Mamy grzyba albo nie_wiadomo_co

Byłam dziś w Boliłapce celem ogolenia kota. Na pierwszy rzut dowiedziałam się, że jest stan zapalny dziąseł i ogólnie kłopoty z paszczą, trzeba zęby kiciowi wyczyścić. Tak więc Głupiego Jasia dostał i tak. Dr po obejrzeniu zmian skórnych i ogólnym dogłębnym obejrzeniu kicia w stanie śpiączki na początek stwierdził, że mu to na grzyba nie wygląda. Po mikroskopem też nie widać było, żeby to grzyb miał być. Sugestie były, że sobie rozdrapał, choć miejsce raczej nietypowe dla tego typu schiz u kota. Wyglądało na to, że jednak golić nie będziemy. Jednak dr pociągnął maszynką w okolicach tych wyłysień i ukazały się nowe podejrzane miejsca, więc chyba jednak grzyb. Efekt był taki, że kić jednak ogolony

Wygląda strasznie, zdjęć nie będzie
