i nie będziesz go chciała oddać mizianko dla Edwarda

[ewar]

Dzięki.Ja wcale nie chcę go oddać,ja muszę.Ten kot na każdym kroku okazuje mi swoje przywiązanie,wdzięczność,nie wiem,co jeszcze.Joasiu,to kot idealny,chociaż bałabym się dać go do domku z dziećmi.To potężny kocur i nie wiem jak mógłby zareagować na przypadkowe nawet pociągnięcie za ogon.On nie lubił zakrapiania oczu,tabletek "dopyszcznych",czyszczenia uszu,płakał troszkę,ale nie jestem nawet zadraśnięta.W ogóle to ja mam szczęście do kotów.Przypadkowy zestaw trzech w małym mieszkaniu,którego nie rujnują,śpią,bawią się,jedzą,są zdrowe,mają piękną sierść,są miłe.Czy można chcieć więcej?

[JoasiaS]

Przypadkowy zestaw trzech w małym mieszkaniu,którego nie rujnują,śpią,bawią się,jedzą,są zdrowe,mają piękną sierść,są miłe.Czy można chcieć więcej?

Można!
Można chcieć, żeby wszystkie trzy w tym małym mieszkaniu zostały

Joasia

ps) pozwoliłam sobie zaproponować kandydaturę Edwarda w tym wątku:
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=75565

[ewar]

Niestety Joasiu,nie mogę go zatrzymać i wcale nie chodzi tu o rozmiar mieszkania,czy sprawy finansowe.Powody są inne,ale nie będę pisała o tym na forum.To bardzo przykre dla mnie, Edek jest cudownym kotem i postaram się dla niego o cudowny dom.Tylko taki mnie interesuje.Jest u mnie,bo potrzebował leczenia i kontaktu z człowiekiem,miał inny tymczas,ale tam był w sumie cały czas sam.Nie było to dobre dla niego.