BURASEK USZAMI NIETOPERZA już w Lublinie! SZUKA DOMKU!

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Pt maja 16, 2008 19:51

Tak pojedzie moim zdaniem to cud.
Kociowi właściwie jest lepiej ale nie mogę obiecać że poprawi się do końca. Jest wypuszczany na chwile i chwilki przez kociarniane okno i łazi po drzewach. Biega do ludzi. Chce na kolana. Staje na łapkach i wspina się po nogach..jest cudowny. Z kupą lepiej ale kiedy się ostatnio wystraszył to popuścił sioo na rękach.
Nie chcę zapeszać ale ze zdrowiem idziemy do przodu..
Byle domek stały po tymczasowym był ten jeden jedyny najlepszy i ukochany..

gagucia

Avatar użytkownika
 
Posty: 3633
Od: Śro lip 20, 2005 2:54
Lokalizacja: Krasnygród

Post » Pt maja 16, 2008 21:29

Więc bardzo mocno trzymam kciuki za zdrowie kotka :ok:

Może ja nienormalna jestem, ale dla mnie załatwianie się poza kuwetę nie jest jakąś olbrzymia tragedią... Nie mam właściwie doświadczenia z takim przypadkiem, mogę to sobie wyobrazić i porównać do zostawiającej wszędzie smarki Szyszki - też trzeba na okrągło prać (dywan, ubrania), wycierać (ściany, sprzęty domowe, kota, siebie)... Nie jest to jakoś szczególnie uciążliwe, a jaka radość z obecności kocinki! Szczególnie, gdy wdrapie się na kolana, przytuli się i rozmruczy :)
Obrazek

atrophy

 
Posty: 992
Od: Śro lip 05, 2006 21:57
Lokalizacja: Warszawa - Młynów

Post » Czw maja 22, 2008 16:40

Koteczek jest już u mnie.
Prawie wcale się nie boi, zwiedza mieszkanie i nawet na psa nie zareagował, na koty troszke syczał ale chyba tak dla zasady że na nowe koty to trzeba syknąć :wink:

Oczywiście mruczy i ociera się, włazi na parapet i krzesła, jest całkiem sprawny.
Trochę śmiesznie się porusza z tymi krzywymi łapkami, a jak biegnie to jak żaba :lol: ale pomyka dzielnie.

Jak na razie nic nie zgubił, umyłam go w transporcie się zapaskudził i trochę smrodkował.
Aha i mały on jest, dla miłośników drobnych kotów ewidentnie, a uszy ma wielkie jak nietoperz 8)

ewa13

 
Posty: 705
Od: Czw wrz 06, 2007 22:36
Lokalizacja: lublin

Post » Czw maja 22, 2008 22:09

Kicio jest delikatnie mówiąc, ... namolny 8)
ciągle by tylko właził na kolana, ocierał się i mruczy, mruczy, mruczy...

Ale sądze że jak uzupełni niedobory głaskania to się uspokoi i przyszły jego dom nie musi się obawiać zadeptania przez niego na smierć :wink:
Obrazek

ewa13

 
Posty: 705
Od: Czw wrz 06, 2007 22:36
Lokalizacja: lublin

Post » Czw maja 22, 2008 22:57

:lol:

gagucia

Avatar użytkownika
 
Posty: 3633
Od: Śro lip 20, 2005 2:54
Lokalizacja: Krasnygród

Post » Pt maja 23, 2008 0:01

Absolutnie doskonały poziomkowy nosek :oops: Takie lubię najbardziej :P

MaybeXX

Avatar użytkownika
 
Posty: 9630
Od: Pon sie 13, 2007 17:18
Lokalizacja: Jastrzębie Zdrój

Post » Pt maja 23, 2008 0:09

ewa13 pisze:Kicio jest delikatnie mówiąc, ... namolny 8)
ciągle by tylko właził na kolana, ocierał się i mruczy, mruczy, mruczy...

Ale sądze że jak uzupełni niedobory głaskania to się uspokoi i przyszły jego dom nie musi się obawiać zadeptania przez niego na smierć :wink:


Zupełnie jak Szyszka - gigantyczne uszy i miziastość 11 w skali do 10 ;) Od półtora miesiąca nas zadeptuje, najbardziej namolnie rano, gdy tylko się zorientuje, że otworzyliśmy oczy...

