.. Niebieski Rosyjski- -już w Poznaniu-krótkie relacje

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Pon lis 26, 2007 23:08

Mam jeszcze pytanie czy kocięcie wykastrowane?
ObrazekObrazek Zawsze będe Cię kochać Gemusiu :*
_________________
Obrazek

Trinity36

 
Posty: 4118
Od: Pon lip 09, 2007 20:58
Lokalizacja: Kraina Latających Scyzoryków

Post » Wto lis 27, 2007 8:35

Trinity36 pisze:Mam jeszcze pytanie czy kocięcie wykastrowane?


Na szczęście tak.
Schroniska dla zwierząt ,muszą być postrzegane ,jak wyrzut sumienia .
Kiarunia[i]
Myszaczek[i]
Dziurkacz[i]
http://www.ratujkonie.pl
Obrazek

iwona_35

 
Posty: 9993
Od: Sob lis 19, 2005 10:54
Lokalizacja: Siemianowice Śl.

Post » Czw lis 29, 2007 8:22

Mimo ,ze Oskar miał trafić na tymczas do Trynity 36 , ogłoszenie było nie ściągnięte. Miałam nadzieje ,że może znajdzie się ktoś kto go zaadoptuje mimo, jego choroby.

Telefonów było mnóstwo, czasami już głos mi się nie podobał i od razu mówiłam ,że nieaktualne, czasami , gdy osoba wydawała mi sie spokojna , itd...tłumaczyłam co mu jest.

Uwierzcie, telefony się urywały.

I gdy straciłam nadzieję ,na domek docelowy wczoraj wieczorem zadzwoniła kobieta, tłumaczyłam jej długo co mu jest.
Okazało się ,że ona jest lekarka a jej chłopak kociarz :D .
Gdy skończyliśmy rozmowę, miała za jakiś czas oddzwonić.

Oddzwoniła za moment ,że chcą go, zapewnią leczenie .
A żeby było mało ta kobieta przyjedzie po niego aż z Poznania
:roll: :D

W sobotę chłopak jedzie do domu, gdzie nie wyrzucą go bo nasika poza kuwetę....dobrze,że tak się skończyło..uffff

Trynity 36 dziękuje z całego serca za to,że chciałaś mu pomóc :1luvu:
:1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Schroniska dla zwierząt ,muszą być postrzegane ,jak wyrzut sumienia .
Kiarunia[i]
Myszaczek[i]
Dziurkacz[i]
http://www.ratujkonie.pl
Obrazek

iwona_35

 
Posty: 9993
Od: Sob lis 19, 2005 10:54
Lokalizacja: Siemianowice Śl.

Post » Czw lis 29, 2007 9:17

To jeszcze raz ja :D .
Jest juz wszystko umówione, Zabieram Oskara w sobote i zawożę go na dworzec na 16,00 tam będą na niego czekać o niebo lepsi opiekunowie.

A tak na marginesie, zapytałam czy maja transporterek, odpowiedź była..że tak....takie pudło kartonowe :evil:

zostawiam bez komentarzy
Schroniska dla zwierząt ,muszą być postrzegane ,jak wyrzut sumienia .
Kiarunia[i]
Myszaczek[i]
Dziurkacz[i]
http://www.ratujkonie.pl
Obrazek

iwona_35

 
Posty: 9993
Od: Sob lis 19, 2005 10:54
Lokalizacja: Siemianowice Śl.

Post » Czw lis 29, 2007 9:51

Mam nadzieję że moja stronka coś pomogła bo podałam Twój numer Iwonko:)ale pudło tyle kilometrów?:/

KoCiArA-KoNiArA

 
Posty: 80
Od: Wto wrz 26, 2006 17:30
Lokalizacja: Zabrze woj.śląskie

Post » Czw lis 29, 2007 10:16

pudło zapewne mają poprzedni opiekunowie :evil: niech nie kupują wiecej zwierząt chyba ze pluszowe albo rybki, te niech se sikają za kuwete :twisted: starsznie sie ciesze ze Oskar ma dom w schronie nie dałybysmy mu wylądowac ale nie ma jak odrazu nowi kochający Duzi :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
Pusia [*] Bonus [*]

ko_da1

 
Posty: 4174
Od: Nie sie 13, 2006 13:48
Lokalizacja: Chorzów Batory

Post » Czw lis 29, 2007 11:00

iwona_35 pisze:Mimo ,ze Oskar miał trafić na tymczas do Trynity 36 , ogłoszenie było nie ściągnięte. Miałam nadzieje ,że może znajdzie się ktoś kto go zaadoptuje mimo, jego choroby.

Telefonów było mnóstwo, czasami już głos mi się nie podobał i od razu mówiłam ,że nieaktualne, czasami , gdy osoba wydawała mi sie spokojna , itd...tłumaczyłam co mu jest.

Uwierzcie, telefony się urywały.

I gdy straciłam nadzieję ,na domek docelowy wczoraj wieczorem zadzwoniła kobieta, tłumaczyłam jej długo co mu jest.
Okazało się ,że ona jest lekarka a jej chłopak kociarz :D .
Gdy skończyliśmy rozmowę, miała za jakiś czas oddzwonić.

