Łódź: jeden bury, dwie wiewióry, Wojtuś się odnalazł :-)

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Wto sty 29, 2008 11:16

Ależ piękności :1luvu: :1luvu: :1luvu:
ObrazekObrazek

bechet

 
Posty: 8667
Od: Śro sie 24, 2005 9:54
Lokalizacja: kraków

Post » Wto sty 29, 2008 11:37

pisiokot pisze:
cassidy pisze:huh :(


Madzia, nie wzdychaj, nie wzdychaj, tylko bierz chłopaków :D
Są cudowne - dwie prawie bliźniacze rude mordki, a inne charaktery. Dwa gagatki cudnie się uzupełniają - Bartuś to słodki, przytulasty gluś, Filipek udaje niezależnego twardziela, ale na kolankach mięknie jak wosk :D . Mają śliczne różowe nonie i poduszeczki i w ogóleee :love:
Ten, kto adoptuje chlopaków to będzie prawdziwy szczęściarz :D

Taa.. wezmę dwa i TŻ będzie mi kazał się z kotami z domu wynieść :)
A zresztą.. jak bliźniaki tak się sobą będą zajmować, to Mikuś będzie poszkodowany.. a chodzi tu o to, aby miał towarzystwo :)
Obrazek
Obrazek

cassidy

 
Posty: 11169
Od: Śro paź 25, 2006 13:14
Lokalizacja: Oborniki/Poznań/Chojnice

Post » Wto sty 29, 2008 11:52

cassidy pisze:
pisiokot pisze:
cassidy pisze:huh :(


Madzia, nie wzdychaj, nie wzdychaj, tylko bierz chłopaków :D
Są cudowne - dwie prawie bliźniacze rude mordki, a inne charaktery. Dwa gagatki cudnie się uzupełniają - Bartuś to słodki, przytulasty gluś, Filipek udaje niezależnego twardziela, ale na kolankach mięknie jak wosk :D . Mają śliczne różowe nonie i poduszeczki i w ogóleee :love:
Ten, kto adoptuje chlopaków to będzie prawdziwy szczęściarz :D

Taa.. wezmę dwa i TŻ będzie mi kazał się z kotami z domu wynieść :)
A zresztą.. jak bliźniaki tak się sobą będą zajmować, to Mikuś będzie poszkodowany.. a chodzi tu o to, aby miał towarzystwo :)


Myślę, że Mikuś na pewno nie byłby poszkodowany. Rudaski cudownie bawią się z naszymi kotami, wręcz zachęcają je do zabawy. To nie jest tak, że bawią się i zajmują się tylko sobą, naprawdę. Słodko jest patrzeć ja taki mały szkrab goni dużego kocura, a potem na odwrót, a na koniec duży wujo wylizuje małemu pysio i oczka i kładą się przytuleni na jednym posłanku :D
Ale wiem, że nic na siłę, jeśli TŻ się nie zgadza, to trudno.

(Jak zamieszkałam z moim TŻ-em to był z nami jeden kot. Teraz jest pięć w niespełna czterdziestometrowym mieszkaniu, dwa ostatnie to miały być tymczasy - a potem TŻ nie pozwolił mi ich wydać hi, hi :D Koty się świetnie dogadują, są zgodne, nie ma z nimi żadnych problemów.
Teraz z tymczasami jest osiem, ale to już sytuacja ekstremalna, trochę gęsto, nie powiem :wink:)
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto sty 29, 2008 13:49

tak, tez uwazam ze brac i kochac! ;)
takie cuda dwa razy sie nie trafiaja...okazja ze hoho.

a ze jeszcze Ania te cuda odchuchala to normalnie juz teraz jest mega promocja ;)

Etka

 
Posty: 10169
Od: Nie wrz 24, 2006 11:25
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto sty 29, 2008 18:56

Niestety nie mogę wziąć obu :(
Jednego, to bym z miejsca zabrała.. :(
Obrazek
Obrazek

cassidy

 
Posty: 11169
Od: Śro paź 25, 2006 13:14
Lokalizacja: Oborniki/Poznań/Chojnice

Post » Śro sty 30, 2008 10:04

Hopsa!
ObrazekObrazek

bechet

 
Posty: 8667
Od: Śro sie 24, 2005 9:54
Lokalizacja: kraków

Post » Śro sty 30, 2008 13:28

nikt mnie nie powiadomił, że chłopaki mają swój wątek :twisted: dobrze, że mi się "na oczy rzucił" ;)

superanckie są, naprawdę bomba :love:

dlaczego Twoje się tak ładnie oswoiły a Marcel wciąż dzika-dzicz? :crying:
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro sty 30, 2008 14:21

