Lusia odeszła otoczona miłościa... Biegaj zdrowa za TM[']

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Pt lis 09, 2007 22:21

ale się ciesze :D
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43979
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lis 09, 2007 23:24

A co wet mówil o tej łapeczce , da się cos z tym zrobic. Czy ona jest złamana?.
Trzymam kciuki za zdrówko
Obrazek
Obrazek

Iburg

 
Posty: 5024
Od: Wto sty 04, 2005 21:52
Lokalizacja: Rybnik

Post » Sob lis 10, 2007 1:26

Śliczna jest ta koteczka. Bardzo mnie wzruszyła jej historia :(

Jestem tutaj, na forum, nowa, ale bardzo chciałabym pomóc.
Zajmuję sie projektowaniem i robię ręcznie biżuterię. Może mogłabym zaproponować coś na Kocim Bazarku, a pieniążki przeznaczyć na leczenie Lusi?
Proszę o akceptację moje propozycji.

A za koteczkę trzymam kciuki. Dużo zdrówka... :)

Bethie

 
Posty: 7
Od: Sob lis 10, 2007 0:25
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob lis 10, 2007 9:27

Bethie - wspaniala propozycja. Pieniazki sie malej przydadza. Gdybys mogla wystawic bazarek byloby fajnie. Jesli pieniadze jakies zostana, zawsze oddaje sie je na inne potrzebujace zwierzatko - oczywiscie za zgoda ofiarodawcy.
Jezeli chodzi o Jej lapenke to ona jest zlamana (tak do wewnatrz - dziwnie) ale druga sprawa ze od "kolanka" nie ma w niej czucia - czyli podusia "nie dziala" i od podusi w gore do "kolanka". Tak wiec ona jedynie ramionkiem rusza - a lapka rusza ciut jak takim haczykiem - bo nie moze jej wyprostowac (jest caly czas w pozycji zgietej- mocno podkurczonej) tylko gdy trzeba to ta lapenka nagarnia (np piaseczek gdy zrobi do kuwetki) albo podtrzymuje myszke gdy sie bawi lezac na pleckach.
Z ta lapeczka nic nie da sie zrobic - bo ona jest w wiekszej czesci bez czucia - wet powiedzial ze trzeba to tak zostawic bo zkladanie jej w tym przypadku i tak nic by nie zmienilo a mgloby tylko stanowic niepotrzebne zagrozenie dodatkowych powiklan. Tak wiec lapeczka juz taka zostanie i kotek bedzie musial z nia sobie radzic - a radzi naprawde coraz lepiej choc wyglada to dosc przerazajaco - smutno poprostu - gdy sie patrzy jak ona pelzaczkujac podskakuje jak kroliczek tyle ze przykurczona przy podlodze (w sensie mocno pochylona)...

Noc przeszla spokojnie. Mala Lusia spala miedzy mna a moim mezem :)
Polozylismy sie we trojke, glaskalismy ja maz po glowce a ja po brzuszku, a mala slodko mruczala - chyba dobra godzine tak mruczala - bylo jej dobrze i nie chciala zasnac - hihi ;)
Teraz bawi sie piszczaca myszka na dywanie. Papu dostala juz drugi raz bo od 5 rano domagala sie tak glosno ze nie bylo mowy o spaniu - mala terrorystka wymusila swoje
:lol:
Zaraz plumkamy do weta....

kon trojanski suwalki

 
Posty: 38
Od: Pon sie 20, 2007 20:08

Post » Sob lis 10, 2007 9:36

Ja jednak zrobiłabym przeswietlenie tej łapi. Może należy zrobic operację nastwaienia. Byla już kotka której kość zrosla sie pod katem prostym i operacyjnie to naprawiano. Może i w tym przypadku by się dało. Trzeba by jednak pospieszyć się . Nie moąna tak zostawic tej łapki. Skoro jest tam krążenie i jest ciepła. Może da się ja uratowac.
Obrazek
Obrazek

Iburg

 
Posty: 5024
Od: Wto sty 04, 2005 21:52
Lokalizacja: Rybnik

Post » Sob lis 10, 2007 9:49

Iburg - to jest naprawde dobry weterynarz i On tego operowania nawet pod uwage nie bierze - wiec pojecia nie mam jak to powinno byc zrobione...
Nie wiem co robic bo nie znam tez osoby ktora moglaby mi pomoc - za niecale 2 tygodnie wyjezdzam z kraju na wiele miesiecy a rzeczy do zalatwienia przed wyjazdem mam tyle, ze sie nie wyrabiam a teraz w dodatku musze kotke bardzo pilnowac i byc w domu zeby nie rozlizywala sobie tego ogonka - wiec jestem uziemniona i wszytko jeszcze bardziej mi sie opoznia...
Nie jest to wszystko takie proste bo sprawy przedwyjazdowe same sie nie zalatwia -niestety...
Moze jest ktos z Suwalk na miau - kto moglby mi choc ciutke pomoc?
Popytajcie prosze bo ja jestem generalnie z forum dogomania i nie bardzo znam dziewczyny z miau...