Oddzwoniła za moment ,że chcą go, zapewnią leczenie .
A żeby było mało ta kobieta przyjedzie po niego aż z Poznania
:roll: :D

W sobotę chłopak jedzie do domu, gdzie nie wyrzucą go bo nasika poza kuwetę....dobrze,że tak się skończyło..uffff

Trynity 36 dziękuje z całego serca za to,że chciałaś mu pomóc :1luvu:
:1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu:


No tak naprawdę to nic nie zrobiłam :oops:
Chciałabym podziękować też Caty, która już wszystko przygotowała na przyjęcie na 2 dni Oskarka, pomieszczenie, posłanko itp...
Miał przeczekać u niej te 2 dni do odbioru.
Ale NA SZCZĘŚCIE wszystko skończyło sie o niebo lepiej dla kociastego i niech się domek w nim zakocha - oczywiscie z wzajemnością :D:D
Takie wiadomości naprawdę pomagają i dają wiele nadziei i dla nas i dla naszych kotów. Bo wszystkie koty sa nasze :):)
Głaski dla Oskara, uściski dla Iwonki!!
ObrazekObrazek Zawsze będe Cię kochać Gemusiu :*
_________________
Obrazek

Trinity36

 
Posty: 4118
Od: Pon lip 09, 2007 20:58
Lokalizacja: Kraina Latających Scyzoryków

Post » Nie gru 02, 2007 20:47

Iwonko, napiszesz co z Oskarkiem? Czy plany "domkowe" się zrealizowały?
ObrazekObrazek Zawsze będe Cię kochać Gemusiu :*
_________________
Obrazek

Trinity36

 
Posty: 4118
Od: Pon lip 09, 2007 20:58
Lokalizacja: Kraina Latających Scyzoryków

Post » Nie gru 02, 2007 22:59

Właśnie, co u "Ruska" słychać?

ezynka

Avatar użytkownika
 
Posty: 2382
Od: Pon sie 22, 2005 18:18
Lokalizacja: Świecie, kujawsko-pomorskie

Post » Pon gru 03, 2007 8:16

Sorrki, że dopiero teraz :oops:
A więc:
Pojechałam po Oskara , biedny był bardzo wystraszony, wręcz trzeba było go siłą wsadzić do kontenerka, pożegnania nie było
:evil: , tylko słowo dziękuje i tyle
Pojechalismy na dworzec, Nowi opiekunowie przyjechali z Poznania zgodnie z umową o 15,30.
wywarli na mnie bardzo dobre wrażenie, Oskar bardzo im się spodobał, dałam im parę wskazówek , mają zadzwonić dziś lub jutro.

A starzy opiekunowie, nawet nie zadzwonili aby się zapytać jak poszło
:evil:
Schroniska dla zwierząt ,muszą być postrzegane ,jak wyrzut sumienia .
Kiarunia[i]
Myszaczek[i]
Dziurkacz[i]
http://www.ratujkonie.pl
Obrazek

iwona_35

 
Posty: 9993
Od: Sob lis 19, 2005 10:54
Lokalizacja: Siemianowice Śl.

Post » Pon gru 03, 2007 8:49

Echhh... należy się więc tylko cieszyć, że TEN domek Oskar ma już za sobą. I teraz trzymamy kciuki za NOWY domek, oby to było zbawienie dla kociaczka i rozpoczęcie nowego dobrego życia :)
Jak już coś będziesz wiedzieć to dawaj znać bo czekamy :)

Trochę OT : ponieważ Oskar znalazł domek od soboty mam na tymczasie małego czarnego diabołka 6 miesięcznego :) CUDO !
ObrazekObrazek Zawsze będe Cię kochać Gemusiu :*
_________________
Obrazek

Trinity36

 
Posty: 4118
Od: Pon lip 09, 2007 20:58
Lokalizacja: Kraina Latających Scyzoryków

Post » Pon gru 03, 2007 20:28

Oskarku :D -wszystkiego najlepszego :ok:

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Czw gru 06, 2007 9:16

Wczoraj miałam telefon, od nowych opiekunów.
Oskar jest bardzo wystraszonym kotem , cały czas siedzi pod wanną, wychodzi jedynie w nocy, lub ,gdy dom jest pusty.
Jak się ta Pani wyraziła, ma bardzo wystraszone oczy.

Ale na szczęście zaczął jeść, siku robi ładnie do kuwetki.
więc to już sukces.


Domek jest bardzo wyrozumiały, więc na pewno wszystko sie dobrze skończy, lecz niestety to jeszcze potrwa....


ps.

Starzy opiekunowie nie zadzwonili.....w ogóle...to tak na marginesie


:evil:
Schroniska dla zwierząt ,muszą być postrzegane ,jak wyrzut sumienia .
Kiarunia[i]
Myszaczek[i]
Dziurkacz[i]
http://www.ratujkonie.pl
Obrazek

iwona_35

 
Posty: 9993
Od: Sob lis 19, 2005 10:54
Lokalizacja: Siemianowice Śl.

Post » Czw gru 06, 2007 16:36

Po tygodniu kot będzie już smielszy. Pozna zapachy, zwiedzi teren i będzie OK :D

ezynka

Avatar użytkownika
 
Posty: 2382
Od: Pon sie 22, 2005 18:18
Lokalizacja: Świecie, kujawsko-pomorskie

Post » Pon gru 10, 2007 12:53

Iwonko, jak będziesz mieć jakieś wieści to pisz :)
ObrazekObrazek Zawsze będe Cię kochać Gemusiu :*
_________________
Obrazek

Trinity36

 
Posty: 4118
Od: Pon lip 09, 2007 20:58
Lokalizacja: Kraina Latających Scyzoryków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 68 gości