Georg-inia pisze:dlaczego Twoje się tak ładnie oswoiły a Marcel wciąż dzika-dzicz? :crying:


nie rycz kobieto, Marcel też się oswoi :ok:
Z maluszków w pełni osowjony jest Bartuś, Filipek jest na dobrej drodze, za to Wojtek to za nic nie ma do nas zaufania, za nic :D Ale ponieważ lubi pojeść to zaprzyjaźniamy się przy misce :D

p.s. Myślę, że klatka jest w takich przypadkach dobrym rozwiązaniem - jak kociaste tam siedzą to wyciągam łapę i głaszcze ile się da, bez względu na to, czy im się to podoba czy nie. Jak się Wojtek z Filipkiem rozbiegną po mieszkaniu, to szukaj wiatru w polu, tylko przy misce można je zhaltować :D
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw sty 31, 2008 23:44

Georg-inia pisze:nikt mnie nie powiadomił, że chłopaki mają swój wątek :twisted: dobrze, że mi się "na oczy rzucił" ;)


Też dopiero wątek znalazłam :oops: A chłopaki śliczne. Fajnie że szukacie dla nich wspólnego domku :D

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lut 01, 2008 10:59

Wiewióry skaczą do góry! Pomaga im bury :)

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Pt lut 01, 2008 11:30

mokkunia pisze:Wiewióry skaczą do góry! Pomaga im bury :)


Oj, skaczą, skaczą :D
Żebyście cioteczki widziały te walki, te zapasy, te sprinty po całym domu, miód z maliną :D Ostatnio pękaliśmy ze śmiechu obserwując akcję dwóch na jednego - otóż Wojtek i Filipek leżały sobie słodko na kanapie i wskoczył do nich na trzeciego Bartuś. Wtedy capnął go za ogonek Wojtuś. Bartek się odwrócił, żeby go pacnąć i wtedy z tyłu został uzgryziony w pupsko przez Filipka. Wtedy Wojtek znowu go ciach, Bartek do niego, a Filipek z tyłu trrrach... I tak się kręcił w kółko, raz do jednego, raz do drugiego, jak ten głupi, żeby się odgryźć, ale z dwoma nie miał szans, a mali agresorzy mieli świetną zabawę :D my zresztą też :D
No i wzięłam się wreszcie za Wojtusia - biorę go na ręce, noszę, przytulam :D Mały boidupek trzęsie się ze strachu, serduszko wali jak szalone, ale chyba coś do małej, burej główki dociera, że nikt mu nie chce krzywdy zrobić. Duuużo pracy przed nami, ale jeszcze będzie się na kolankach wylegiwał.
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lut 01, 2008 19:57

Tak sobie brykamy :D

Obrazek

Obrazek

Obrazek

a tak (czujnie :D ) odpoczywamy :D

Obrazek
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lut 01, 2008 22:14

bracia cudni :1luvu: :1luvu: :1luvu:

a gdzie trzeci braciszek :?: :D nie ukrywaj go przed nami :D
"Niczego nie można cofnąć. Niczego nie można naprawić. Inaczej bylibyśmy wszyscy świętymi. W zamiarach życia nie leży nasza doskonałość. Miejsce doskonałości jest w muzeum"..

aga-lodge

 
Posty: 2581
Od: Wto paź 05, 2004 13:51
Lokalizacja: Łodź

Post » Sob lut 02, 2008 13:40

Słodkie brzdące :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Czy jakieś domki już się pojawiły?

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Sob lut 02, 2008 15:52

Ludziska dzwonią. Dzisiaj była trójka chętnych, wczoraj 4 telefony, 1 mail. Jedna para przyjdzie jutro (to ten pan, który był dzisiaj w schronisku, i którego Georginia "nasłała" na mnie :D). Ogólnie rzecz biorąc to jest męka :wink: Staram sie rozmawiać cierpliwie z każdym, ale niektórzy tak pitolą, że ręce i majtki opadają :evil: 8O A już "miłośnicy" rudych kotów to :evil:
Nawet się nie przyznam co mówię do siebie, TŻ i licznie zgromadzonych w naszym domu kotów po skończeniu takiej rozmowy :evil: Najbardziej smuci mnie, że ludzie, którzy w mojej ocenie, niezbyt się nadają na opiekunów i tak jakiegoś kota od kogoś dostaną...
Zobaczymy jak się potoczy jutrzejsza wizyta, pan robił dobre wrażenie, to pierwsi, których zapraszamy do domu.
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 148 gości