kon trojanski suwalki

 
Posty: 38
Od: Pon sie 20, 2007 20:08

Post » Sob lis 10, 2007 14:32

Może napisz w tytule że chodzi o Suwałki i że pomoc potrzebna. Ja nie mówie że ten wet jest zły , ale może nie mieć mozliwości zrobienia takiej operacji, może to w jakims wiekszym mieście specjalista od złąmań. Tak sobie tylko mysle.
Obrazek
Obrazek

Iburg

 
Posty: 5024
Od: Wto sty 04, 2005 21:52
Lokalizacja: Rybnik

Post » Sob lis 10, 2007 19:38

Dziewczyny wklejam na ogólnym nr konta;)


Wojciech Jurkiewicz
ul. E. Plater 41/20
16-400 Suwalki

Lukas Bank 67194010764986055500000000

Dziękujemy za każdą złotówke:)

bulefka

 
Posty: 680
Od: Wto kwi 11, 2006 20:51
Lokalizacja: Poznań/Suwałki/niedługo anglia

Post » Sob lis 10, 2007 22:28

bulefka

 
Posty: 680
Od: Wto kwi 11, 2006 20:51
Lokalizacja: Poznań/Suwałki/niedługo anglia

Post » Nie lis 11, 2007 10:04

Jak zdrówko?

Proszę o informację :)

Bethie

 
Posty: 7
Od: Sob lis 10, 2007 0:25
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie lis 11, 2007 11:10

I ja dołączam do Bethie: Jak Lusia się miewa?

Ewutek

 
Posty: 1446
Od: Wto wrz 04, 2007 17:48
Lokalizacja: Gdynia

Post » Nie lis 11, 2007 11:47

Kicia miewa sie dobrze, Ewa przemywa kici szwy aby sie wszystko ładnie goiło. Kicia ma apetyt za dwóch. Jest bardzo wesoła:)
Zapraszam wszystkie cioteczki na bazarki:)



Czy ktoś pomógłby nam z wystawieniem aukcji cegiełkowej na allegro?
oto cegiełka:
Obrazek

bulefka

 
Posty: 680
Od: Wto kwi 11, 2006 20:51
Lokalizacja: Poznań/Suwałki/niedługo anglia

Post » Nie lis 11, 2007 12:16

Iburg pisze: może to w jakims wiekszym mieście specjalista od złąmań. Tak sobie tylko mysle.


Znam świetnego specjalistę od złamań, niestety we Wrocławiu. Ale tak sobie myślę, że gdyby było zdjęcie, to można by mu podesłać na konsultacje.
Co myślicie?

Ja allegro chętnie, ale z aukcjami cegiełkowymi nie mam doświadczenia :oops: :?
Obrazek Obrazek Obrazek
Moja mała Lolunia 07.03.2009 [']

Monisek

 
Posty: 2591
Od: Śro gru 27, 2006 13:15
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie lis 11, 2007 13:31

Obrazek

Pozostalosc po kocim ogonku, malenki kikucik ktory jest przemywany specjalnym preparatem i ladnie sie goi:)

kon trojanski suwalki

 
Posty: 38
Od: Pon sie 20, 2007 20:08

Post » Nie lis 11, 2007 16:29

Kochani ! rozmawiałam z dziewczynami,które opiekują się koteczką. Weterynarz postawił diagnozę bez zdjęcia i choć jest podobno dobry, wydaje mi się,że ta diagnoza nie musi być ostateczna.
Jedna z dziewczyn jedzie 17-18 do Warszawy i zabrałaby kotkę na SGGW może tam mogliby jej pomóc, a na pewno zrobiliby zdjęcie i ocenili stan łapki. W Suwałkach nie ma lecznicy z rtg !
Jest ogromna prośba do Warszawiaków- pomóżcie dziewczynie dojechać i dostać się tam do lekarza (ona ma dopiero 14 lat, ale jest b. dzielna i pomaga zwierzętom)

GoWa

 
Posty: 110
Od: Pt sty 20, 2006 12:47
Lokalizacja: Szczecin

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 20 gości