Ciesze się, że kocio już w Lublinie. Ewo, pisz jak najwięcej o kociaku, ma taki wspaniały charakter... Może mogłabyś nowe zdjęcia dodać? I pozostaje poczekać na ten najwspanialszy domek :ok: :ok: :ok:
Obrazek

atrophy

 
Posty: 992
Od: Śro lip 05, 2006 21:57
Lokalizacja: Warszawa - Młynów

Post » Pt maja 23, 2008 12:12

Zdjęcia dodam wieczorem ale niestety tylko z komórki bo cyfry nie posiadam.

Kicio przespał grzecznie całą noc przy mojej poduszce, rano się obudził, około 6 i do 9 gdy wstałam mruczał... 8O Musiałam go zdejmować z twarzy bo się wpychał, całe ręce i twarz miałam w tym co kot ma na swoim wilgotnym, mokrym nosie :roll:

Jednym słowem jest cudny, milutki i o takim kocie marzy chyba każdy kto chce kota :)

dostałam dla niego Intestinala ale on ma taka droga karmę w głębokim poważaniu.. :evil:
Za to jak otwierałam dla innej kotki Profilum to zaczął jeśc no to może niech na razie je to, no i rzuca się na moje kanapki ale tego go oduczę , będzie tak jak moje koty kradł kanapki gdy człowiek nie widzi, bo moje koty są kulturalne i kradną jedzenie ale nie tak wprost :roll:
Obrazek

ewa13

 
Posty: 705
Od: Czw wrz 06, 2007 22:36
Lokalizacja: lublin

Post » Pt maja 23, 2008 12:59

ewa13 pisze:Za to jak otwierałam dla innej kotki Profilum to zaczął jeśc no to może niech na razie je to, no i rzuca się na moje kanapki ale tego go oduczę , będzie tak jak moje koty kradł kanapki gdy człowiek nie widzi, bo moje koty są kulturalne i kradną jedzenie ale nie tak wprost :roll:


A,to rzeczywiście bardzo kulturalne :lol: Nasze są pod tym względem wyjątkowo niewychowane i kompletnie niereformowalne... :roll:

Czekamy na zdjęcia i dalsze wieści o kociaku :)
Obrazek

atrophy

 
Posty: 992
Od: Śro lip 05, 2006 21:57
Lokalizacja: Warszawa - Młynów

Post » Pt maja 23, 2008 13:50

Tak weszlam bo sie nie moglam powstrzymac jak przeczytalam tak zachecajacy tytul :lol:
Oczywiscie kciuki za domek dla netoperka namolnego :D
Żegnaj Budusiu......tęsknimy

moś

 
Posty: 60859
Od: Wto lip 06, 2004 16:48
Lokalizacja: Kalisz

Post » Pt maja 23, 2008 18:54

Obrazek Obrazek Obrazek

Oto rzadkie chwile spokoju kiedy Netoperek nie ładuje się na kolana, twarz lub talerz 8)
sory za jakośc ale dusponuję tylko tel komórkowym
Obrazek

ewa13

 
Posty: 705
Od: Czw wrz 06, 2007 22:36
Lokalizacja: lublin

Post » Pt maja 23, 2008 19:52

Ale pięknota z niego :love:
Obrazek

atrophy

 
Posty: 992
Od: Śro lip 05, 2006 21:57
Lokalizacja: Warszawa - Młynów

Post » Pt maja 23, 2008 20:03

Namol uszaty no..
A jak sprawa kupali i siusiali?

gagucia

Avatar użytkownika
 
Posty: 3633
Od: Śro lip 20, 2005 2:54
Lokalizacja: Krasnygród

Post » Pt maja 23, 2008 21:06

Jak dotąd wydaje mi się że nic nie wycieka z niego, nic nie zauważyłam.
Podejrzewam że musiał być w kuwecie jak ja nie widziałam bo nic nie znalazłam w niedozwolonym miejscu.
Czy on jest wybredny jesli chodzi o czystość kuwety?
Bo własnie obchodzil kuwety ale się nie zdecydował, może mu nie pasuje że już coś w nich jest....
Obrazek

ewa13

 
Posty: 705
Od: Czw wrz 06, 2007 22:36
Lokalizacja: lublin

Post » Pt maja 23, 2008 21:14

Ojej, jednak zgubił kawałek qoopki :(
Znalazłam na dywanie, ale jesli on tak sporadycznie to gubi, bo od wczoraj nic to czy jest to aż tak wielki problem?
Szalał strasznie to wiadomo że jak ma coś nie tak to się mogło wypsnąć, ale naprawdę niewiele
moim zdaniem nie jest to aż tak wielki problem
Obrazek

ewa13

 
Posty: 705
Od: Czw wrz 06, 2007 22:36
Lokalizacja: lublin

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 111 gości