» Wto kwi 15, 2008 22:32
Tak, kot jest jeszcze w tamtym domu. Nie widziałam go na żywo i nie macałam, więc mogę opierac się tylko na tym, co mi powiedziano przez tel. - że gdy rok temu zaczęły się problemy wet zalecił kastrację. Wtedy też ponoć były robione badania - ale pani nie wie jakie i jedyne co wie na ich temat, to że były w porządku. Gdy dziś z nią rozmawiałam naciskałam bardzo na zrobienie biochemi a konkretnie poziomu kreatyniny - pani w końcu powiedziała, że je zrobi. Czy kot ze zdjecia podobny no chyba tak. Ale to tylko zdjęcia, wiec ciężko stwierdzić. Przyczym o np. dwóch czarnych dachowcach też można powiedziec, że są podobne.